Najciekawsze premiery minionego roku - najważniejsze nowe samochody sportowe i luksusowe [cz.1]
Przedstawiliśmy Wam już najgorętsze premiery minionego roku w niższej kategorii cenowej. Teraz przyszedł czas pokazać co producenci zaprezentowali na najwyższych półkach. Wybraliśmy najważniejsze premiery w kategorii samochodów luksusowych i sportowych. Dzisiaj prezentujemy pierwszą dziesiątkę alfabetycznego zestawienia marek z mocnymi premierami - od Alfy Romeo do Hondy.
07.01.2016 | aktual.: 02.10.2022 08:52
Alfa Romeo
Alfa Romeo Giulia Quadrifoglio
Alfa Romeo Giulia Quadrifoglio to zdecydowanie jedna z najważniejszych premier ostatniego roku. Włoski producent wreszcie zaprezentował bardzo długo wyczekiwany samochód - następcę 159, której produkcję zakończono pod koniec 2011 roku. Nie zdarza się często, by wóz w tym segmencie czekał na następcę kilka lat.
Całe szczęście Alfa Romeo nie zawiodła - warto było być cierpliwym. Włosi już na wstępie pokazali potężną wersję Quadrifoglio, która dysponuje 3-litrowym V6 rozwijającym 510 KM i 600 Nm. Te parametry pozwoliły osiągnąć nowej Giulii czas przejazdu Nürburgringu równy 7 minut 39 sekund. Tyn samym Włosi utarli nosa swojemu nowemu, niemieckiemu rywalowi - BMW. Konkurent z Bawarii - model M4 pokonał w rękach Horsta von Saurmy Zielone Piekło w 7 minut 52 sekundy.
Premiera rynkowa Giulii nastąpi już w tym roku. Tymczasem konkurencja nie śpi. BMW już podjęło wyzwanie i wybrało się na Nürburgring ze swoimi zabawkami. Ale o tym za chwilę.
Zobacz także
Aston Martin
Aston Martin Vantage GT12
W ostatnim roku Aston Martin nie przedstawił całkowicie nowego modelu, poza konceptami, ale z hukiem wprowadził specjalną wersję Vantage'a, która zdecydowanie jest warta uwagi. Początkowo nowa, hardkorowa odmiana została ochrzczona Vantage GT3, to jednak nie spodobało się Porsche. Gdybyśmy mówili tu o torowej odmianie, która swoją nazwę wzięła od kategorii, w której będzie startować, nie byłoby problemu. Jednak Vantage GT3 to mimo swojego piekielnie ostrego wyglądu rodem ze sportów motorowych, auto drogowe. Porsche 911 GT3 nikomu nie trzeba przedstawiać. To właśnie ten model był punktem zapalnym konfliktu. Aston Martin ostatecznie przemianował swoją wyczynowo-drogową wersję Vantage'a na GT12.
Dlaczego nowość z Wielkiej Brytanii zasługuje na wyróżnienie? Wystarczy spojrzeć na ten wóz - to wojownik, który balansuje na granicy surowego motorsportu i możliwości jazdy po drogach publicznych. Jest prawdziwą sportową maszyną, która dysponuje stosowną do swojego wyglądu jednostką. Vantage'a GT12 napędza 6-litrowe, wolnossące V12 o mocy 600 KM i 625 Nm.
Audi
Audi R8
Audi produkowało model R8 od roku 2006. Tak - ten wóz miał już prawie 10 lat gdy schodził ze sceny. Czas szybko minął, a dzięki liftingowi R8 nie zestarzało się ani trochę. Mimo to przyszedł czas, by wprowadzić do gry nową generację tego wozu. Samochody sportowe ewoluują bardzo szybko i Audi musiało dotrzymać kroku konkurencji. Dlatego w 2015 roku Niemcy przedstawili nową generację swojego supersamochodu.
Audi zrezygnowało z wersji V8. Przy życiu została tylko odmiana V10 o mocy 540 KM rozwijanej z wolnossącego V10. Ofertę uzupełniono odmianą V10 Plus, która generuje aż 610 KM. Podobno w najbliższych latach do gamy jednostek napędowych ma dołączyć mniejszy motor, V6 lub nawet R5. Najpierw jednak Audi wprowadzi elektryczną odmianę e-tron, zaprezentowaną tuż po standardowych R8 V10.
