Rok 2021 obfituje w ważne i ciekawe premiery samochodowe. Jest na co czekać
W 2020 roku nie brakowało kontrowersyjnych i ważnych premier samochodowych – mieliśmy szeroko komentowane BMW Serii 4, fantastyczne Porsche 911 Turbo S, czy naszpikowanego do granic możliwości elektroniką Mercedesa Klasy S. W 2021 roku producenci szykują dla nas dużo istotnych nowości.
05.01.2021 | aktual.: 16.03.2023 15:01
2020 rok był szczególnie ciężki dla branży motoryzacyjnej ze względu na pandemię koronawirusa. Pomijając spadki sprzedaży i przestoje w fabrykach, wiele targów zostało odwołanych, a premiery były wielokrotnie przesuwane, żeby ostatecznie i tak większość z nich odbyła się internetowo. Taki stan rzeczy jeszcze przez jakiś czas się utrzyma, ale być może już za kilka miesięcy premiera nie będzie ograniczała się do obejrzenia internetowej relacji.
Niezależnie jednak od sposobu prezentacji, w 2021 roku czeka na nas sporo ważnych premier, na które wielu czeka z niecierpliwością. Zaznaczę tylko, że w poniższej liście nie ma aut elektrycznych (które wyszczególnił w osobnym artykule Michał Zieliński powyżej) oraz tych, których szczegóły techniczne już znamy, a rynkowe debiuty zaplanowane zostały na ten rok.
Alfa Romeo Tonale
Włosi już jakiś czas temu uraczyli nas zdjęciami najmniejszego SUV-a, ale wciąż czekamy na jego oficjalną premierę z technicznymi szczegółami. Taki model z pewnością podciągnąłby słabnące wyniki sprzedażowe marki. Niestety nie znamy zbyt wielu szczegółów – samochód ma bazować na Jeepie Compassie, a pierwsze informacje mówiły o hybrydowym układzie napędowym. Więcej o Tonale możemy dowiedzieć się w trzecim kwartale roku.
Audi RS 3
Zdążyliśmy już pojeździć nową generacją Audi A3, wiemy jak będzie wyglądało S3, a co z topowym RS 3? Kilka rzeczy już wiadomo – m.in. że pod maską znajdzie się 5-cylindrowy silnik o mocy ponad 400 KM, a w przyszłości prawdopodobnie pojawi się też jeszcze mocniejsza odmiana RS 3 Plus. Po hatchbacku, w sprzedaży pojawi się także sedan.
BMW 2 Coupe II
Czas BMW Serii 2 Coupe powoli dobiega końca, ale na szczęście w przeciwieństwie do niedawno zaprezentowanego Gran Coupe, nowa generacja pozostanie wierna tylnemu napędowi oraz 6-cylindrowym silnikom w topowych wersjach. Prawdopodobnie 2-kę ominą też kontrowersyjne nerki. Trzymamy kciuki, żeby wszystko się spełniło, a o rzeczywistych efektach przekonamy się w II połowie roku.
BMW X8
Niedawno pojawiły się pierwsze informacje, że X7 nie będzie modelem wieńczącym gamę BMW. X8, jak nietrudno się domyślić, prawdopodobnie będzie jego nieco bardziej opływową interpretacją, co potwierdzają też pierwsze szpiegowskie zdjęcia. Mówi się też o wersji okraszonej literą M i mocy nawet do 750 KM. Nieźle.
Ferrari Purosangue
Podczas gdy większość producentów luksusowych samochodów sportowych zdążyło już wprowadzić na rynek swoje "najbardziej kontrowersyjne" modele, (czyt. SUV-y), na odpowiedź Ferrari wciąż czekamy. Model ma bazować na platformie, z której korzysta Roma. Nie wiadomo, co dokładnie zagości pod maską, ale płyta pozwala na użycie silników V6, V8 i V12. Niewykluczone, że pojawi się też wersja hybrydowa. Czyżby zgodnie z modą szykował się nowy hit sprzedażowy z włoskiej marki?
Honda Civic XI
W tym roku zadebiutuje już 11. generacja legendarnego Civica. Niedawno Honda pokazała wersję koncepcyjną, a co najważniejsze, jest ona bardzo bliska wersji produkcyjnej. Pierwsze zdjęcia zdradziły też, że w środku zachowane zostaną fizyczne przyciski, co ucieszy konserwatywnych klientów. Szczegóły powinniśmy poznać jeszcze w I kwartale tego roku.
Hyundai Bayon
Crossovery i SUV-y z każdym rokiem cieszą się coraz większą popularnością i choć Koreańczycy już teraz oferują aż 3 "uterenowione" modele, czas na kolejny. Bayon będzie pozycjonowany niżej od Kony, a nazwą podobnie jak pozostałe 3 auta, nawiązuje do geografii. Technicznymi szczegółami na razie producent się nie podzielił, ale najpewniej model będzie bazował na nowym i20.
Hyundai Kona N
Wszystkie znaki na niebie wskazują, że wkrótce rodzina hyundaiów z "N" znacznie się powiększy. Wkrótce pojawi się nie tylko i20 N, którego już zobaczyliśmy na zdjęciach, ale także sportowy crossover, którego szpiegowskie zdjęcia z jazd krążą po internecie. Prawdopodobnie otrzyma ten sam układ napędowy co i30 N, więc do dyspozycji będzie 275-konny silnik. Szczegóły poznamy najprawdopodobniej w tym roku.
