Używany Volkswagen Polo V - TSI nie takie straszne

Jest prosty, poukładany, funkcjonalny i niezwykle popularny. Polo to jeden ze światowych hitów marki Volkswagen, a poprzednia generacja wciąż wygląda świeżo. Współczesne silniki TSI, mogą jednak odstraszać. Okazały się całkiem dobre, choć trzeba wybierać ostrożnie.

Klasyczna i zgrabna sylwetka, młode roczniki, dobra cena i dynamiczne silniki - to główne zalety VW Polo VKlasyczna i zgrabna sylwetka, młode roczniki, dobra cena i dynamiczne silniki - to główne zalety VW Polo V
Źródło zdjęć: © fot. Autokult.pl
Marcin Łobodziński

Volkswagen Polo piątej generacji (6R) zadebiutował w 2009 r. z zupełnie nową stylistyką, a jednocześnie podobną do tej, którą znamy z najnowszego wcielenia. Auto znacząco urosło względem poprzednika i jest krótsze od Golfa VI o niewiele ponad 20 cm. Oferuje jedną z najprzestronniejszych kabin w swojej klasie, a bagażnik ma pojemność 280 l. Niby nieduży, ale w tamtym czasie całkiem spory, a do tego przez regularny kształt, łatwy do wykorzystania.

Wnętrze – jeśli ktoś lubi niemiecką prostotę – urzeka swoją funkcjonalnością i łatwością obsługi, a także niezłymi materiałami. W najbogatszych wersjach (głównie z Niemiec) bardzo dobre jest wykończenie i wyposażenie. Jak się dobrze przyjrzeć, to deska rozdzielcza jest bardzo podobna do tej ze Škody Fabii II, jedynie zmieniono położenie panelu klimatyzacji względem radia.

Solidnie wykonane i nierzadko bogato wyposażone wnętrze nie odbiega od dzisiejszych standardów.
Solidnie wykonane i nierzadko bogato wyposażone wnętrze nie odbiega od dzisiejszych standardów. © fot. Autokult.pl

Już nie taka prosta technika

Konstrukcja Polo V jest prosta, jeśli pominiemy temat silników. Zawieszenie stanowi para kolumn MacPhersona z przodu z pojedynczym wahaczem, a z tyłu posłużono się wzorcową belką skrętną. Zestrojenie układu jest podyktowane funkcji – ma być wygodnie i bezpiecznie. Jedynie sportowe odmiany (GTI) mają sztywny układ. W drugą stronę poszło Polo Cross, które przypomina crossovery i ma prześwit wyższy o 15 mm (głównie za sprawą dużych kół. Nawet układ wspomagania kierownicy jest jeszcze hydrauliczny.

Konstrukcja Polo V w niczym nie odstaje od konkurencji. Można ją uznać za konserwatywną.
Konstrukcja Polo V w niczym nie odstaje od konkurencji. Można ją uznać za konserwatywną. © fot. mat. prasowe / Volkswagen

Co innego silniki. W Polo czwartej generacji dostępny był już motor 1.4 FSI, a w Polo V jest rodzina TSI. To jednostki z bezpośrednim wtryskiem benzyny i turbosprężarką. Do liftingu w 2014 r. oferowano 1.2 TSI i 1.4 TSI (EA111), przy czym ten drugi napędza odmianę GTI i generuje 180 KM. Od 2012 r. pojawił się też też "spokojny" 1.4 TSI o mocy 140 KM z rodziny EA211. W Polo V motor 1.4 TSI jest rzadko spotykany.

Po liftingu w 2014 r. wszystkie małe TSI pochodzą już z rodziny EA211, a tylko motor 1.8 TSI o mocy 192 KM napędzający model GTI to inna rodzina - EA888. Warto zaznaczyć, że w Polo V zaczęto stosować silniki 1.0 MPI oraz 1.0 TSI, znane wówczas głównie z mniejszego Up!

Gama silników Diesla jest nie mniej nowoczesna. Bazowe silniki stanowią 3-cylindrowce, ale już nie 1.4 TDI lecz 1.2 TDI. Propozycja z drugiej strony to wersje 1.6 TDI o mocach od 75 do aż 109 KM. Dopiero w 2014 r. zaoferowano nową wersję silnika 1.4 TDI będącą jedynym oferowanym po liftingu dieslem o mocy od 75 do 105 KM. Wszystkie diesle Polo wyposażono w filtr DPF.

Bagażnik Polo nie jest największy w klasie, ale wystarczający
Bagażnik Polo nie jest największy w klasie, ale wystarczający © fot. Autokult.pl

Którą wersję silnikową wybrać?

Nie ma sensu zawracać sobie głowy wersją 1.2 MPI przed liftingiem. Jest za słaba i dość problematyczna. Najlepszy silnik w tym aucie to benzynowy wolnossący, dość stary już 1.4 MPI o mocy 86 KM. Niestety, oferowany tylko do 2014 r.

