Bentley Bentayga – oficjalna premiera

Bentley odkrył wreszcie karty, choć my już je widzieliśmy po pojawieniu się zdjęć modelu kolekcjonerskiego tego samochodu. Teraz możemy ze szczególną uwagą przyglądać się wnętrzu tego samochodu, choć i nadwozie warto pooglądać dookoła.

Bentley Bentayga – oficjalna premiera
Marcin Łobodziński

09.09.2015 | aktual.: 02.10.2022 09:29

Wygląd nadwozia Bentleya Bentaygi nie jest już żadną tajemnicą. Przedni pas wyraźnie nawiązuje do innych modelu tego producenta takich jak Continental czy Flying Spur z tą różnicą, że ma zdecydowanie mniej krągłości. Na pewno nie jest to samochód, który spodoba się każdemu bo nadwozie wygląda nieco pokracznie. Zwłaszcza w porównaniu z Audi Q7, które przy Bentaydze, jest napompowanym, ale ładnym kombi. Patrząc na Bentleya bardziej od tyłu, wyraźnie widać powiązania z Q7, na którego płycie i rozwiązaniach technicznych bazuje Bentayga. Cóż, nic lepszego w koncernie nie ma i w tym aspekcie trudno mieć pretensje do Bentleya, który skorzystał ze sprawdzonej, bardzo dopracowanej konstrukcji. Samochód może jeździć na 20- a opcjonalnie 21- i 22-calowych felgach, a już na zdjęciach widać jak niski profil ma ogumienie. Na pewno nie jest to opona, która lubi bezdroża. Minimalny rozmiar opon to 275/50R20, natomiast maksymalny, przewidziany jako opcja to 285/40ZR22. Jeżeli ktoś chce używać Bentleya na dojazdy do działki w górach, nad jezioro czy wybrać się nim na Rajd Paryż-Pekin, powinien zdecydować się na standardowe ogumienie.

Bentley Bentayga officially unveiled

Zadanie opon jest w rzeczywistości zupełnie inne niż pokonywanie bezdroży – mają trzymać na drodze najpotężniejszego i najszybszego SUV-a świata. Bentayga jest napędzany tak jak zapowiadano 608-konnym silnikiem W12 TSI generującym moment obrotowy o maksymalnej wartości 900 Nm. Wartość tę uzyskuje już przy 1250 obr./min. Przyspieszenie do 100 km/h trwa 4,1 s, natomiast prędkość maksymalna wynosi 301 km/h. Imponujące osiągi jak na samochód ważący 2422 kg. Swoją drogą, masa własna i tak zdaniem Bentleya nie jest wysoka, a 236 kg zaoszczędzono dzięki aluminiowej konstrukcji nośnej. Zużycie paliwa nie jest tu tak wyśrubowane jak w bratnim Audi Q7 i Bentley ze swobodą podaje wartość 19,2 l/100 km w mieście oraz średnie na poziomie 12,8 l/100 km. Zbiornik paliwa mieści 85 litrów benzyny.

Obraz

Zawieszenie samochodu to oczywiście konstrukcja niezależna z aż czterema wahaczami z przodu i układem wielowahaczowy z tyłu. Opcją będzie aktywny stabilizator. Oczywiście za tłumienie odpowiadają amortyzatory powietrzne Continuous Damping Control. Układ kierowniczy jest elektryczny, a minimalna średnica zawracania to 12,4 m. Układ napędowy pochodzi z Audi. Jest to konstrukcja z centralnym mechanizmem różnicowym typu Torsen umieszczonym w 8-biegowej skrzyni automatycznej ZF i dwoma osiowymi otwartymi dyferencjałami. Centralny jest niesymetryczny i rozdziela moment obrotowy na osie w stosunku 40:60. Odpowiednią trakcją na bezdrożach zajmie się elektronika, co zresztą jest domeną systemów Audi. Natomiast o hamowanie zadbają 400-milimetrowe tarcze hamulcowe z przodu i niewiele mniejsze, bo 380-milimetrowe z tyłu.

Obraz

Zaglądając do wnętrza, nie sposób oczekiwać czegokolwiek innego jak przepychu. Mierząca 5141 mm długości, 1998 mm szerokości i 1742 mm wysokości karoseria kryje niespotykany w żadnym innym SUV-ie luksus, oferowany czterem pasażerom. Dla każdego przewidziano niezależny fotel, a rozstaw osi mierzący 2992 mm zapewnia wystarczającą przestrzeń dla wysokich osób. Nie trzeba wspominać o tym, że materiały są z wysokiej półki – zresztą na pewno Bentley chciał zaoferować coś więcej niż Audi, więc musiał wysoko podnieść sobie poprzeczkę.

W prezentowanym egzemplarzu widzimy dwa rodzaje skóry, drewno i niewielkie elementy z aluminium. Tapicerka foteli jest miejscami pikowana, a same fotele są wyposażone w masaż, ogrzewanie i wentylację, a także w 22-stopniową regulację. Na desce rozdzielczej umieszczono duży, 8-calowy wyświetlacz multimediów, a i panel wskaźników jest tak jak w Audi cyfrowy, wyświetlany na dużym ekranie TFT. Przy nawiewach odnajdziemy bardzo elegancki i z pewnością nie tani zegarek firmy Breitling. Przy drążku zmiany biegów widać z kolei panel zarządzania możliwościami terenowymi od systemu kontroli prędkości na zjazdach poprzez różne tryby dostosowania samochodu do podłoża, a na regulacji prześwitu kończąc. W jeździe terenowej mają pomóc również informacje wyświetlane na ekranie. Centralne miejsce zajmuje ogromny, dotykowy przycisk do uruchamiania silnika. Rozrywkę ma zapewnić 60 GB dysku z muzyką i filmami i wysokiej klasy zestaw audio Naim o mocy 1950 watów, z 18 głośnikami – zdaniem Bentleya bezkonkurencyjny i najlepszy w jaki dotąd powstał.

Obraz

Nad głowami pasażerów rozciąga się duży, panoramiczny dach podzielony na dwa segmenty. Osoby siedzące z tyłu mają swoją klimatyzację, podłokietnik, uchwyty na kubki i oczywiście 10,2-calowe tablety z systemem Androrid, WiFi oraz Bluetooth. Ich fotele są regulowane w 18 kierunkach i tak jak te przodu wyposażono je w funkcję masażu, wentylacji i ogrzewania. Nie brakuje też zintegrowanych podnóżków.

Pod klapą bagażnika prezentowanego auta widzimy cały zestaw naczyń i sztućców oraz dwie butelki szampana i kieliszki, ale miejsce to mieści 430 l bagażu, który też można przewieźć. Przydadzą się do tego dedykowane walizki Bentleya, które można umieścić na ramie, na której znajdują się lodówka i pojemnik na wspomniane naczynia. Pozwala ona też na wysunięcie jej części poza obrys samochodu. Oparcia siedzeń są składane elektrycznie, ale producent nie podał maksymalnej pojemności uzyskanej w ten sposób przestrzeni.

Bentley Bentayga W12 Engine

Nie znamy oficjalnej informacji na temat ceny tego samochodu, ale szacuje się, że cena startowa będzie wynosiła 130 tys. funtów brytyjskich. Powstaną też nieco słabsza wersja silnikowa V8 oraz hybrydowa plug-in. Być może więcej informacji poznamy podczas oficjalnej, światowej premiery we Frankfurcie.

Źródło artykułu:WP Autokult
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (46)