Podsumowanie sezonu WRC 2012

Sezon WRC 2012 skończył się tydzień temu. Czas na podsumowanie, oceny i przemyślenia. Czekają na Was szczegółowe analizy i klasyfikacje oraz znakomite zdjęcia m.in. polskich fotografów.

Rajdowe podsumowanie sezonu WRC 2012
Rajdowe podsumowanie sezonu WRC 2012
Marcin Łobodziński

19.11.2012 | aktual.: 12.10.2022 17:11

Sezon 2012 - rajd po rajdzie

Sezon 2012 rozpoczął się tradycyjnie dla cyklu WRC w Monte Carlo i tradycyjnie dla tego rajdu zwyciężył Sébastien Loeb. Niespecjalnie się namęczył, choć w pierwszej fazie rajdu chciał mu przeszkadzać Jari-Matti Latvala. Ostatecznie Fin wylądował poza drogą.

Obraz

Zacięty pojedynek o drugie miejsce stoczyli Petter Solberg i Dani Sordo. Choć Solberg jechał pierwszy rajd Fiestą RS WRC, czuł się w niej jak ryba w wodzie. Niestety, musiał ustąpić asfaltowemu talentowi Sordo.

Zupełnie inaczej niż Solberg spisywał się Mikko Hirvonen w swoim debiucie w Citroënie DS3 WRC. Fin nie potrafił odnaleźć właściwych ustawień i tempa, nie czuł się pewnie, ale i tak dojechał na czwartej pozycji.

Po udanym występie Daniego Sordo na Monte zapadła dość dziwna decyzja dotycząca zespołu Mini prowadzonego przez Prodrive. BMW zdecydowało, że od następnej rundy WRC zespołem fabrycznym zostanie dobrze finansowana, włoska ekipa Motorsport Italia, w której barwach będą jeździć Armindo Araujo i Paulo Nobre. Co jeszcze dziwniejsze, nad rozwojem auta nadal ma pracować zespół inżynierów z Prodrive, a silnikiem miało zajmować się samo BMW.

Obraz

Jedną z przyczyn tej decyzji było ogromne zamieszanie, po tym jak WRC straciło promotora. Organizatorzy rajdów pozostawieni sami sobie musieli się zatroszczyć m.in. o promocję imprez, transmisje TV czy choćby pomiar czasu.

Obraz

Po asfaltowo-śniegowym Monte Carlo plejada gwiazd WRC przeniosła się do Szwecji i Norwegii, gdzie honor odzyskał Latvala. Kierowca numer 1 w zespole Malcolma Wilsona pokazał klasę, wygrywając 8 odcinków specjalnych i swój 6. rajd w karierze, 2. w Szwecji.

Drugi pod względem wygranych prób był Mikko Hirvonen, który już w drugiej rundzie WRC mógł wygrać dla Citroëna, po tym jak Loeb zakopał się w śniegu i spadł w dół klasyfikacji. Niestety, zabrakło niespełna 17 sekund.

Obraz

Petter Solberg został po raz pierwszy i nie ostatni pokonany przez Madsa Østberga. Z dobrej strony pokazują się kierowcy Prodrive’u. Dani Sordo jest piąty do momentu, gdy jego silnik ulega awarii, a gościnnie jadący Patrik Sandell kończy rajd na ósmej pozycji. Dla odróżnienia ekipa fabryczna Mini nie popisuje się. Paulo Nobre kończy rajd na OS14 wypadkiem, a Armindo Araujo dojeżdża piętnasty.

Obraz

Świat WRC przenosi się do Meksyku gdzie rozgrywa się pierwszy rajd szutrowy w sezonie. Meksyk to jeden z tych rajdów, w których od lat – dokładnie od 2006 roku – rządzi Loeb. Tak było i tym razem. Choć dobrze zaczął Latvala, to szybko popełnił błąd i spadł na ósme miejsce. Przypuszcza ostrą szarżę i wskakuje na trzecie, po czym przebija oponę. Znów spada i znów wraca do gry, aż wreszcie roluje swojego Forda. Jego miejsce zajmuje Solberg, który ściga się z Østbergiem. Z tego pojedynku wychodzi zwycięsko.

Drugi dojeżdża Hirvonen, który w Meksyku czuję się już pewnie za kółkiem Citroëna. Dobry wynik odnotował Araujo, kończąc rajd jako siódmy. Klasę pokazuje Sébastien Ogier, który dowozi swoją Fabię na ósmym miejscu.

Obraz

Po Meksyku kawalkada kolorowych rajdówek udaje się do Portugalii, prawdopodobnie najtrudniejszy rajd WRC ostatnich lat. Ford wprowadza poprawki do Fiesty RS WRC i jest pewny swego, ale plany krzyżują pogoda i… kierowcy. Ich szanse wzrosły jeszcze bardziej, po tym jak z drogi wypada Loeb już pierwszego dnia, po którym objęli prowadzenie. W zasadzie patrząc na tempo Mikko Hirvonena, który nie wygrał żadnego odcinka specjalnego, wystarczyło dojechać do mety, ale z tym był problem. Obaj wylądowali poza drogą, a do walki wrócił tylko Solberg. Norweg, wygrywając 8 prób, zdołał wedrzeć się na czwartą pozycję.