Jest to konstrukcja prosta i praktycznie bezawaryjna. Zdarzają się zaniedbane jednostki, które biorą olej, co z reguły świadczy o rzadkiej jego wymianie. Niestety, przeglądy co 30 tys. km potrafią dobić nawet taki motor. Jeśli silnik nie bierze oleju, z powodzeniem wytrzyma 400 tys. km i więcej. Nie ma problemów z jazdą na LPG.

Silnik 1.2 TSI po liftingu to optymalne źródło napędu
Silnik 1.2 TSI po liftingu to optymalne źródło napędu © fot. mat. prasowe / Volkswagen

Problem serwisowy long life dotyczy wszystkich silników, zwłaszcza benzynowych. Najgorzej spisywała się początkowo starsza seria TSI, która borykała się z łańcuchowym rozrządem, znacznie mniej trwałym od paskowego, a także awariami pompy wody czy poborem oleju. Silniki, które przetrwały do dziś, można uznać za dobre, choć przy przebiegach rzędu 200-300 tys. km mogą nadawać się do remontu.

Po modernizacji całą rodzinę TSI poprawiono (EA211), głównie zmieniając napęd rozrządu na bezawaryjny, czyli z paskiem. Nie mają już tendencji do częstych usterek, a zjawisko brania oleju dotyczy wyłącznie silników zaniedbanych. Motor 1.2 TSI można uznać za najlepszy i jednocześnie optymalny w Polo po liftingu.

W wersji 90-konnej silnik daje dobrą dynamikę, natomiast jednostka 110-konna potrafi rozpędzić małego volkswagena w 9,3 s. Przy momencie obrotowym 175 Nm dostępnym od 1400 obr./min. praktycznie nie trzeba wkraczać w strefę obrotów, które powodują, że silnik w ogóle słychać.

Przy ekojeździe warto częściej wymieniać olej, bowiem panewki silnika są wtedy dość mocno obciążone. W ogóle najlepiej robić to najpóźniej po 15 tys. km, choć w mieście i na krótkich dystansach najlepiej wymieniać olej raz w roku lub co 10 tys. km. Motor odwdzięczy się trwałością, a przy spokojnej jeździe również bardzo niskim zużyciem paliwa.

Strach przed zakupem Polo 1.2 TSI po liftingu jest całkowicie nieuzasadniony, choć oczywiście nie jest to tak prosty i tani w naprawach silnik jak starszy 1.4 MPI. Należy jednak uznać wariant po liftingu za jeden z najbardziej udanych i bezproblemowych silników benzynowych o małej pojemności.

Na temat trwałości jednostek 1.0 TSI oraz 1.0 MPI trudno się jeszcze wypowiadać. Wiadomo natomiast, że w konstrukcji tych silników nie przekombinowano i oba odwdzięczają się bardzo niskim spalaniem przy normalnej jeździe. Do dynamicznej nie ma sensu ich zmuszać. Co więcej, jednostka 1.0 MPI bez problemu znosi zasilanie gazowe, a instalacja kosztuje ok. 2500 zł.

Silniki TDI w Polo można z powodzeniem polecić, ale tylko dla osób, które naprawdę dużo jeżdżą. Benzyniaki 1.2 TSI czy zagazowane 1.4 MPI są niemniej oszczędne.
Silniki TDI w Polo można z powodzeniem polecić, ale tylko dla osób, które naprawdę dużo jeżdżą. Benzyniaki 1.2 TSI czy zagazowane 1.4 MPI są niemniej oszczędne. © fot. mat. prasowe / Volkswagen

Zwolennicy silników Diesla powinni celować w trwałą i niezawodną jednostkę 1.6 TDI oraz całkiem udaną, 3-cylindrową 1.4 TDI po liftingu. Trzeba jednak mieć świadomość, że koszty potencjalnych napraw tych silników są znacznie wyższe niż w przypadku benzyniaków. Najdrożej będzie przy niedomaganiach układu wtryskowego, choć jest to trwały obszar. Gorzej jest z filtrami DPF, które montowano standardowo, a niekoniecznie przepadają za jazdą miejską. Nawet zamienniki filtrów są dość drogie jak na tak małe auto – ok. 1500-1700 zł.

Nie do końca polecam superoszczędnego diesla 1.2 TDI, którego oferowano do liftingu. Jest to niezła jednostka, ale specyficzna, bo zbudowana wyłącznie z myślą o niskim zużyciu paliwa, więc przeznaczona głównie dla osób, którym na tym zależy. Do dynamicznej jazdy 75-konny motor się nie nadaje, a do tego jest wrażliwy na jakość paliwa. Na szczęście z naprawami nie będzie większych problemów.

Największe problemy i koszty może generować automat DSG, niezależnie od tego, czy współpracuje z silnikiem benzynowym, czy dieslem. O ile przy tak niskich obciążeniach, jakie generują silniki Polo, nie można powiedzieć, żeby przekładnia szybko się poddawała, o tyle potencjalne naprawy zawsze są drogie.