Kia Sportage V
Obecna generacja Kii Sportage jest już na rynku od 2015 roku, a jej bliźniak – Tucson – doczekał się ostatnio nowej generacji. Można się więc spodziewać, że i Kia zaprezentuje nową odmianę swojego najpopularniejszego SUV-a. Oby była tak samo udana, jak nowy hyundai. Możemy się spodziewać, że pod względem napędu i oferowanych wersji będzie się pokrywał z Tucsonem. Szczegóły poznamy najprawdopodobniej w połowie roku.
Mercedes-Benz Klasy C (2021)
Czas obecnej generacji Klasy C powoli się kończy. Nowa generacja ma się upodobnić do świeżej Klasy S nie tylko z zewnątrz, ale też w środku. Jako baza posłuży modułowa płyta MRA, a w środku pojawi się nowa generacji systemu multimedialnego MBUX. Nie zabraknie też miękkich hybryd oraz plug-inów w połączeniu z benzyniakami i dieslami. Szczegóły poznamy najprawdopodobniej na przełomie I i II kwartału.
Mercedes-Benz SL (2021)
Poza ogromem modeli elektrycznych, Niemcy szykują też coś dla konserwatywnych klientów. Poprzednia generacja gościła na rynku aż 8 lat, a jej produkcję zakończono w połowie ubiegłego roku. Mercedes od dawna zapowiadał nową generację SL, a na torach testowych coraz częściej można zobaczyć zakamuflowane egzemplarze. Nowy model prawdopodobnie otrzyma miękki dach, a płytę podłogową, zawieszenie i kilka innych podzespołów ma dzielić z nowym AMG GT.
Nissan Qashqai III
Jeden z bestsellerów japońskiej marki doczeka się już trzeciej odsłony. Nissan pokazał zamaskowane egzemplarze i zdradził kilka szczegółów - nieco większe będzie nadwozie, za to masa ma spaść. Pierwszy raz pod maską nie zagoszczą silniki wysokoprężne. Pojawi się za to hybryda E-Power, w której silnik spalinowy będzie pełnił funkcję generatora, a wśród wyposażenia znajdziemy wiele nowoczesnych pozycji. Premiera odbędzie się prawdopodobnie w III kwartale.
Opel Astra L
Z pewnością nowa generacja Astry będzie pierwszą, która powstanie pod skrzydłami PSA. Schodzący model zdążył się już zestarzeć, co widać m.in. po coraz gorszych wynikach sprzedażowych. Nowa Astra ma przejąć ciekawy i świeży język stylistyczny, który poznaliśmy już m.in. przy okazji Mokki. Najprawdopodobniej, obok spalinowych odmian, pojawi się też czysto elektryczna. Pozostaje trzymać kciuki, by oferta jednostek benzynowych nie ograniczała się do silników 3-cylindrowych.
Peugeot 308 III
Również i kompakt od Peugeota doczeka się nowej generacji, który, jak nietrudno się domyślić, będzie technicznym bliźniakiem Astry. Nowa 308-ka z pewnością przejmie też charakterystyczne kły, które zapoczątkowała 508-ka. Pierwotnie debiut planowano w zeszłym roku, ale jak widać, nie udało się. Podobnie jak w przypadku Astry, szczegóły poznamy najprawdopodobniej dopiero w III kwartale 2021 r.
Porsche 911 992 GT3
Nowa generacja 911-ki zdążyła się już zadomowić, a wersja Turbo S zakręciła w głowie niejednemu kierowcy. Czas więc na ostateczne rozdanie, czyli GT3 i GT3 RS. Ostatnio poznaliśmy już wyścigową odmianę GT3 Cup, ale wciąż czekamy na model cywilny. Częściowo został on już ujawniony w jednej z reklam Porsche, a będąc na Hockenheimringu, widziałem zamaskowaną sztukę gnającą po torze. Do napędu posłuży najprawdopodobniej 4-litrowy boxer o mocy przekraczającej 500 KM. Porsche zrzuci szaty GT3-ki w połowie roku.
Skoda Fabia IV
Przed Czechami duże wyzwanie, ponieważ Fabia cieszy się dużym uznaniem na wielu rynkach, w tym w Polsce, gdzie szczególnie ukochały ją szkoły nauki jazdy i firmy świadczące usługi przewozu osób. Gamę silnikową ma otwierać poczciwe 1.0, ale nie zabraknie też wersji z fabryczną instalacją LPG. Ostatecznie mają za to zniknąć diesle, a pod znakiem zapytania stoi też wersja kombi. Debiut nowej generacji Fabii w tym roku potwierdził sam szef marki, Thomas Schäfer.
Volkswagen T7
Nowa generacja legendarnego Transportera ma przynieść zupełnie nowe oblicze modelu. Model zostanie zaprojektowany od podstaw (obecna generacja T6.1 bazuje jeszcze na rozwiązaniach z T5) i upodobni się do nowego Caddy'ego. Z kolei osobowa wersja ma poniekąd zastąpić Sharana, który niebawem zniknie z rynku. Jako baza najprawdopodobniej posłuży platforma MQB Evo, z której korzysta też nowy Golf. Wśród napędów na pewno nie zabraknie klasycznych silników, a także hybrydy plug-in, czy odmiany czysto elektrycznej.