Rajd Niemiec 2012 - a może Löeb? [WRC]
Niemieccy kibice na dobrą sprawę nie mieli swojego rajdowego bohatera od czasu zakończenia kariery przez Waltera Röhrla. Zostaje im tylko zaadoptować do tej roli jakiegoś Francuza. Mistrz świata już się ochrzcił Loebinenem, może teraz Löeb?
26.08.2012 | aktual.: 07.10.2022 20:49
Rallye Deutschland to miejsce Sébastien Loeba. Bez dwóch zdań. Tylko jedna porażka w 10 edycjach mistrzowskiej rundy. To w pewnym sensie jego druga domowa runda, zaraz po Rally de France – Alsace. Dziewiąte zwycięstwo nie wymaga komentarza.
Komentarz przyda się odnośnie innych zawodników. Na starcie pojawiła się cała czołówka. Zespół Motorsport Italia będący fabrycznym teamem dla Mini, przed niemiecką rundą podjął decyzję o zwolnieniu Armindo Araujo – portugalskiego mistrza, którego występy pozostawiały sporo wątpliwości, czy aby na pewno zasłużył na miejsce w zespole. Portugalczyk zbulwersowany decyzją i dość specyficznym podejściem zespołu do pracowników, zabrał manatki (czyt. sponsorów) i udał się prosto do sądu.
Motorsport Italia jakby obudził się ze snu i podjął wreszcie męską decyzję o zatrudnieniu zawodnika, który może przynieść jakieś wyniki. Zapomniany Chris Atkinson dał zespołowi z marszu najlepszy wynik w sezonie. Może piąte miejsce nie jest szczytem marzeń, a w tabeli z wynikami ta pozycja ma słabą wartość, ale to i tak lepszy wynik niż dziewiąte miejsce Daniego Sordo – jedynego kierowcy, w którym upatrywano zagrożenia dla Loeba.
Dani będzie chciał szybko zapomnieć o tym występie. W zeszłym roku trzeci, Hiszpan nie mógł złapać rytmu od samego początku, a dodatkowo rola kierowcy prywatnego wykluczała korzystanie ze szpiegów pogodowych. W Niemczech, a zwłaszcza podczas deszczowej pogody jaka miała miejsce w tegorocznej edycji to nieoceniona pomoc. Dani nie wspiął się w klasyfikacji pierwszego dnia wyżej niż na piąte miejsce.
Dopiero sobota przyniosła oesowe zwycięstwo i walka z Latvalą, Neuvillem i Hirvoenem nabrała rumieńców. Niestety nie na długo. Mordercza Arena Panzerplatte o długości 46,5 km ustawia wyniki w czołówce. Loeb zwycięża z Latvalą o włos, Petter Solberg urywa koło, a Dani łapie kapcia. Spada na szóste miejsce i tak kończy się dobry występ Hiszpana, którego pech nie opuszczał do mety.
Panzerplatte - 2012 WRC Rallye Deutschland - Best-of-RallyLive.com
Tym samym Chris Atkinson stał się najlepszym kierowcą jadącym Mini, co rokuje dobrze na dalszą współpracę z Włochami. Australijczyk cierpliwie, dając do zrozumienia, że nie jest nowicjuszem czekał na okazję i wykorzystał ją na drugim przejeździe Panzerplatte. Gdy Dani uszkodził przód, a Tänak urwał koło wynik przyszedł sam.
A propos Otta Tänaka, to młodemu Estończykowi należą się gratulacje. Jak przez cały sezon jego występy wyglądały mocno przeciętnie, tak w Niemczech podopieczny Markko Märtina pokazał klasę. Gdyby nie błąd na wspomnianym pancernym placu, być może finiszowałby tuż za czołówką. Jechał znakomicie, co potwierdzał niejednokrotnie Mads Ostberg. Norweg nie potrafił utrzymywać tempa czarnej Fiesty z M-Sportu. Tak jak swój mentor, Tänak pokazał, że Estończycy radzą sobie na asfaltach nie gorzej niż na szutrach.
Tyczasem Ostberg miał mało porywający rajd, ale wynik wyśmienity jak zawsze. Mads nie chciał popełnić błędu, jak na przykład Petter Solberg więc jechał dość zachowawczo – wyraźnie wolniej niż Tänak i Neuville. Dbał o pozycję, zwłaszcza tą w klasyfikacji generalnej mistrzostw. W przeciwieństwie do młodych narwańców Mads nauczył się, że gratulacje najwyższą wartość mają na mecie i spokojnie dowiózł czwarte miejsce, które podobnie jak Atkinsonowi po prostu przyszło samo.
Wspomniany Neuville był czarnym koniem tego rajdu. Może przesadą byłoby myśleć, że zagrozi Loebowi, ale osobiście po cichu stawiałem na podium. Od początku zapowiadało się dobrze. Po pierwszej pętli Belg utrzymywał znakomite, czwarte miejsce przed Hirvonenem i Sordo. Tak samo zakończył piątkowy etap. W sobotę szło naprawdę nieźle aż do Panzerplatte, która zbierała w tym roku obfite żniwo. Thierry wylądował poza drogą i było po zawodach.
Na dobrą sprawę pierwszy przejazd Arena Panzerplatte był momentem przełomowym, bo właśnie tu wszystko się wyjaśniło. Gdy przestał przeszkadzać Dani Sordo, Latvala i Hirvonen mogli jechać po swoje.
Potyczka Finów na betonow-asfaltowych odcinkach niemieckiej rundy zakończyła się zwycięstwem kierowcy Forda. Nie można powiedzieć, że Latvala jechał bezbarwnie, że odpuścił, ale błędy, zarówno w jeździe jak i w doborze opon sprawiły, że oddalił się od Loeba na dystans 2 minut.
Co w jego mocy robił Mikko Hirvonen, który na początku rajdu nie mógł znaleźć sobie miejsca w Citroenie DS3 WRC. Z czasem poznawał auto i rozwijał coraz większe prędkości. Zbliżał się do Latvali, ale kierowca Forda nie dopuścił do siebie myśli, że mógłby podarować kolejny dublet swoim największym rywalom.
Warto wspomnieć jeszcze o duecie Volkswagena. Sebastien Ogier i Andreas Mikkelsen odnotowali kolejny fantastyczny wynik dojeżdżając odpowiednio na szóstym i siódmym miejscu. Zostawili za sobą 5 samochodów WRC.
Dobry występ w Niemczech zanotowała polska załoga Michał Kościuszko/Maciej Szczepaniak rywalizująca w PWRC. Polacy odnieśli zwycięstwo wyprzedzając meksykańsko-hiszpańską załogę Benito Guerra/Stephane Rey. Dzięki temu załoga LOTOS Dynamic Rally Team wskakuje na pozycję wicelidera mistrzostw na dwie rundy przed zamknięciem sezonu. Do liderującego Benito Guerry Polacy tracą 15 punktów.
First leg - 2012 WRC Rallye Deutschland - Best-of-RallyLive.com
Second leg (Part 1) - 2012 WRC Rallye Deutschland - Best-of-RallyLive.com
Wyniki Rajdu Niemiec 2012
Jeśli jesteś zainteresowany rajdami, przeczytaj również inne relacje z Rajdowych Mistrzostw Świata 2012
Źródło: Best of Rallylive • Autoklub.pl