Ze stoickim spokojem do mety na pierwszej pozycji dojechał Mikko Hirvonen. Za nim walkę toczyli Mads Østberg i Novikov, którzy trochę nieoczekiwanie znaleźli się na podium przed Solbergiem.

Obraz

Na mecie komisarze techniczni znaleźli w samochodzie Hirvonena niezgodne z homologacją sprzęgło i turbinę. Citroën przyznaje się do błędu, części pochodziły z innej partii. Hirvonen zostaje zdyskwalifikowany i jeszcze bardziej nieoczekiwanie zwycięzcą zostaje Mads Østberg. Petter Solberg po dużej stracie zostaje sklasyfikowany jako trzeci i zostaje wiceliderem klasyfikacji kierowców.

Z nowym samochodem pojawił się na trasie Radju Portugalii Dani Sordo. Jedzie bardzo dobrym tempem, ale trapią go usterki. Wygrywa 6 odcinków specjalnych, a rajd kończy na jedenastym miejscu.

Obraz

Rajd Argentyny pokazał Mikko Hirvonenowi, gdzie jest jego miejsce. Już drugiego dnia kierownictwo zespołu zarządziło team order po tym, jak Mikko niebezpiecznie naciskał Loeba. Francuz swoje 70. zwycięstwo musi zapisać na konto tych, które dostał od zespołu. Wydawało się to zupełnym nieporozumieniem, gdyż nie było zagrożenia ze strony zespołu Forda. Latvala musiał pauzować, bo przed Argentyną złamał obojczyk, a Petter Solberg wcześniej spadł w dół klasyfikacji, po tym jak uszkodził Fiestę. Wspiął się na szóste miejsce po wspaniałej jeździe i wygraniu 11 odcinków specjalnych.

Obraz

Kontuzjowanego Latvalę zastąpił z powodzeniem Dani Sordo, który dostał pozwolenie od Prodrive’u na pojedynczy start w ekipie Malcolma Wilsona. Hiszpan jechał dobrym tempem, choć nie uniknął drobnych błędów. Był nawet trzeci przed ostatnim odcinkiem specjalnym, ale pech sprawił, że zastrajkował akumulator i nie udało się pokonać ostatniej próby. Ostatecznie trzeci był Mads Østberg.

Rajd Akropolu, choć zakończył się podobnie jak Argentyna, okazał się jednym z najlepszych rajdów w sezonie. Dwie pary: Loeb-Latvala i Hirvonen-Solberg walczyły o pierwsze i trzecie miejsce w pięknym stylu.

Obraz

Kontuzjowany lider Forda wrócił i od razu zmęczył Loeba. Jechał jak z nut, a w połowie rajdu różnica między nim a mistrzem świata wynosiła 1 sekundę. W tym czasie Solberg sukcesywnie pokonywał Hirvonena i już się wydawało, że Ford będzie miał się z czego cieszyć, gdy w aucie Jariego pękła opona. Inicjatywę przejął Solberg, który wspiął się na szczyt swoich umiejętności, minimalizując stratę do Loeba w bardzo szybkim tempie. Przed niedzielą rajd właściwie zaczyna się od nowa.

Niestety, trzeciego dnia Petter wypada z drogi i duet Citroëna zalicza kolejny dublet. Latvali, który wygrywa najwięcej odcinków specjalnych, udaje się dojechać na trzecim miejscu, a czwarty jest Mads Østberg, który w klasyfikacji generalnej znajduje się już przed fabrycznymi kierowcami Forda.

Obraz

W prawdopodobnie najpiękniejszym rajdzie świata - Rajdzie Nowej Zelandii - doszło do kolejnych zakulisowych rozstrzygnięć w zespole Citroëna. Po raz kolejny Mikko Hirvonen był za szybki i zagrażał Loebowi do tego stopnia, że postanowiono powiedzieć "stop" rywalizacji.

Powtórka z rozrywki również w zespole Forda. Latvala odpada już na początku i pozostaje mu jazda na maksa, aby zdobyć jak najwięcej punktów. To samo robi Solberg, który traci mniej i zyskuje więcej, bo kończy rajd na trzecim miejscu. Latvala kończy siódmy, za Danim Sordo, którego od startu do mety dręczą awarie skrzyni biegów. Najlepszy z niefabrycznych jest czwarty na mecie Evgeny Novikov.

Obraz

W Rajdzie Finladnii Sébastien Loeb z premedytacją gwałci fińskie tradycje, według których to Finowie powinni tu wygrywać. Co więcej, robi to po raz trzeci w karierze. Łupem Francuza pada 9 na 18 odcinków specjalnych. Kolejne 7 wygrywa Hirvonen, ale jak sam stwierdza na mecie: „perfekcyjny przejazd to za mało na Sébastiena”.

