Jedna tablica na zawsze i inne propozycje Liroya
Poseł Piotr Liroy - Marzec nie ustaje w wysiłkach nad przywróceniem normalnego prawa dla kierowców i pojazdów mechanicznych. Po wcześniejszych propozycjach, o których pisałem szczegółowo, pojawiają się kolejne.
10.01.2017 | aktual.: 14.10.2022 14:14
W związku z wcześniejszymi propozycjami, m. in. na temat możliwości czasowego wyrejestrowania pojazdu mechanicznego, do biura poselskiego Piotra Liroya – Marca wpływają kolejne wnioski od obywateli. W oficjalnym oświadczeniu poseł zdradza, że nawet pracownicy wydziałów komunikacji zgłaszają swoje propozycje.
Jedną z nich jest wprowadzenie dla profesjonalistów jednej tablicy rejestracyjnej na kilka pojazdów. Byłby to ukłon w stronę kolekcjonerów aut zabytkowych, zawodników biorących udział w imprezach sportowych oraz dilerów samochodów. Osoby takie mogłyby montować tablicę na jednym z używanych okazjonalnie pojazdów. Dobrym przykładem są dilerzy, którzy mają w salonie kilka aut testowych, a najczęściej jazdę próbną wykonuje tylko jedno z nich.
Od strony prawnej, wyglądałoby to tak, że jedna tablica byłaby przypisana do określonej grupy pojazdów. Byłaby także jedna polisa – na najdroższe auto. Pozostałe również podlegałyby ochronie z tytułu OC, ale w ramach pakietu ubezpieczeniowego. Poseł zwraca uwagę, że ograniczyłoby to koszty w branży samochodowej.
Inną pomysłem, również zaczerpniętym z niektórych krajów europejskich, byłoby przypisanie na stałe jednej tablicy jednemu pojazdowi na cały okres jego eksploatacji. Ograniczyłoby to wydawanie tablic przy każdej rejestracji tylko do samochodów, które po raz pierwszy meldują się w kraju. Obecnie tablice trzeba wymieniać, jeżeli następuje zmiana właściciela, a nabywca i sprzedający pochodzą z innego powiatu.
Trudno nie zgodzić się z powyższym postulatem, ponieważ nie ma absolutnie żadnego uzasadnienia dla wymiany tablic rejestracyjnych. Byłoby to ułatwienie i odciążenie obywateli oraz urzędników. Skoro nie zmienia się numeru VIN przy rejestracji, to jaki jest cel wymiany tablic?
Kolejny postulat dotyczy dowodów rejestracyjnych, które są źle skonstruowane. Jest tam bowiem sześć rubryk na wpisy z badań technicznych oraz dużo wolnej przestrzeni do wykorzystania na adnotacje urzędowe. W praktyce, miejsce na wpisy z badań technicznych kończy się po kilku latach, co wiąże się z koniecznością wymiany dowodu. Z kolei adnotacji urzędowych jest niewiele – zazwyczaj jedna. Propozycja posła oczywiście dotyczy zmiany proporcji w dokumencie. Moim zdaniem słusznie.
Biuro poselskie Piotra Liroya - Marca złożyło w tych sprawach interpelację o numerze 9135 do Ministra transportu z zapytaniem o możliwość wprowadzenia tych zmian. Co o nich myślicie? Czy chcielibyście, aby zostały wprowadzone w najbliższym czasie? A może nie widzicie w nich sensu? Piszcie o tym w komentarzach.