Diesel czy benzyna? Generalny przegląd marek - cz. 2
Bardziej dopracowane są silniki Diesla czy benzynowe w konkretnej marce? Jeżeli szukamy diesla, to na których producentów zwrócić uwagę? Na te pytania odpowiadamy robiąc generalny przegląd marek i ich silników na przestrzeni ostatnich 25 lat.
24.08.2016 | aktual.: 30.03.2023 11:31
Ford
Odpowiedź na pytanie postawione w tytule, w przypadku tej marki może być dwojaka. Z jednej strony można powiedzieć bez zawahania, że Ford właściwie od zawsze robił dobre silniki benzynowe i raczej kiepskie diesle. Jednak gdy się przyjrzymy tym drugim konstrukcjom, to Ford ma na koncie bardzo niewielkie osiągnięcia. Zwykle korzystał bowiem z pomocy Francuzów.
Jedną z lepszych jednostek autorskich Forda zasilaną olejem napędowym był nieużywany już motor 1.8, który w różnych fazach rozwoju nosił różne oznaczenia: od D i TD, poprzez TDDi, a na TDCi kończąc.
Generalnie była to dość toporna, prosta konstrukcja o niezbyt wygórowanych parametrach, która przeszła długą drogę rozwoju od prymitywnego, 60-konnego motoru w małej Fieście do zasilanego wtryskiem Common Rail silnika o dwa razy większej mocy, który napędzał największe modele Galaxy, S-Max czy Mondeo. Naszym zdaniem to jedyny, godny polecenia silnik Diesla konstrukcji Forda z przeszłości.
Złą sławą okrył się natomiast również fordowski silnik 2.0 TDCi, który był następcą nienajgorszego 2.0 TDDi. Na szczęście, był używany krótko (lata 2001-2004), ale niestety w bardzo popularnym Mondeo II. Później Ford nie po raz pierwszy dogadał się z koncernem PSA, który dostarczał im swoje silniki, lekko przerabiane przez amerykańskiego producenta.
Była to wersja 2.0 oraz 1.6. Od tej pory jednostki Diesla można było uznać za bardzo udane, choć to nie do końca ich konstrukcje. Warto dodać, że mały motor 1.3 TDCi to z kolei motor Fiata. Najnowsze diesle 1.5 to już jednostki Forda, zbudowane w oparciu o doświadczenia zdobyte z PSA. Obie firmy miały też wspólną wpadkę w postaci silnika 2.7 HDI.
W kategorii benzynowych silników, mamy dwa etapy rozwoju na przestrzeni ostatnich lat. W zasadzie cały ten okres należy ocenić pozytywnie. Pod maską Fordów królowały motory Duratec i Zetec, co do których nie mamy absolutnie żadnych zastrzeżeń. Na szczególną uwagę zasługuje silnik 1.6 z rodziny Sigma, zaprojektowany wspólnie z Yamahą. Zadebiutował w późnych latach 90. i do dziś jest oferowany w mocno zmodyfikowanej formie pod nazwą 1.5 EcoBoost.
Świetne motory benzynowe to znany 1.25, używany w mniejszych modelach oraz wszechstronny 2.0, który napędzał zarówno duże Mondeo jak i małą Fiestę ST. Z powodzeniem, po niewielkich zmianach używała go także Mazda.
Co do nowej rodziny EcoBoost, to na chwilę obecną trudno jeszcze o jednoznaczną opinię, aczkolwiek ogólnie te jednostki sprawują się bardzo dobrze. Awarie przydarzają się rzadko, często są naprawiane nieodpłatnie.
Motory 1.0 i 1.6 EcoBoost napędzają mniejsze i większe modele, zapewniają dobrą ekonomikę, natomiast 2.0 EcoBoost zasilają duże i sportowe samochody. Jednostka 1.5 EcoBoost to kolejna ewolucja silnika 1.6 Zetec.
Podsumowując, silniki Forda są ogólnie dobre. Unikać należy jedynie motoru 2.0 TDCi o mocy 130 KM produkowanego w latach 2001-2004, który napędzał większe samochody Forda. Szczególnie Mondeo II z tą jednostką jest problematyczne, ale już z benzynowym 2.0 Duratec to świetny samochód. Gdybyśmy mieli rozstrzygnąć, to uważamy, że Ford jest lepszy w dziedzinie silników benzynowych, ale diesle tez ma dobre. Szkoda tylko, że nie swoje.