Wyjątkowo bez problemów cały dystans przejeżdża fabryczny duet Forda, ale 2 zwycięstwa oesowe Pettera Solberga to nie tylko wynik poniżej oczekiwań. To prawdziwa katastrofa w rajdzie, w którym wielokrotnie wygrywali kierowcy tego zespołu (m. in. Grönholm, Märtin, Hirvonen i Latvala). Po rajdzie okazało się, że tajemnica niesamowitego tempa Seba i Mikko tkwiła w odwróconych amortyzatorach. Dokładnie takie samo rozwiązanie Ford stosował jeszcze w Focusach WRC.

Obraz

10 sierpnia dowiadujemy się o nagłej śmierci Philippe'a Bugalskiego. Francuz był członkiem zespołu Citroëna od samego początku, jeszcze wtedy gdy pracowali nad swoim pierwszym samochodem klasy WRC. To on wygrał dwa pierwsze rajdy Citroenem Xsarą, wtedy jeszcze przednionapędową. Nic dziwnego, że to właśnie francuska ekipa najbardziej przeżyła to wydarzenie.

Obraz

Tradycyjnie z fińskich autostrad przenosimy się na betonowo-asfaltowe szosy Rajdu Niemiec. Tu oczywiście wygrywa Loeb, co nie podlega jakimkolwiek dyskusjom. Ciekawostką jest doskonała forma Latvali, który intensywnie trenował przed asfaltową częścią sezonu i dzięki temu pojechał najlepiej na tej nawierzchni w swojej karierze. Choć Fin nie ustrzegł się błędów, jechał bardzo szybko i odpowiedzialnie. Utrzymał za sobą Mikko Hirvonena. Nie było problemów z Solbergiem, który rozbił się na słynnej Arena Panzerplatte.

Obraz

Czwarty finiszuje znakomity Mads Østberg. Na szóstej pozycji kończy Sébastien Ogier, a za nim Andreas Mikkelsen, który również liczy na fotel w fabrycznym Polo R WRC. Ott Tänak w swoim debiucie samochodem WRC na asfaltach wygrywa dwa oesy.

Dani Sordo, postrzegany jako jedyny kierowca, który mógł pokonać Seba w Niemczech, nie zaliczy tego weekendu do udanych. Gdy jedzie trzeci, łapie kapcia i spada na szóste miejsce. Pod ogromną presją wyniku uszkadza przód swojego Mini i spada na dziewiątą pozycję. Natomiast w fabrycznym zespole Mini Chris Atkinson zastąpił na stałe Armindo Araujo. Australijczyk zaliczył dobry przejazd i finiszował na piątym miejscu.

Obraz

Po rajdzie Wielkiej Brytanii Jari-Matti Latvala poczuł słodki smak zemsty. Znokautował Loeba, wygrywając 8 odcinków specjalnych (Loeb 4). Słynny brytyjski klasyk to powtórka z Finlandii, tylko role się odwracają. Chłopcy Forda nie mają sobie równych, a Loeb i Hirvonen narzekają na brak przyczepności i problemy z oponami. Solberg wygrywa 5 oesów i ma nadzieje na wyprzedzenie Loeba oraz zdobycie dubletu, ale się nie udaje.

Mikko Hirvonen nie ściga się podopiecznymi Malcolma Wilsona, ale z prywaciarzem, który po raz kolejny pokazuje klasę. Mowa o Madsie Østbergu, który po zaciętym pojedynku kończy rajd przed Finem. Kończy 9. rajd z rzędu w pierwszej piątce.

W klasyfikacji generalnej WRC na 3., 4. i 5. miejscu robi się ciasno. Z tej trójki najwięcej punktów ma Solberg, ale przewaga jedynie 5 nad Østbergiem i 6 nad Latvalą nie dają mu pewności. To interesujące, że w trójce kierowców Forda dwóch dysponuje autem w najwyższej specyfikacji, a trzeci najstarszą Fiestą w całej stawce.

Obraz

Na Paris Motor Show Sébastien Loeb obwieszcza światu, że to jego ostatni pełny sezon WRC. W przyszłym roku zamierza startować tylko w wybranych rundach. Podczas targów można było zobaczyć po raz pierwszy koncept Hyundaia i20 WRC, którym koreański producent zamierza w 2014 roku powrócić do mistrzostw świata.

Obraz

Przenosimy się na Rajd Francji, do królestwa Sébastiena Loeba. Mistrz świata zostaje tu mistrzem świata po raz kolejny, 9. raz z rzędu i po raz 8. daje tytuł swojemu zespołowi. Po raz 6. wygrywa we Francji i jest to 8. zwycięstwo w sezonie. Wygrywa 8 odcinków specjalnych i wyprzedza znów najszybszego poza nim Latvalę o 19 sekund.

Trzeci na mecie jest Mikko Hirvonen, bo Petter Solberg wylądował na słupie umieszczonym w gęstych winnicach Alzacji. Hirvonen właściwie nie miał nic do powiedzenia, bardzo pozytywnie natomiast zaskoczył najmłodszy wychowanek Citroëna – Thierry Neuville. Belg wygrał 6 oesów, tyle samo co Latvala, i ukończył rajd na czwartym miejscu przed Østbergiem i Tanakiem.

