Samochody używaneVolvoUżywane Volvo V70 (2000-2007) – ostatnie tak trwałe kombi ze Szwecji

Używane Volvo V70 (2000-2007) – ostatnie tak trwałe kombi ze Szwecji

Szukając dużego, wygodnego i stosunkowo taniego kombi, zwykle rozglądacie się za Audi A6, ewentualnie Oplem Vectrą czy Fordem Mondeo. Rzadziej bierze się pod uwagę Volvo V70, ponieważ boicie się potencjalnie wysokich kosztów napraw. Tymczasem użytkownicy twierdzą, że to ostatnie tak trwałe i niezawodne Volvo, a co więcej, dość tanie w utrzymaniu.

Volvo V70 II to obszerny i wygodny samochód dostępny za niewielkie pieniądze.
Volvo V70 II to obszerny i wygodny samochód dostępny za niewielkie pieniądze.
Źródło zdjęć: © fot. Marcin Łobodziński
Marcin Łobodziński

18.09.2018 | aktual.: 30.03.2023 10:09

Ostatnie tak solidne Volvo kupicie już za około 7000 zł. To nie żart, a ceny rynkowe sprowadzonych, nie najgorzej wyglądających aut na sprzedaż. Do kwoty 10 tys. zł można już wybierać całkiem swobodnie, a mając budżet nie przekraczający 20 tys. zł, na samym serwisie Otomoto macie już 130 aut na sprzedaż, czyli prawie wszystkie dla tego generacji.

Do wyboru są diesle i benzyniaki, automaty i manuale, a także nieliczne wersje z napędem na cztery koła. Niskie ceny używanych aut kuszą zwłaszcza rodziny, które potrzebują przestronnego kombi.

Klasyczne kombi od Volvo - pionowa poprowadzona tylna klapa, pod którą jest obszerny bagażnik.
Klasyczne kombi od Volvo - pionowa poprowadzona tylna klapa, pod którą jest obszerny bagażnik.© fot. mat. prasowe / Volvo

Auto mierzy 4,7 m długości, więc małe nie jest, a rozstaw osi wynoszący 2756 mm zapewnia dużą przestrzeń dla osób z tyłu. Co więcej, na kanapie w miarę wygodnie pojedzie nawet trójka pasażerów. Przednie fotele to klasa sama dla siebie pod względem komfortu.

Bagażnik o pojemności tylko 485 litrów, tylko wydaje się mały. Po otwarciu poprowadzonej pionowo klapy oczom ukazuje się ogromna przestrzeń o dużej szerokości i długości. Dopiero zasłonięcie jej roletą daje do zrozumienia skąd taki litraż – jest nisko poprowadzona, a pomiar odbywa się do linii okien. Natomiast większość aut ma różnego typu zabezpieczenia oddzielające bagażnik od kabiny, co pozwala bezpiecznie przewozić duże przedmioty.

Przestrzeni w Volvo V70 nie brakuje. To bardzo wygodne auto na dłuższe wyjazdy.
Przestrzeni w Volvo V70 nie brakuje. To bardzo wygodne auto na dłuższe wyjazdy.© fot. mat. prasowe / Volvo

Konstrukcja V70 jest o tyle ciekawa, że pod maską umieszczono pięciocylindrowe silniki poprzecznie, przez co skrzynie biegów są niewielkich rozmiarów. Zawieszenie przednie to klasyczna kolumna MacPhersona, natomiast tył stanowi wielowahacz.

Silniki w Volvo V70 II

Auto jest napędzane wyłącznie pięciocylindrówkami, zarówno benzynowymi jak i dieslami. Nawet doładowana 2-litrówka o mocy 180 KM ma pięć cylindrów. Bazowa jednostka to wolnossąca 2.4 o mocy 140 i 170 KM, a jej doładowana wersja rozwija 200 KM i była oferowana tylko do 2003 roku.

Potem została zastąpiona przez nowoczesny motor 2.5 T ze zmiennymi fazami rozrządu o mocy 210 KM. Usportowiona wersja T5 najpierw była napędzana jednostką 2.3 T o mocy 250 KM, a od 2003 roku 2.4 T o mocy 260 KM. Przy czym ta konstrukcja nie jest tą samą, która legitymuje się mocą 200 KM. Najmocniejsza wersja samochodu oznaczona literą R dostała wspomniany już silnik 2.5 T, ale o mocy 300 KM.