Co lepsze, diesel czy benzyna? – przykładowe modele
- Fiesta: silniki benzynowe 1.25, 1.4
- Focus I i II: silniki benzynowe 1.6, opcjonalnie diesel 1.6 TDCi
- Focus III: benzyna i diesel
- Mondeo I i II: benzyna
- Mondeo III i IV oraz S-Max: dopóki był oferowany (do trzeciej generacji), najlepszym silnikiem był 2.0 Duratec bez doładowania. Dziś wybór to 1.5 EcoBoost lub 2.0 TDCi – oba polecamy
- Galaxy I: najlepiej pasuje diesel
- Galaxy II diesel 2.0 TDCi, ale w nowszych modelach można się pokusić o EcoBoosta. Dobrą alternatywą jest 2.0 Duratec
- Ford Kuga: benzyna lub diesel, niezależnie od generacji
Honda
Czy można mieć jakiekolwiek wątpliwości co do silników w tej marce? Honda zawsze słynęła z konstrukcji benzynowych i stosowanego w nich systemu VTEC. Odkąd marka pojawiła się na rynku europejskim, poznaliśmy wysoką jakość ich silników. Niezbyt udane diesle dostarczały inne firmy. Początkowo Rover, później Isuzu.
Ten drugi motor o pojemności 1,7 l był nawet niezły, ale włożono go pod maskę Civica tylko ze względu na klientów europejskich. Nowy rozdział w historii firmy otworzył diesel 2.2 i-CDTi.
Po raz pierwszy pojawił się pod maską Accorda w 2003 roku i w niezmienionej formie przetrwał do 2008 roku. W tym okresie zasłynął jako mocny, dynamiczny i całkowicie bezawaryjny diesel. Można go z powodzeniem uznać za najlepszą konstrukcję z tego okresu i w tej klasie mocy. Honda pokazała, że da się zbudować diesla z systemem Common Rail oraz kołem dwumasowym, który przejedzie bez problemu 300 tys. km i więcej.
W 2008 roku nastąpiła zmiana konstrukcji i nazwy na i-DTEC o tej samej pojemności. Z czasem narodził się mniejszy 1.6 i-DTEC. Ten ostatni wyparł większe diesle i pozostał sam na placu boju w gamie jednostek wysokoprężnych. Jest uważany za udany i oszczędny.
Chociaż diesel 2.2 jest bardzo dobry, to nie można zapominać o popularności silników benzynowych. Na szczególną pochwałę zasługuje rodzina K (odmiany sportowe), a także małe jednostki serii L.
Pancerne i dość proste silniki B-series oraz F-series napędzały najpopularniejsze w Europie Hondy. Ostrożnym trzeba być przy drogim w naprawach motorze H22, szczególnie w Accordzie Type R. Dziś ten silnik służy głównie do swapów.
Mowa tu tylko o silnikach 4-cylindrowych, a Honda ma na koncie także udane V6. Oczywiście trafiały się wpadki, jak wycierające się wałki rozrządu w 2-litrowym motorze K20A6 (Accord VII), ale to rzadkość.
Gdybyśmy mieli polecić jeden rodzaj silnika to raczej benzynowy, ale w najnowszych modelach, era wolnossących motorów już się kończy i nawet mocny Civic 1.8 nie jest już tak atrakcyjny jak kompakty z doładowanymi, choć mniejszymi jednostkami.
Dlatego czekamy z niecierpliwością na nowe, downsizingowe benzynowce Hondy, po raz pierwszy z bezpośrednim wtryskiem i turbodoładowaniem.
Benzyna czy diesel? Tu nie ma dużego wyboru ani problemu z podjęciem decyzji. Mniejsze modele i tak są wyłącznie benzynowe, a większe… można brać co się tylko podoba.
Diesel czy benzyna? - przykładowe modele
- Samochody do segmentu C: benzyna
- Honda Accord i CR-V: benzyna lub diesel
Hyundai/Kia
Koreańskie silniki benzynowe i wysokoprężne to jedne z najlepszych konstrukcji w swoich klasach i to niezależnie od rocznika samochodu. Każdy z nich można ocenić naprawdę wysoko. Jednak naszym zdaniem, jeżeli szukacie diesla, to koniecznie trzeba wziąć pod uwagę Hyundaia lub Kię.
Nie ma co natomiast wybrzydzać. Kupując koreańskie auto macie pewność, że silnik was nie zawiedzie. Bardzo popularne motory benzynowe z rodziny Gamma o pojemności 1,4 i 1,6 do dziś napędzają Hyundaie. Można powiedzieć, że podczas jazdy są nijakie, ale trwałości nie można im odmówić. W zasadzie się nie psują, również te z bezpośrednim wtryskiem benzyny.