Obraz

Znów nieźle finiszował nowy nabytek fabrycznego zespołu Mini – Chris Atkinson. Ósme miejsce nie jest wynikiem marzeń, ale i tak najlepszym w obozie Mini. Dani Sordo miał kłopoty ze wspomaganiem i choć zajmował szóstą pozycję, został zmuszony do wycofania się.

Z Francji do Włoch niedaleko, ale klimat rajdu zupełnie inny. Odkąd pożegnaliśmy asfalty San Remo, Rajd Włoch to Sardynia, co oznacza piękne szutry w pięknym otoczeniu. Niestety, atmosfera w rajdowym świecie zupełnie się popsuła, po tym jak w jednej chwili dwie ekipy fabryczne oświadczyły, że nie pojawią się w przyszłym roku. O ile decyzja BMW/Mini mogła być w miarę uzasadniona słabymi wynikami, to weteran - Ford - wszystkich bardzo mocno zaskoczył takim ruchem. Chwilę później dowiadujemy się o kontrakcie Latvali z zespołem Volkswagena.

Obraz

We Włoszech wreszcie wygrywa Mikko Hirovnen, choć zwycięstwo to nie należało do szczególnie pięknych. Nie wygrał dlatego, że był najszybszy, ale dlatego, że potrafi unikać kłopotów, które nie ominęły Loeba już na OS3. Na domiar złego odpadają Latvala (OS4) i Solberg (OS7).

Drugą pozycję zajmuje Novikov. Jedzie spokojnie, bezpiecznie i zachowawczo. Nie musi się ścigać, bo Østberg walczy z problemami technicznymi, Tänakiem, Ogierem i Atkinsonem. Nie daje rady Tänakowi, choć wygrywa najwięcej odcinków specjalnych. Melduje się na czwartym miejscu. Natomiast Tänak popisuje się najlepszym wynikiem w swojej karierze i najbardziej odpowiedzialna jazdą w tym sezonie.

Obraz

Najlepszy wynik w sezonie odnotowuje Sébastien Ogier, który doprowadza swoją Fabię na piątym miejscu w generalce. Co ciekawe, wynik ten daje mu 10 punktów i dziesiątą pozycję w klasyfikacji generalnej na koniec sezonu.

Finałowa runda to Rajd Hiszpanii, zwany też Rajdem Katalonii, w którym 8 raz z rzędu wygrywa Sébastien Loeb, potwierdzając tym samym swoją dominację nie tylko w sezonie, ale też w całej historii rajdów. Znów na asfalcie popisuje się Latvala i nie popisuje się Solberg. Trzeci dojeżdża Hirvonen przed Østbergiem i mamy koniec sezonu.

Sprawdźcie klasyfikacje i podsumowania w kontekście poszczególnych zespołów na kolejnych kartach.

Citroën - podsumowanie

W zespole Citroëna wyraźnie dominował Sébastien Loeb, który przegrał pod względem czystej szybkości z Mikko tylko jeden rajd. Konkretnie było to w Szwecji, gdzie popełnił błąd, stracił 2 minuty. Nawet po odliczeniu tego czasu teoretycznie dojechałby do mety na czwartym miejscu. Mikko ukończył rajd na drugiej pozycji.

Obraz

Był to jeden z najlepszych sezonów Francuza w karierze. Wygrywał 9 z 13 rund WRC. To 69% wygranych w sezonie rajdów. Lepszy bilans miał tylko raz, w 2008 roku, kiedy to wygrał 11 z 15 rund WRC, co daje wynik 73%. W 5 rajdach wygrał najwięcej odcinków specjalnych, co również jest najlepszym wynikiem w sezonie. Loeb był autorem największej dominacji w jednym rajdzie - wygrał 60% oesów w Niemczech.

Tak oddalał się od konkurentów w ciągu sezonu:

Obraz

W cieniu Loeba jechał Hirvonen. Co prawda dwukrotnie był powstrzymywany przez zespół, ale chyba niespecjalnie się tym przejął. Wręcz przeciwnie. Mikko jak zwyczajny podlizuj niedawno powiedział:

Pierwszym celem było poznanie samochodu, drugim pomoc w walce o tytuł w klasyfikacji producentów, a trzecim słuchanie poleceń pana Mattona, co uczyniliśmy na kilku rajdach.

Jeśli słuchanie poleceń pana Mattona jest kluczem do sukcesu w tym zespole, to ciekaw jestem, jak pan Matton rozwiąże problem dwóch równie szybkich kierowców w przyszłym roku, kiedy jeden z nich będzie dominował na asfalcie. Być może tak jak w tym roku kierowcy będą mieli ustalone role i pozostanie im jedynie słuchanie poleceń.