Najlepsze silniki w Volvo to te... produkcji Volvo. Spośród nich nie polecam tylko 2.5 TDI.
Najlepsze silniki w Volvo to te... produkcji Volvo. Spośród nich nie polecam tylko 2.5 TDI.© fot. mat. prasowe / Volvo

Diesle to dwie różne konstrukcje. 2.5 TDI pochodzący od Audi, rozwija moc 140 KM i był oferowany krótko – od 2000 r. do końca 2001. Potem pojawił się nowy diesel produkcji Volvo oznaczony jako D5 o pojemności 2,4 l i mocy 130 oraz 163 KM. W 2004 r. doszła odmiana 185-konna, a rok później 126-konna.

Volvo V70 II było oferowane także z napędem AWD, który realizuje przeniesienie momentu obrotowego na tylną oś poprzez sprzęgło wielopłytkowe produkcji Haldex. Działa szybko i sprawnie. Parowano go z benzynowymi jednostkami 2.4 T oraz 2.5 T, a także był seryjnie montowany w R. Jeśli chodzi o diesle, to system AWD był oferowany do jednostek o mocy 163 i 185 KM.

Porządkując, oto pełna gama silników Volvo V70 II:

  • Benzynowy 2.0 T (180 KM)
  • Benzynowy 2.4 (140 i 170 KM)
  • Benzynowy 2.4 T (200 KM)
  • Benzynowy 2.5 T (210 KM)
  • Benzynowy 2.3 T (250 KM)
  • Benzynowy 2.4 T (260 KM)
  • Benzynowy 2.5 T (300 KM)
  • Diesel 2.4 D (126 i 130 KM)
  • Diesel 2.4 D (163 I 185 KM)
  • Diesel 2.5 TDI (140 KM)

Volvo V70 II – z jakim silnikiem wybrać?

W zasadzie to każdy z wyjątkiem niemieckiego 2.5 TDI. To też nie jest zła jednostka, ale nie warto, skoro 2.4 D jest znacznie lepszy. Ponadto, trwałość osprzętu TDI jest niższa i to wyraźnie. Zacznijmy jednak znów od benzyniaków.

Absolutnie bezkonkurencyjny pod względem ekonomii jest wolnossący 2.4. Ten silnik potrafi całkiem mało palić – poniżej 8 l/100 km w trasie, w mieście jest nieco gorzej. Jednak jak żaden inny nadaje się do zagazowania – wystarczy dobrać odpowiednią instalację. Koszt to 3600-4000 zł i w ciągu roku inwestycja się zwraca. Jedyną powtarzalną dla wszystkich silników benzynowych usterką jest awaria przepustnicy i przepływomierza. Naprawa może kosztować nawet 1000 zł, ale to naprawdę jedyne co się psuje regularnie. Pierwszą oznaką usterki są falujące obroty.

Atrakcyjnie wyglądające V70 R napędzał 300-konny silnik 2.5 T.
Atrakcyjnie wyglądające V70 R napędzał 300-konny silnik 2.5 T.© fot. mat. prasowe / Volvo

Warto zaznaczyć, że jednostkę tę Volvo opracowało wspólnie z technikami Porsche. Choć ma dość niską moc 140 KM, to dynamika jest zadowalająca. Lepiej spisuje się wersja 170 KM, a wcale nie spala więcej paliwa.

Jeżeli szukacie więcej dynamiki, a jednocześnie jesteście gotowi na wyższe wydatki, warto rozejrzeć się za jednym z silników turbo. W zasadzie obojętnie którym, bo wszystkie są dobre. Warto pamiętać o regularnej wymianie oleju co 15 tys. km i napędu rozrządu wraz z napędem osprzętu, co może podnieść koszty do około 2000 zł za operację. Około 4000 zł zapłacicie za wymianę turbosprężarki na regenerowaną. Każdy z tych silników dobrze współpracuje z LPG.

Każdy z silników benzynowych Volvo V70 sparowany z przekładnią manualną ma koło dwumasowe. Ceny tego elementu to 1800-2200 zł w zależności od konkretnej jednostki. Nie ma się co bać, bo są przypadki przejechania 400 tys. km i więcej bez wymiany.

Volvo V70 nie jest autem stworzonym do szybkiego pokonywania zakrętów. Jeżeli cenicie sobie sportowe właściwości jezdne, to nie jest model dla was.
Volvo V70 nie jest autem stworzonym do szybkiego pokonywania zakrętów. Jeżeli cenicie sobie sportowe właściwości jezdne, to nie jest model dla was.© fot. mat. prasowe / Volvo

Ogólnie jednostka 2.4 słynie z ponadprzeciętnej trwałości. Przy regularnym serwisie przebieg 500 tys. km nie jest żadnym problemem. Dlatego też nie warto sugerować się przebiegiem przy zakupie samochodu, a stanem technicznym i ewentualnie historią serwisowania. Mniejszą trwałość mają te bardziej wysilone konstrukcje, zwłaszcza 2.5 T, które możecie kupić już poważnie zajeżdżone.