Większość silników nie jest standardowo wyposażona w koło dwumasowe, natomiast z automatem zawsze. Choć same koła są dość tanie – do 1000 zł - to jednak z reguły podlegają wymianie przy wymianie srzęgieł. Również regularne serwisy olejowe są droższe i warto je przeprowadzać częściej niż w skrzyniach manualnych, najlepiej co 40 tys. km.

Volkswagen Polo V
Volkswagen Polo V © fot. Autokult.pl

Największe obciążenie generuje eksploatacja miejska i duży przebieg, ok. 200 tys. km. Po zakupie takiego auta trzeba się liczyć z naprawą skrzyni w granicach 2000-5000 zł. Lepiej więc wybrać Polo z manualną, bardzo precyzyjną skrzynią biegów.

Co się psuje w Polo V?

Dobrą wiadomością jest to, że Polo V to bardzo dopracowany model i lepszy jakościowo np. od Škody Fabii czy Seata Ibizy. Lakier czy uszczelki są trwalsze, podobnie elementy wnętrza. Naprawy układu jezdnego można uznać za tanie, a zastosowanie oryginalnych tarczy i klocków hamulcowych daje spokój na kilka lat.

Trudno nawet wskazać obszar, który można uznać za awaryjny. Przy odpowiedniej dbałości serwisowej Polo V wytrzyma długie lata bez żadnych poważnych usterek poza obszarem układu napędowego.

Za 30 tys. zł kupicie niemal dowolny wariant silnikowy
Za 30 tys. zł kupicie niemal dowolny wariant silnikowy © fot. Autokult.pl

Ile kosztuje?

Ceny na rynku wtórnym zaczynają się od kwoty ok. 15 tys. zł. Najtańsze są diesle z wysokim przebiegiem. Najdroższe auta kosztują ok. 40 tys. zł i nierzadko mają bardzo mały przebieg. Przy zakupie takiego samochodu warto sprawdzić w książce serwisowej, jak często wymieniano olej. 5-egzemplarz z silnikiem TSI, w którym ze względu na niskie roczne przebiegi olej wymieniono tylko raz w okresie gwarancji, nie wróży najlepiej na przyszłość.

Optymalna kwota na zakup Polo V to ok. 25-30 tys. zł. Wówczas jest duży wybór zarówno roczników, jak i wersji czy silników, szczególnie 1.2 TSI i 1.4 MPI. Warto poszukać atrakcyjnego Polo Cross z prześwitem zwiększonym o 15 mm i 17-calowymi obręczami kół. Choć warto mieć na uwadze, że wymiana opon będzie znacznie droższa niż w przypadku standardowych felg.

Wybrane dla Ciebie

Test długodystansowy: Ile zmieści się w bagażniku Mazdy CX-60?
Test długodystansowy: Ile zmieści się w bagażniku Mazdy CX-60?
Dziesięcioletni Polak za kierownicą wyczynowego GR Yarisa. Tak wygląda jego trening
Dziesięcioletni Polak za kierownicą wyczynowego GR Yarisa. Tak wygląda jego trening
Uważaj na takie miejsca. Zasada prawej strony, ale inaczej
Uważaj na takie miejsca. Zasada prawej strony, ale inaczej
Tysiące mandatów. Policja łapie rowerzystów. Kary 2500 zł
Tysiące mandatów. Policja łapie rowerzystów. Kary 2500 zł
Nowa Mazda CX-5. Większa, pojemniejsza i... słabsza?
Nowa Mazda CX-5. Większa, pojemniejsza i... słabsza?
UE przecenia plug-iny. Nie są o wiele lepsze niż zwykłe hybrydy
UE przecenia plug-iny. Nie są o wiele lepsze niż zwykłe hybrydy
Jedno paliwo tanieje, drugie wciąż drogie. Wiemy, jak będzie w przyszłym tygodniu
Jedno paliwo tanieje, drugie wciąż drogie. Wiemy, jak będzie w przyszłym tygodniu
Test: Toyota Land Cruiser 250 z przyczepą - kto wsiadł, mówił, że "nic nie czuć"
Test: Toyota Land Cruiser 250 z przyczepą - kto wsiadł, mówił, że "nic nie czuć"
Renault Boreal to Dacia Bigster na wypasie. Trafi do ponad 70 krajów
Renault Boreal to Dacia Bigster na wypasie. Trafi do ponad 70 krajów
Hyundai pokazał kolejnego dzikusa na prąd. To Ioniq 6
Hyundai pokazał kolejnego dzikusa na prąd. To Ioniq 6
Nie pozostawia suchej nitki. Jest polski ranking awaryjności aut
Nie pozostawia suchej nitki. Jest polski ranking awaryjności aut
7 wersji napędu do wyboru. Jeśli chodzi o silniki ten model jest królem
7 wersji napędu do wyboru. Jeśli chodzi o silniki ten model jest królem