Audi S4
Audi przedstawiło w 2015 roku także inny, mocny model. Zaraz po premierze zwykłego A4 nowej generacji, do stawki dołączyło ostre S4. Od zewnątrz auto nie wyróżnia się zanadto z tłumu. W porównaniu np. z M3 to grzeczny sedan dla managera. Pod maską pracuje jednak mocny motor. S4 jest napędzane przez V6 TFSI dysponującym 354 KM i maksymalnym momentem obrotowym równym 500 Nm. Przyspieszenie do 100 km/h? Na to potrzeba 4,7 s.
Zobacz także
Bentley
Bentley Bentayga
Jeśli myślicie, że 4,7 s w 4-drzwiowym sedanie ze stajni Audi to niezły wynik, to co powiecie na 4,1 s w brytyjskim kredensie? Bentley Bentayga to nie tylko nowy król przepychu w segmencie SUV-ów, ale także najszybszy na świecie seryjny samochód tego gatunku. Nowość ze stajni ze skrzydlatym B jest napędzana przez motor W12 rozwijający 608 KM i 900 Nm. Przyspieszenie do 100 km/h w tym wozie wynosi 4,1 s. Nieźle, jak na 2422 kg masy, prawda?
Zobacz także
BMW
BMW Serii 7
Ten rok był dla BMW bardzo pracowity. Niemiecki producent przedstawił wiele świeżych modeli, w tym trzy szczególnie interesujące. Pierwszym była nowa, już szósta generacja topowej limuzyny bawarskiej marki - Serii 7. Została ona oznaczona symbolem G11. BMW zaszyło w zaskakująco lekkim nadwoziu wiele nowoczesnych rozwiązań. Nowa Siódemka może między innymi sama zaparkować w garażu, bez kierowcy w środku.
Wspomniałem już przy Alfie Romeo Giulii Quadrifoglio, że konkurencja nie śpi. Nowość z Włoch pokonała czas osiągnięty przez M4 na Nürburgringu, ale Niemcy nie pozostali dłużni. BMW M podniosło rzuconą rękawicę i wypuściło na wolność prawdziwą bestię - M4 GTS. Wóz ten rozwija 500 KM i 600 Nm. Dzięki pakietowi aerodynamicznemu, zawierającemu między innymi aktywny spliter, oraz zestawowi poprawek względem standardowego M4 udało się pokonać Alfę Romeo. Silnik R6 generujący więcej mocy między innymi dzięki wtryskowi wody, pomógł wycisnąć w Zielonym Piekle czas równy 7 minut 28 sekund.
BMW M2
BMW Serii 7 G11 to całkowicie nowy model, z kolei M4 GTS jest najszybszym autem drogowym w historii tej niemieckiej marki. To były ważne premiery, co wcale nie znaczy, że najciekawsze. BMW M2 to wyczekiwany od dawna wóz, który wreszcie ujrzał światło dzienne. Pod maską tej maszyny pracuje 3-litrowe R6 z doładowaniem, generujące 370 KM i nawet do 500 Nm w trybie overboost. Co ważne, samochód ten oferowany jest z przekładnią ręczną oraz napędem na tylną oś. BMW obiecuje, że jest to godny następca 1M Coupé, M3 E30 i 2002 Turbo. Czy można zareklamować nowe BMW lepiej?
Chevrolet
Chevrolet Camaro
W 2015 roku Chevrolet przedstawił kolejną, szóstą generację swojego pony, a współcześnie już muscle cara. Camaro, bo o nim mowa, zadebiutował w dwóch formach: zamkniętej, jako coupé oraz otwartej. Mocarna maszyna z USA została nieco ugrzeczniona w stosunku do poprzednika. Kanciaste kształty, dla których wcześniej inspiracją było prawdopodobnie połączenie klasycznego Camaro z cegłą (za co z resztą nie dało się nie uwielbiać tego monstrum), zostały teraz wygładzone i nieco zaokrąglone. Camaro to wciąż potężna maszyna, ale nie jest już ciosana siekierą. I, co najważniejsze, zachowała amerykańską spuściznę - wielką widlastą ósemkę. Topowym silnikiem w nowym Camaro jest bowiem V8 LT1, które z pojemności aż 6,2 l generuje bez pomocy doładowania 461 KM.
Dodge
Dodge Viper ACR
Dla modelu Viper rok 2015 był mieszany. Z jednej strony bardziej wyraźne stało się widmo możliwości zabicia tego modelu przez producenta. Wyniki sprzedaży tego wozu są niezadowalające i może się okazać, że wkrótce ujrzymy koniec żmii. Z drugiej strony przedstawiono najszybszego Vipera w historii. Nowa generacja odmiany ACR została uzbrojona w pakiet aerodynamiczny, który w połączeniu ze specjalnym ogumieniem jest w stanie zagwarantować w łuku przeciążenie boczne na poziomie 1,5 g. Świetna skuteczność w zakrętach idzie tu w parze z ogromną mocą. Pod długą maską Vipera pracuje 8,4-litrowe V10, które generuje 653 KM i 813 Nm.