Obraz

Wartością Mikko Hirvonena jest jego nieprzeciętna regularność w zdobywaniu punktów. W ciągu dwóch minionych sezonów tylko raz nie dojechał do mety (Wielka Brytania 2011), co miało niebagatelny wpływ na brak mistrzowskiego tytułu. Tylko raz w tym roku nie zdobył punktów - w Rajdzie Portugalii. Jednak nie była to jego wina. Ba! Wygrał ten rajd, ale został zdyskwalifikowany za niezgodny z homologacją samochód. Od dwóch lat Mikko nie zdobył w rajdzie mniej punktów niż 12, ale wygrał tylko 3 imprezy.

Krótko podsumowując: Citroën w tym sezonie miał idealny skład, więc nie mogło obyć się bez dwóch mistrzowskich tytułów.

Ford - podsumowanie

Właściwie nie wiadomo, kto miał przewagę w tym zespole. OK. Więcej punktów zdobył Latvala i to on wygrał 2 rajdy, jedyne w tym sezonie zwycięstwa dla Forda, ale czy jego wyniki były dobre? Niezbyt. Petter Solberg jeździł niewiele gorzej, dość regularnie, a jeśli już popełniali błędy, to razem.

Obraz

Trzeba pamiętać, że Norweg miał od początku status kierowcy numer 2 i był w pewnym sensie nowym członkiem zespołu. Musiał najpierw udowodnić swoją wartość i szybkość na tle bardzo szybkiego Fina. Był pod ogromną presją. Od lat bez pracy dbał o to, aby pozostać w fabryce na kolejne lata. Wszystko na nic.

Obraz

Nie dość, że popełniał głupie błędy, to być może razem z Latvalą przyczynił się do odejścia Forda z mistrzostw. Mówi się o kryzysie, ale przecież duży kryzys przeżywa również koncern PSA, jednak zwycięstwa słodzą gorzki smak problemów finansowych. Ford tych zwycięstw potrzebował jak mało który zespół. Jak rzadko kiedy. W dobie aut WRC żaden kierowca nie został mistrzem świata w drużynie Malcolma Wilsona, nawet Marcus Grönholm. Trudno było przekonać szefostwo koncernu do przedłużenia umowy na kolejne lata. Zwyczajnie brakowało argumentów. Sytuację jeszcze bardziej pogorszył Mads Østberg, który regularnie tłukł fabrycznych Forda starą Fiestą - i to mimo że ta regularnie się psuła.

Obraz

Jari-Matti Latvala przyznał, że nie jest zadowolony z wyników, jakie osiągnął przez 5 lat z zespołem. Wcześniej jeździł dla M-Sportu, gdzie pokazał swój talent. W 2008 roku dostał szansę od Malcolma Wilsona i zastąpił Marcusa Grönholma oraz partnerował Mikko Hirvonenowi. Miał się od kogo uczyć, ale nie był w stanie go pokonać, choć w 2010 roku zmiażdżył Mikko i został wicemistrzem świata. Do czego dążę?

Latvala miał w miarę łatwo w Fordzie. Volkswagen to zupełnie inny, nowy świat. Nowy partner zespołowy, któremu zależy wyłącznie na tytule. Jest twardy. Raczej nie będzie tak koleżeński jak skandynawscy koledzy. Jari będzie sam, z dala od rodziny, jaką był M-Sport. Będzie dużo trudniej. Choć to i tak lepsze niż pozostanie na lodzie - kontrakt z Volkswagenem i nadchodzący sezon może mieć decydujący wpływ na dalszą karierę Latvali.

Obraz

Wrócę jeszcze do rodziny M-Sportu. Malcolm Wilson jest prawdziwym łowcą talentów. Wystarczy wymienić takie nazwiska jak Solberg, Duval, Märtin, Hirvonen, Latvala czy Tänak. Łączą go zupełnie inne relacje z kierowcami niż ma to miejsce w rodzinie Citroëna. Ma wielkie rajdowe serce. Nie wymuszał bezwzględnego posłuszeństwa, jak Guy Fréquelin czy Yves Matton, i być może dlatego nie zdobył tylu tytułów. W tym sezonie wiedział, co się święci i bardzo zależało mu na mistrzostwie. Nie bez powodu zatrudnił Pettera Solberga i już przed pierwszym rajdem ustalił, kto jest kim w zespole - po raz pierwszy oficjalnie. Był oazą spokoju i cierpliwości, gdy w kolejnych rajdach jego podopieczni tracili cenne punkty, gdy zwycięstwa uciekały sprzed nosa. Sami zobaczcie (poniższe wideo - 6:30), jak żegnał Latvalę i dziękował wszystkim pracownikom za wspólnie spędzone lata przy programie Ford World Rally Team.

Review Rally de Espana Ford WRC 2012

Malcolm Wilson poprowadził zespół Forda do 51. wspólnych zwycięstw. M-Sport i Ford ukończyli 158 rajdów pod rząd na punktowanych pozycjach, w tym dwukrotnie 14 podiów pod rząd w latach 2006-2007 i 2007-2008.

Zapewniał młodym talentom samochody prawie fabryczne i dostarczał - w przeciwieństwie do Citroëna - mnóstwo rajdówek dla zespołów prywatnych. Podczas gdy Citroën wypuścił na oesy 31 Xsar WRC, 19 C4 WRC i 18 DS3 WRC, M-Sport w tym czasie oddał do dyspozycji 91 Focusów WRC w trzech odsłonach i  33 Fiesty WRC. Nie wyobrażam sobie mistrzostw świata bez M-Sportu.