W kategorii diesli kapitalnym motorem jest 2.0 CRDi, opracowany pod koniec lat 90. przez włoskiego producenta VM. Pod maską Hyundaia zadebiutował w modelu Santa Fe w 2001 roku. To idealny wybór do popularnych w koreańskim koncernie SUV-ów.
Jeszcze bardziej niezawodny motor to 1.6 CRDi oraz jego kuzyn 1.7 CRDI. Oba są dziś stosowane równolegle. Mniejsze jednostki z rodziny U są już dziełem Hyundaia i do tej pory jednymi z najlepszych w swojej klasie. Ten komentarz dotyczy także mniejszych 1.1 CRDi oraz 1.4 CRDi.
Co prawda silniki benzynowe zawsze będziemy polecali do segmentu C, zwłaszcza tak udane jak Hyundaia/Kii, ale naszym zdaniem warto pomyśleć o dieslach. Raczej nie na tej zasadzie, że Hyundai czy Kia robią lepsze diesle, ale jeżeli szukacie SUV-a czy auta klasy średniej (i40 lub Optima), a także kompaktu z silnikiem wysokoprężnym, to obie marki powinny się znaleźć obowiązkowo na waszej liście.
Diesel czy benzyna? – przykładowe modele
- Do segmentu C: najlepiej silniki benzynowe, ale w Hyundaiu i30 lub Kii cee’d polecamy również diesla 1.6 CRDi
- Klasa średnia i SUV-y: szczególnie polecamy udane diesle
Mazda
Silniki wysokoprężne Mazdy zasłynęły z awaryjności, ale mowa wyłącznie o motorze 2.0 MRZ-CD. Wcześniej stosowany, m. in. w ostatnim modelu 626 motor o pojemności 2,0 litra jest świetny.
W mniejszych, kompaktowych Mazdach 3 montowano francuskie 1.6 HDI, a od 2008 Mazda używała niezłego 2.2 MRZ-CD.
Niestety, z czystym sumieniem nie możemy polecić wysokoprężnych konstrukcji tego producenta, a jedynym wyjątkiem jest tu francuski silnik oznaczony jako 1.6 MRZ-CD. Dlaczego? Ponieważ nawet jeżeli konstrukcja nie jest wadliwa albo traficie na dość udany egzemplarz, to koszty napraw zawsze będą wysokie.
Można wybrać 2.2 MRZ-CD zamiast wyjątkowo nieudanego 2.0 MRZ-CD, ale gdy przyjdzie wymienić koło dwumasowe lub naprawić układ wtryskowy, płaci się ogromne pieniądze, a szukanie zamienników nie jest takie łatwe.
Dlatego niezależnie od modelu samochodu i rocznika zawsze pewnym wyborem jest jednostka benzynowa. Mazda nie zawsze tworzyła je sama (m. in. z Fordem), ale zawsze wychodziło jej to dobrze. Nawet silniki 2,5-litrowe choć paliwożerne, są bardzo niezawodne.
Nadmierne zużycie oleju to jedyna wada doładowanego, sportowego silnika 2.3 turbo. Starsze motory stosowane jeszcze w modelach 323 oraz 626, a także MX-5 są świetne i nie wato zaprzątać sobie głowy dieslami.
Niestety nie wiemy jeszcze za wiele o najnowszych jednostkach z rodziny Skyactiv-G i Skyactiv-D. Dochodzą do nas słuchy, że są z nimi problemy, ale sporadyczne. To stosunkowo młode silniki i miejmy nadzieję, że nie wyjdzie aż tyle wad co w 2.0 MRZ-CD.
Na razie wszystko wskazuje na to, że diesel 2.2 Sky-D jest o niebo lepszy od 2-litrowego i lepszy też od swojego poprzednika 2.2 MRZ-CD. Tak czy inaczej, polecamy do każdej Mazdy silnik benzynowy ze względu na potencjalnie wysokie koszty serwisu wysokoprężnych
.
Diesel czy benzyna? - przykładowe modele
- Mazdy 323 i 626: benzyna lub diesel
- Mazda 3 i 6: benzyna
- Najnowsze modele: raczej sugerujemy silniki benzynowe
Mercedes-Benz
Marka, która zasłynęła z silników diesla w samochodach osobowych najlepsze lata ma już za sobą. Jedynym, nowoczesnym silnikiem, który można uznać za godnego następcę topornych jednostek stosowanych w modelu W124 czy W201 jest motor 2.1-2.2 OM 611 oraz jego następca M 651 o pojemności 2,1 litra.
Do dziś jest stosowany m. in. w japońskim Infiniti. Nie jest do końca niezawodny, za to trwałością dorównuje swoim legendarnym poprzednikom. Parametry ma bardzo dobre, ale nie grzeszy kulturą pracy, a o niskich kosztach napraw trzeba zapomnieć.