Ferrari
Ferrari 488 GTB
Ferrari to kolejna marka, która w minionym roku nie próżnowała. Nie zobaczyliśmy co prawda żadnego całkowicie nowego modelu, ale nowe wersje, które pojawiły się w 2015 absolutnie satysfakcjonują nas w kwestii nowości z Maranello. Pierwszą nowością jest odświeżone 458 Italia, które ze względu na poważne zmiany pod pokrywą silnika zostało przechrzczone. Wcześniej centralnie umieszczoną jednostką napędzającą sportowy model z Maranello było V8 F136 o pojemności 4,5 l. Wolnossący motor rozwijał 570 KM i 540 Nm. Nowym sercem samochodu nazwanego 488 GTB został 3,8-litrowy widlasty silnik ośmiocylindrowy wyposażony w turbodoładowanie. Rozwija on 670 KM i 760 Nm.
Zobacz także
Ferrari 488 Spider
Kolejna nowość w gamie Ferrari, którą zobaczyliśmy w 2015 roku to 488 Spider, czyli otwarta wersja wyżej opisanego GTB. Trzeba przyznać, że wielkie wloty powietrza w tylnych nadkolach wyglądają naprawdę dobrze w tym roadsterze. Świetnie grają z nimi garby za fotelami. Nie był to jednak ostatni projekt, który Ferrari przygotowało na 2015 rok.
Ferrari F12tdf
Na ten samochód czekało wiele osób. Auto określane wcześniej przez media jako F12 GTO otrzymało ostatecznie nazwę F12tdf, po wyścigu Tour de France, w którym Ferrari dominowało w latach 50. i 60. Właśnie by upamiętnić te sukcesy włoska marka pokazała swoje piekielnie mocne gran turismo na sterydach. Wolnossące V12 generuje pod maską tego wozu z 6,3 l pojemności skokowej aż 780 KM. Do tego Ferrari dorzuciło mechanizm Virtual Short Wheelbase, co jest niczym innym, jak tylnymi kołami skrętnymi.
Zobacz także
Ford
Ford GT
Trzeba przyznać, że miniony rok obfitował w wyczekiwane od dawna premiery. Pierwszą i jednocześnie jedną z najmocniejszych był nowy Ford GT, który ujrzał światło dzienne podczas styczniowych targów w Detroit.
Nowa generacja sportowego wozu z USA została pozbawiona silnika V8. Centralnie umieszczonym sercem tego samochodu jest 3,5-litrowy EcoBoost TwinTurbo, który generuje 600 KM. Moc trafia na tylne koła przez siedmiostopniową skrzynię dwusprzęgłową ze zintegrowanym dyferencjałem. Auto trafi w tym roku do produkcji oraz na tory wyścigowe. Zespół fabryczny Forda wystartuje nim między innymi w tegorocznym 24-godzinnym wyścigu Le Mans.
Ford Focus RS
Drugą bardzo ważną tegoroczną premierą Forda był Focus RS. Topowa wersja tego gorącego hatchbacka jest mocna, szybka i zaskakująco dobrze wyceniona. 2,3-litrowy silnik EcoBoost generuje tu 350 KM i 440 Nm. Dzięki napędowi na dwie osie może on rozpędzić 5-drzwiowego Forda do 100 km/h w 4,7 s. Prędkość maksymalna tego wozu wynosi 266 km/h. Cena? 147 490 zł. Jak jeździ? Na razie sprawdziliśmy to na fotelu pasażera. W lutym przekonamy się z miejsca kierowcy.
Honda
Honda Civic Type-R
Dla miłośników hot hatchów rok 2015 był zdecydowanie udany. Oprócz Focusa RS pojawił się jeszcze jeden mocarz w tej klasie. Mowa o Hondzie Civic Type-R. Niestety, porównanie tych aut nie będzie miało wiele sensu, bo japońska propozycja zachowała napęd na przednią oś. 2-litrowy, turbodoładowany silnik z systemem VTEC rozwija tu 310 KM i 400 Nm. Parametry te pozwalają pociągnąć przedniki kołami kompaktowego hot hatcha do 100 km/h w 5,7 s. To sekunda wolniej niż w przypadku Focusa RS. Honda dysponuje za to większą prędkością maksymalną, równą 270 km/h. Civic Type-R jest nieco tańszy od Forda. Kosztuje 144 tys. zł.