MINI - podsumowanie

Obraz

To dość skomplikowana sprawa, bo były dwa różne zespoły fabryczne Mini i później zespół prywatny, który pełnił w kwestii rozwoju auta funkcję fabrycznego tunera. Włóżmy je do jednego worka, bo i tak nie jest dobrze.

W tym ogromnym worku było wielu zawodników. Poza etatowymi Danim Sordo, Paulo Nobre i Armindo Araujo, który przedwcześnie zakończył sezon, byli jeszcze zastępujący Portugalczyka Chris Atkinson, Pierre Campana, Patrick Sandell i Jarkko Nikara. Wszyscy zdołali łącznie zdobyć 90 punktów. To dwa teamy. Nawet gdyby wszystkie przyznać jednemu zespołowi, to Mini byłoby na czwartym miejscu w klasyfikacji generalnej producentów. Oczko wyżej od reprezentowanego przez jednego kierowcę - Madsa Østberga - teamu prywatnego Adapta World Rally Team.

Obraz

Chris Atkinson w 5 rajdach wywalczył 28 punktów, podczas gdy Araujo w 8 rajdach tylko 11. 1 więcej niż Jarkko Nikara w jednym rajdzie. 11 więcej niż Paulo Nobre, który zaliczył pełny sezon!

Ponad 1/3 tych punktów wywalczył Dani Sordo, choć Hiszpan miał wiele problemów technicznych. Nawet w gościnnym występie za kierownicą Forda Fiesty nie dojechał do mety z powodu awarii. O tym jak dużego pecha miał w tym roku, niech świadczy poniższe zestawienie:

  1. Rajd Monte Carlo – tu akurat najlepszy wynik i rajd bez problemów. 2. miejsce.
  2. Rajd Szwecji – 5. miejsce do OS7, wypadnięcie z trasy i awaria silnika. Wycofanie z rajdu.
  3. Rajd Portugalii – udoskonalone auto, znakomite czasy i liczne awarie. Na OS2 psują się światła i Dani powraca w systemie Rally2. Ostatecznie zajmuje 11. miejsce.
  4. Rajd Argentyny – Dani w Fordzie. 3. miejsce do przedostatniego odcinka. Awaria akumulatora i wycofanie z rajdu na ostatniej próbie.
  5. Rajd Nowej Zelandii – od początku do końca problemy ze skrzynią biegów. 6. miejsce
  6. Rajd Niemiec – 3. miejsce, kapeć i spadek na 6. Miejsce. Uszkadza przód i kończy na 10. pozycji.
  7. Rajd Francji – 6. miejsce, problemy ze wspomaganiem i wycofanie.
  8. Rajd Hiszpanii – wypadnięcie z drogi, awaria wtryskiwacza, spóźnienie i kara. Wygrywa najwięcej oesów, ale kończy na 9. pozycji.
Obraz

Dani Sordo usiądzie już niedługo za kierownicą Citroëna DS3 WRC obok Mikko Hirvonena. Jeśli się uda wywrzeć presję już w Monte Carlo, może powalczyć o mistrzostwo świata. Atkinson pewnie pożegna się z mistrzostwami świata, choć fajnie byłoby go widzieć w Prodrive w parze na przykład z Madsem Østbergiem, który prowadzi z tym zespołem rozmowy na nadchodzący sezon.

Pozostali kierowcy Citroëna - podsumowanie

W samochodach Citroëna widzieliśmy również dwóch regularnie jeżdżących kierowców: Thierry'ego Neuville’a i Nassera Al-Attiyaha. Neuville jeździł w zespole juniorskim Citroëna, zastępował również Nassera w jego zespole. Thierry nauczył się wiele przez ten rok, ale jak sam powiedział, potrzebuje jeszcze jednego sezonu, aby poczuć się pewniej, i wtedy być może zostanie pełnoprawnym kierowcą fabrycznym Citroëna.

Obraz

Belg początek sezonu miał słaby. Pierwszy odcinek specjalny wygrał w Meksyku, gdzie kibice obrzucali go kamieniami. Pierwszy dobry wynik pojawił się w Argentynie - zajął piąte miejsce. Powtórzył ten wynik w Nowej Zelandii, a w Grecji był szósty. Najlepiej pojechał we Francji, gdzie zajął czwarte miejsce i wygrał 6 odcinków specjalnych, tyle samo co Latvala. Na koniec sezonu zajął siódme miejsce w generalce.

Obraz

W końcówce sezonu Neuville pokazał, że jest wart uwagi. Jeśli trochę popracuje, popełni mniej błędów w przyszłym roku, może faktycznie liczyć na posadę fabrycznego. Potwierdzeniem tego, że zdobył już trochę zaufania, jest zaliczenie pełnego sezonu, choć pomógł mu w tym Al-Attiyah.