Jeszcze drożej będziecie naprawiać nienajgorszy silnik Diesla V6 o pojemności 3,0 l oznaczony jako 300 lub 350 CDI (OM 642). To dobry następca doskonale znanego 5-cylindrowca 270 CDI o pojemności 2,7 litra (OM 612), ale oba te silniki są drogie w naprawach i nie brakuje im niedociągnięć.
Patrząc na Mercedesa można powiedzieć, że jest w podobnej sytuacji co BMW. Również w motorach benzynowych trudno znaleźć jakąś wyjątkowo udaną konstrukcję, ale tu przynajmniej jest w miarę stabilnie. Wspaniałe 6-cylindrowe silniki rzędowe to już przeżytek, a dziś już większość z nich jest zużyta. Motory V8 są kapitalne, lepsze niż BMW, ale to rzadkość.
Naszym zdaniem szukając młodszego Mercedesa warto pomyśleć o benzynowej, czterocylindrowej serii M271 (1,6 i 1,8 l) z kompresorem lub turbodoładowaniem. Są niezłe choć pod względem niezawodności nie imponują.
Na pewno lepsze niż niemiecko-francuski 1.6 THP. Zapewniają dobre osiągi. Szukając starszego i większego modelu, warto rozejrzeć się za V6 (M112) o pojemności od 2,4 do 3,7 l. Bardzo porządny silnik, który pochłaniał dużo paliwa. Jego produkcję zakończono w 2004 roku.
Jeżeli zastanawiacie się nad autem klasy wyższej z dieslem, prędzej od Mercedesa polecamy BMW z motorem N57 lub starszym M57. Mercedes to marka odpowiednia dla osób, które chcą kupić młodsze, 5-10-letnie auto klasy średniej z silnikiem benzynowym, bo ani Audi w A4 ani BMW w serii 3 nie oferowały w ostatnich latach zbyt udanych motorów.
Jak odpowiedzieć na nasze kluczowe pytanie? Jeżeli kupujecie Mercedesa, to najlepiej benzynowego, bo z dieslami jest tak, że albo są już zajeżdżone, albo bardzo drogie w naprawach, choć coraz częściej jedno i drugie doskonale oddaje sytuację.
Diesel czy benzyna? - przykładowe modele
- Mercedes Klasy A: niezależnie od rocznika benzynowe
- Mercedes Klasy C: W203 i W204 benzyna, starsze obojętnie
- Mercedes Klasy E: W210 i W211 raczej benzyna, opcjonalnie diesel 2.1
Mitsubishi
Japoński producent w kwestii rodzaju paliwa miał podejście podobne do Hondy. Stosowano tylko motory benzynowe, które z powadzeniem napędzały zarówno starsze generacje jak i młodsze samochody. Do dziś benzyniaki tej marki uchodzą za niezawodne, a także ekonomiczne i praktycznie bezobsługowe. Tego samego nie można powiedzieć o dieslach.
Pierwsze próby z nowoczesnymi dieslami miały miejsce gdy w Europie pojawiła się druga generacja Outlandera i obecna Lancera. Było to w połowie minionego dziesięciolecia. Wcześniej w Galancie stosowano japoński motor 2-litrowy 4D68, całkiem dobry. Japończycy zamiast przygotować coś własnego, zdecydowali się na współpracę z Volkswagenem i zaszczepili pod maskę wspomnianych aut jednostkę 2.0 TDI.
Początkowo stosowano wersję z pompowtryskiwaczami i ze sporadycznie pękającą głowicą, ale bez wadliwej pompy oleju. W Lancerze wycofano ten motor i wymieniono na autorski projekt o nazwie 1.8 DI-D, natomiast w Outlanderze eksperymentowano jeszcze z francuskim 2.2 HDI. Do dziś stosuje się już japońskie silniki 1.8 oraz 2.2, o których nie można powiedzieć złego słowa.
Niezłe są także diesle 3.2 DI-D konstrukcji Mitsubishi, stosowane w Pajero. Niestety tego samego nie można powiedzieć o tych z L200 o pojemności 2,5 litra.
W całym okresie od lat 90. do dziś, opinie o benzyniakach są wyjątkowo pochlebne i nie znamy żadnych wad konstrukcyjnych tych silników. Dlatego polecamy właśnie takie, choć w nowszych generacjach warto wziąć pod uwagę także diesle. Trzeba się tylko liczyć z bardzo kosztownymi naprawami, jeżeli zajdzie taka konieczność.
