Nadciągająca fala tanich części z Chin zagraża niemieckiemu przemysłowi
Zalew tanich komponentów z Chin zwiększa presję na niemieckie firmy, już teraz zmagające się z rosnącymi kosztami i spadkiem zamówień - alarmują przedstawiciele branży.
Napływ systemów elektrycznych i komponentów metalowych spowodował, że firmy takie jak Robert Bosch, Mahle oraz PWO znalazły się w trudnej sytuacji. Według Andreasa Bohnerta z PWO, chińskie części zalewają niemiecki rynek w szybkim tempie.
Bohnert, cytowany przez "Automotive News Europe" przyznaje z bólem, że są to konkurencyjne komponenty, które charakteryzują się dobrą jakością.
Przewodniczący rady zakładowej Mahle, Boris Schwürz, zauważa, że chińscy producenci wchodzą na rynki, które do tej pory dominowali Niemcy. Oferty chińskich dostawców często są znacznie niższe od kosztów produkcji lokalnej.
Byliśmy w fabryce koncernu zbrojeniowego MBDA w Bolton.
Frank Sell z Boscha zwraca uwagę, że chińskie części mogą być nawet o 30 proc. tańsze. Jego zdaniem Europa powinna zastanowić się nad skłonieniem zagranicznych firm, by te realizowały część produkcji w Europie.
Chińska ekspansja zakłóca niemiecki przemysł. Napływ chińskich części osłabia marże i zmusza firmy do redukcji produkcji oraz zatrudnienia.
Benjamin Krieger, sekretarz generalny CLEPA, ostrzega, że bez zdecydowanych działań produkcja części w Europie może zaniknąć, co grozi nie tylko utratą miejsc pracy, ale i specjalistycznej wiedzy oraz umiejętności.