Obraz

Nasser Al-Attiyach miał dużo pracy w tym roku. Zaangażowany w Dakar, nie przyjechał na Monte Carlo. Jeździł w Rajdowych Mistrzostwach Bliskiego Wschodu, reprezentował Katar na olimpiadzie. Pod koniec roku dużo czasu poświęcił na przygotowania do zbliżającej się kolejnej edycji Dakaru. Mimo to zaliczył 8 rund WRC, ale bez rewelacji. Najlepszy i jedyny wart uwagi wynik osiągnął w nieszczęsnym Rajdzie Portugalii - pod nieobecność prawie wszystkich fabrycznych załóg zajął czwarte miejsce.

Pozostali kierowcy Forda - podsumowanie

Gdybym miał tu wymienić wszystkich kierowców startujących Fiestami RS WRC, lista byłaby bardzo długa. Znalazłby się na niej nawet Polak – Michał Sołowow, który zaliczył fatalny występ w Radzie Szwecji.

Obraz

Warto jednak przyjrzeć się czterem z nich. Ott Tänak i Evgeny Novikov reprezentujący stajnię M-Sportu jeździli bardzo różnie. Estończyk nie mógł się odnaleźć na drodze i często kończył poza nią. Swój pierwszy oes wygrał już w Szwecji, ale nie ukończył tego rajdu. Junior Forda nieźle pojechał w Meksyku - zajął piąte miejsce. Przez większą część sezonu jeździł słabo, nie zawsze kończył rajdy aż do Francji.

Okazało się, że podobnie jak jego mentor Markko Märtin potrafi szybko jeździć na asfalcie. W swoim debiucie na tej nawierzchni w Rajdzie Niemiec wygrał dwa oesy. We Francji pojechał powyżej oczekiwań. Jako jeden z czterech kierowców wygrał odcinek specjalny. Zajął szóste miejsce w mocnej stawce. Jeszcze lepiej, a właściwie najlepiej finiszował w Sardynii. Zajął trzecie miejsce i zaliczył swoje pierwsze w karierze podium.

Obraz

Ott Tänak pokazał szybkość i talent, ale też dużo niedojrzałości. Miał kilka wypadków i jego sytuacja jest trudna. Nie miał sponsora, jak Novikov, Prokop czy Østberg, więc bazował na zaufaniu Malcolma Wilsona i pieniądzach M-Sportu. W przyszłym roku będzie dużo trudniej załapać się na pełny sezon.

Evgeny Novikov miał znacznie lepszy sezon niż Tänak, ale jeździł bardzo nieregularnie. Połowa rajdów to kiepski wynik lub jego brak, druga połowa to niezłe występy. Najlepiej pojechał w Portugalii i na Sardynii, gdzie stawał na drugim stopniu podium. Niezłe wyniki odnotował również w Monte Carlo i Szwecji (piąte miejsce) oraz w Nowej Zelandii, gdzie był czwarty.

Obraz

Novikov dostarczył dużo wrażeń, jeśli chodzi o efektowne kraksy. Poważną rolkę zaliczył w Meksyku. We wszystkich płaszczyznach rolował również w Finlandii, a co więcej, udało się pojechać dalej Fiestą, która wyglądała tak jak niegdyś samochody Colina McRae. Nie mniej fantazyjnie ukształtowanym autem jechał w Rajdzie Francji (zdjęcie powyżej).

WRC 2012 | Finland Rally - Crash Evgeny Novikov in SS5

Regularnie Fiestą jeździł również Martin Prokop. Czech miał całkiem udany sezon z niezłymi wynikami w Portugalii i Grecji, które ukończył na piątym miejscu. Najlepszy wynik odnotował w Argentynie, gdzie zajął czwartą pozycję. Druga połowa sezonu wyglądała bardzo przeciętnie. To, co najbardziej utkwiło w pamięci mojej i niejednego kibica, to efektowny pożar samochodu w Rajdzie Niemiec.

Obraz

Ostatnim, ale najlepszym kierowcą niefabrycznym w Fordzie jest oczywiście Mads Østberg. Norweg zrobił bardzo dobre wrażenie nie tylko równą i skuteczną jazdą, ale również tym, że pokonał na punkty Pettera Solberga, z którym walczył przed sezonem o fotel w fabrycznej Fieście.

Mads zaliczył 11 rund - wszystkie ukończył. Najgorsze (!) wyniki to piąte miejsce w Finlandii i Francji. Z kierowców niefabrycznych pokonali go tylko Novikov, Tänak i Neuville. Pokusiłem się o małą symulację.

Gdyby wziąć pod uwagę fakt, że Fiesta Østberga jest samochodem technicznie gorszym od samochodów fabrycznych, i przyjąć, że jest wolniejsza o 0,3 s na kilometrze oesowym od aut Latvali i Solberga, co moim zdaniem jest bardzo ostrożnym szacunkiem, to Mads wygrałby w jeszcze czterech rajdach (w sumie 5 zwycięstw) i poprawiłby się o jedną pozycję w dwóch kolejnych. (W tabeli poniżej cyfra oznacza pozycję na mecie).