Diesel czy benzyna? – przykładowe modele
- Samochody do segmentu C: najlepiej wybrać motor benzynowy, opcjonalnie w Lancerze i ASX silnik 1.8 DI-D
- Outlander: w pierwszej i drugiej generacji benzynowe, w trzeciej można wybrać dobrego diesla 2.2 DI-D
- Pajero: benzyna 3.5 V6
Nissan
Japoński Nissan zakończył przygodę z silnikami diesla gdy związał się z francuskim koncernem Renault. Do tego czasu używał chwalonych ogólnie motorów własnej konstrukcji, ale znalezienie dziś samochodu z takim silnikiem nie jest łatwe i trzeba pamiętać, że są to wyeksploatowane pojazdy.
Chcąc kupić pierwszą Almerę lub ostatnią Primerę możecie celować w niezbyt mocne, ale bardzo twarde diesle 2.0 TD. W tych modelach nie montowano niczego z Renault. Francuskie jednostki zadebiutowały dopiero w Almerze II w 2000 roku.
Były to silniki 2.2 dCi oraz od 2003 roku 1.5 dCi. Stosowano także diesla Nissana 2.2 Di, który był najlepszym z całej gamy. W tym samym czasie, francuskie silniki pojawiły się pod maską Primery P12.
To nie do końca jest tak, że Nissany z motorami dCi są fatalne. Problemy dotyczą wczesnych wersji 1.5 oraz 1.9, mniej kłopotliwy jest silnik 2.2 dCi. Alternatywą dla nich były wolnossące benzyniaki z rodziny QG o pojemnościach 1,5-1,8 oraz 2-litrowe QR.
Pierwsza seria ma pewne wady powodujące usterki i nie można jej uznać za udaną. Zużywają olej i mają spore problemy z rozrządem. Mimo to, ogólna trwałość nie budzi zastrzeżeń. Zdecydowanie lepsze są jednak motory QR.
2-litrowe benzyniaki to jedne z najlepszych silników w gamie Nissanów, niezależnie od rocznika. Zadebiutowały w 2001 roku i do samego końca, gdy zastąpił je doładowany 1.6 DIG-T cieszyły się niezłą opinią, choć zdarzały się tradycyjne dla Nissana wpadki z rozrządem i zużyciem oleju.
W drugiej połowie ubiegłego dziesięciolecia poprawiono również silniki Diesla, nawet te z naprawdę złą opinią 1.5 dCi oraz 1.9 dCi. Jednak dopiero debiut jednostki 2.0 dCi poprawił niezawodność diesli w Nissanach.
To już bez wątpienia najlepszy motor jaki kiedykolwiek napędzał popularne modele tej marki i choćby z jego powodu warto rozejrzeć się na przykład za X-Trailem. Montowano go również w Qashqaiu, ale trudno znaleźć taką wersję. Świetną renomę ma także stosunkowo młoda jednostka 1.6 dCi.
Podsumowując, choć w latach 2001-2007 Nissany miały pod maską wadliwy silnik 1.9 dCi oraz niedopracowany 1.5 dCi, to naszym zdaniem w tej marce warto zwrócić uwagę na diesle. Jedynym wyjątkiem jest benzynowy silnik 2.0 oraz nowsze konstrukcje DIG-T, które na chwilę obecną mają dobrą opinię. Trudno o jednoznaczną odpowiedź na pytanie: diesel czy benzyna? Wszystko zależy od modelu.
Warto jeszcze wspomnieć o silnikach w samochodach terenowych. Czy to Terrano II czy Patrol, diesle nigdy nie miały dobrej opinii, szczególnie motor 3.0 w Patrolu Y61 i ten sam stosowany w Terrano.
Niestety dużego wyboru nie ma, więc i tak jesteśmy na nie skazani. Nieco lepszy jest silnik 2.7 TD w Terrano oraz starszy 2.8 TD w Patrolu Y60. W ostatnich terenówkach Pathfinder/Navara stosowano nieudany silnik 2.5 dCi od Renault.
Diesel czy benzyna? - przykładowe modele
- Nissan Micra i Note: benzynowe
- Nissan Almera N15/Nissan Primera P11 – silniki benzynowe i diesle
- Nissan Almera N16/Nissan Primera P12 – silniki benzynowe 1.5 w Almerze i 2.0 w Primerze
- Nissan Qashqai i X-Trail: benzynowe 1.6 lub 2.0 oraz diesle 1.6 lub 2.0. Można też w Qashqaiu zaryzykować motor 1.5 dCi.
- Pathfinder: benzynowy 4.0
- Navara: diesel 3.0 V6