Diesle również są bardzo trwałe, choć tu należy się spodziewać wyższych kosztów związanych ze zużyciem osprzętu. Do 2005 roku jednostki 2.4 były bardzo proste i nie wyposażano ich w filtr DPF. Mają elektromagnetyczne wtryskiwacze Boscha, czyli najtańsze z możliwych w regeneracji (500-700 zł za sztukę). Bez trudu wytrzymują przebiegi 300-400 tys. km pod warunkiem lania dobrej jakości paliwa i dbałości serwisowej. Za najtrwalszą i najmniej awaryjną odmianę uważa się 163-konną.

Jeden z najlepszych diesli z tego okresu. Konstrukcja 2.4 D produkcji Volvo jest uznawana za pancerną. Dopiero od 2005 roku stała się nieco bardziej skomplikowana, ale i tak bardzo trwała.
Jeden z najlepszych diesli z tego okresu. Konstrukcja 2.4 D produkcji Volvo jest uznawana za pancerną. Dopiero od 2005 roku stała się nieco bardziej skomplikowana, ale i tak bardzo trwała.© fot. mat. prasowe / Volvo

Po 2005 roku zmieniono układ wtryskowy na piezoelektryczny, choć również z wtryskiwaczami Bosch, ale już droższymi w wymianie. Koszt naprawy może sięgnąć kwoty 5000-6000 zł. Ponadto lubią szwankować klapy w kolektorze dolotowym. Naprawa pochłonie mniej niż 1000 zł. Za koło dwumasowe zapłacicie nie mniej niż 2000 zł. Tak czy inaczej, to jeden z najbardziej trwałych i niezawodnych silników wysokoprężnych tego okresu.

W dieslach warto pamiętać o wymianie napędu osprzętu co 90 tys. km i regularnie sprawdzać stan napinacza. Są znane przypadki awarii tego elementu i w konsekwencji poważnych szkód w silniku.

Podsumowując, najrozsądniejszym wyborem silnika w Volvo V70 jest benzynowy 2.4. Spalające 6-7 l oleju napędowego na 100 km diesle są bardzo dobre, chwalone, ale potencjalne wydatki na naprawy potrafią pochłonąć dwie pensje. Z drugiej jednak strony, to i tak lepsze silniki niż większość konkurencji.

Co się psuje w Volvo V70 II?

Najmniej trwałym obszarem jest zawieszenie. Sworznie wahacza przedniego trzeba wymieniać średnio raz w roku. Dobrej jakości elementy kosztują około 80 zł za sztukę, a najdroższe nawet 130 zł. Przy odpowiedniej wprawie można to zrobić we własnym zakresie. Warto się wyposażyć w odpowiednie narzędzia i tego nauczyć. Kompletny wahacz to wydatek około 300-350 zł. Niezbyt trwałe są też łączniki stabilizatorów, w podobnej cenie.

Wnętrze jest trwałe, ale im lepsze wyposażenie, tym wyższa awaryjność elektryki.
Wnętrze jest trwałe, ale im lepsze wyposażenie, tym wyższa awaryjność elektryki.© fot. mat. prasowe / Volvo

Kolejnym i ostatnim słabym punktem są automatyczne skrzynie biegów. Ich trwałość to około 250-300 tys. km. I koniec. Naprawa to wydatek rzędu 5000-6000 zł. Można dodać do tego sporadyczne kłopoty z elektroniką i to w zasadzie tyle. Korozja pojawia się w starszych egzemplarzach lub takich, które były eksploatowane w specyficznych warunkach. Warto obejrzeć samochód pod tym kątem.

Czy warto kupić używane Volvo V70 II?

Ostatnie tak dobre Volvo kombi. Późniejsze V70 nie były już tak niezawodne.
Ostatnie tak dobre Volvo kombi. Późniejsze V70 nie były już tak niezawodne.© fot. mat. prasowe / Volvo

Po przeczytaniu artykułu możecie wyciągnąć prosty wniosek - naprawy Volvo V70 są dość drogie. To prawda. Być może jest to czynnik, który spowodował dość szybki spadek wartości i wykreował atrakcyjne ceny rynkowe. Faktem jest natomiast, że nie wszystko na raz musi się zepsuć, a jedyne co na pewno będziecie musieli robić, to wymieniać elementy zawieszenia oraz regulować zawory w silniku 2.4 z instalacją gazową.

Trwałość samochodu +500 tys. km to bodaj najlepsza jego reklama. Psuje się bardzo rzadko. To jeden z ostatnich takich wozów szwedzkiej marki, dlatego uważam, że warto go kupić. Tym bardziej, że niewiele kosztuje.

Źródło artykułu:WP Autokult
Volvosamochody używaneVolvo V70
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (28)