Obraz

Oczywiście symulacja jest mocno naciągana, rywale jechaliby inaczej w obliczu takiego tempa Østberga, ale przecież niekoniecznie mieliby lepsze wyniki. Ma ona tylko ukazać, jak dobry był norweski as kierownicy. Teraz trochę o jego samochodzie.

Obraz

Fiesta Norwega nigdy nie była wykorzystywana przez kierowcę fabrycznego. W zeszłym roku jeździł nią m.in. Ken Block i dwukrotnie miał wypadek. Jest to jedna z pierwszych Fiest RS WRC, jaką wyprodukował M-Sport, a biorąc pod uwagę fakt, że od początku była samochodem przeznaczonym do wynajęcia, być może nigdy nie była w najwyższej specyfikacji. Po sezonie ma już na koncie 23 starty.

Ott Tanak i Evgeny Novikov używali samochodów nowszych i mniej wyeksploatowanych. Latvala i Solberg używali nowych aut i każdy z nich korzystał z dwóch egzemplarzy. Można zatem przyjąć, że samochód Madsa był w stosunku do aut fabrycznych i M-Sportu technicznie daleko z tyłu. Co niezwykle istotne, w czasie gdy kierowcy fabryczni spędzili wiele dni na testach i treningach, Mads miał tylko 7 dni testów w całym sezonie.

Poniżej film pokazujący Forda Fiestę, którą w tym sezonie jeździł Mads Østberg, a w ubiegłym roku używał Ken Block.

Ken Block WRC Crash. Rally Portugal 2011. BIG CRASH!

Volkswagen - podsumowanie

Volkswagen spędził cały rok na przygotowaniach do sezonu 2013. Celem zaliczenia wszystkich (oprócz Nowej Zelandii) rund WRC było nie tylko zbieranie doświadczeń i informacji na temat warunków panujących na poszczególnych rajdach, ale też kontynuacja startów i tym samym zapobieżenie spadku formy w wyniku małej liczby kilometrów przejechanych głównie przez Sébastien Ogiera. Dodatkowo Volkswagen sprawdzał kierowców, którzy mieli być potencjalnymi kandydatami do fotela w Polo R WRC.

Obraz

Obok Sébastiena Ogiera za kierownicą Fabii w barwach VW oglądaliśmy Kevina Abbringa, Andreasa Mikkelsena i Seppa Wieganda. Tylko Mikkelsen spełnił pokładane w nim nadzieje. Abbring i Wiegand muszą jeszcze poczekać na szansę w zespole fabrycznym. Natomiast Mikkelsen prawdopodobnie dostanie trzecie Polo R WRC, gdy tylko Volkswagen zdecyduje się na wystawienie trzech aut.

VW Motorsport będzie w przyszłym roku prowadził program wychowania rajdowych kierowców, pozwalając im na starty Skodami Fabiami S2000 w wybranych rundach WRC/ERC i najpewniej Abbring i Wiegand trafią do szkółki Volkswagena.

Obraz

Trochę o wynikach. Krótko: Sébastien Ogier miażdżył. Nie miał sobie równych w klasie 2. Jechał na poziomie, jaki prezentują kierowcy WRC z dolnej półki, ale trzeba pamiętać, że do dyspozycji miał jedynie zmutowaną Fabię S2000. Nierzadko ich wyprzedzał. Połączenie Fabii i Ogiera było niesamowite. Francuz regularnie kończył rajdy w punktach, wygrał nawet odcinek specjalny na Sardynii. Najlepszy wynik osiągnął właśnie tam, dojeżdżając do mety na piątej pozycji. W Niemczech ukończył na szóstym miejscu, a 3-krotnie zameldował się na mecie oczko niżej. Nie ukończył tylko Monte Carlo, gdzie przy ogromnej szybkości wyleciał z drogi, i w Sardynii, gdzie posłuszeństwa odmówił samochód.

Andreas Mikkelsen we Włoszech finiszował na siódmym miejscu. Na tej samej pozycji dojechał  w Niemczech, a dodatkowo zdobył 1 punkt na Power Stage.

Obraz

Podobnie jak w przypadku Østberga pokusiłem się o podobne zestawienie teoretycznych wyników Ogiera, przyjmując, że jego Fabia była wolniejsza od topowego samochodu WRC o 1 s na kilometrze, co jest jeszcze ostrożniejszym szacunkiem niż w przypadku Madsa Østberga. Jak widać na poniższej symulacji, poprawiłby się średnio o 3,4 pozycji na rajd. Dla symulacji, w której przyjąłem 2-sekundową stratę Skody do topowego WRC (co moim zdaniem też nie jest przesadą), Ogier wygrałby prawie wszystkie rajdy, w których dojechał do mety, a większość z dużą przewagą.

Obraz

Jeśli zatem Volkswagen zbuduje auto szybsze od Fabii o 1,5-2 s na kilometrze oesowym i będzie ono równie niezawodne, to… będzie naprawdę grubo.

Źródło artykułu:WP Autokult
rajdyCitroënMini
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)