Wybory 2019: czym będą jeździć rządzący? Przegląd limuzyn na nową kadencję

W ostatni weekend rozstrzygnęły się wybory parlamentarne 2019. Niedawno rozstrzygnięte zostały też przetargi na samochody dla SOP-u. W drodze są już następne zamówienia, zarówno na większe vany, jak i luksusowe limuzyny przeznaczone dla najważniejszych polityków. Sprawdzamy, czym będzie jeździł w najbliższej kadencji nowy rząd.

Jakie pojazdy wejdą w skład floty SOP-u? Wybór jest całkiem spory
Jakie pojazdy wejdą w skład floty SOP-u? Wybór jest całkiem spory
Źródło zdjęć: © Wojciech Strozyk/REPORTER
Filip Buliński

14.10.2019 | aktual.: 22.03.2023 17:44

Tempo, w jakim kierowcy ministrów w 2018 roku uszkadzali rządowe pojazdy, zapewne wymusiło powołanie dodatkowych przetargów na nowe samochody. W ostatnim czasie pisaliśmy o kupnie 6 sztuk kii optimy za sumę 719 tys. zł, jednak latem rząd dokonał większych zakupów. Były to 4 egzemplarze mercedesa klasy v za kwotę 1 mln zł czy kilka BMW serii 5, serii 7 i x5, kupionych w sumie za 5 mln zł.

Co jeszcze znajduje się w garażach Służby Ochrony Państwa? Choć oficjalnie nie ma ogólnodostępnej listy aut, z obserwacji można wysnuć, że do floty, poza tymi wymienionymi powyżej, należą m.in. audi q7, audi a8l, mercedes-benz klasy s, range rover czy skoda superb.

Mercedes-benz klasy s od dawna gości w szeregach SOP-u
Mercedes-benz klasy s od dawna gości w szeregach SOP-u© Wojciech Strozyk/REPORTER

Obecnie prowadzone są 2 przetargi na nowe pojazdy dla SOP-u. Pierwszy z nich zakłada kupno 4 aut, które będą dysponowały liczbą miejsc większą niż 5 (zalecana w wymogach to 7). Oprócz tego SOP wymaga, żeby samochód był nowy, miał gwarancję mechaniczną na 24 miesiące, perforacyjną na nadwozie na 120 miesięcy, na powłokę lakierniczą na 24 miesiące (wszystkie gwarancje bez limitu kilometrów).

Potencjalnym kandydatem do przyszłej floty jest mercedes klasy v. Kilka z nich już wozi ważne osobistości.
Potencjalnym kandydatem do przyszłej floty jest mercedes klasy v. Kilka z nich już wozi ważne osobistości.© mat. prasowe

Pojazd musi mieć min. 3,4 m rozstawu osi , drzwi przesuwne z 2 stron, min. 70-litrowy bak, a silnik o min. mocy 190 KM powinien współpracować z automatyczną skrzynią biegów. Dodatkowo wymagany jest chromowany grill, 17-calowe felgi, czujniki parkowania z kamerą cofania i tempomat. O obecności fabrycznego systemu unikania kolizji chyba nie muszę wspominać. Niezbędna jest także instalacja elektryczna przystosowana do podłączenia dodatkowych odbiorników prądu.

Po krótkich poszukiwaniach znalazłem kilka modeli, które spełniają wyżej wymienione wymagania (choć po złożeniu ofert SOP zdecyduje, czy może z niektórych opcji zrezygnować). Jest to m.in. mercedes-benz v250d (190 KM) oraz volkswagen multivan z przedłużonym rozstawem osi (199 KM). Toyota mogłaby rozważyć ofertę modelu proace, jednak najmocniejszy silnik, jakim dysponuje japoński van, ma tylko 177 KM, czyli o 13 mniej niż życzy sobie tego SOP.

Volkswagen multivan ze zwiększonym rozstawem osi spełnia wymagania stawiane przez SOP
Volkswagen multivan ze zwiększonym rozstawem osi spełnia wymagania stawiane przez SOP© mat. prasowe

Drugi z przetargów dotyczy 8 aut osobowych. Ich wymagania są nieco bardziej wygórowane. Samochód musi mieć 4-drzwiowe nadwozie typu sedan, silnik benzynowy o mocy co najmniej 340 KM i momencie obrotowym 450 Nm. Do tego auto musi mieć napęd na 4 koła, automatyczną skrzynię biegów, min. 3,1 m rozstawu osi oraz co najmniej 70-litrowy bak. Gwarancje dotyczące perforacji, mechaniki i lakieru są takie same, jak w przypadku zamówienia dotyczącego vanów, jednak dodatkowo jest wymóg zabezpieczenia lakieru bezbarwną folią.

BMW x5 często spotykany jest jako eskorta konwojów
BMW x5 często spotykany jest jako eskorta konwojów© MICHAL ADAMOWSKI/REPORTER

Co jeszcze znajdziemy w karcie wymogów SOP-u? 18-calowe felgi z oponami umożliwiającymi jazdę po przebiciu, wentylowane i podgrzewane oraz elektrycznie sterowane fotele zarówno z przodu, jak i z tyłu, skórzaną tapicerkę, schładzany schowek na napoje, 4-strefową automatyczną klimatyzację, samopoziomujące zawieszenie, nawigację satelitarną GPS czy system multimedialny z TV dla pasażerów z tyłu.

Ach, no i oczywiście układ automatycznego hamowania - podobnie jak w vanach. I to nadal nie koniec. Auta muszą mieć również instalację elektryczną przystosowaną do podłączenia dodatkowych odbiorników prądu. Co ciekawe, w obu zamówieniach SOP zażyczył sobie usunięcia oznaczeń modeli i wersji silnikowych.

Bardzo często możemy też spotkać BMW serii 7
Bardzo często możemy też spotkać BMW serii 7© JACEK DOMINSKI/REPORTER

Do aut, które mogłyby spełnić te wymagania, należą BMW 740Li xDrive (340 KM), audi a8l 55TFSI quattro (340 KM), mercedes-benz s 450l 4Matic (389 KM) oraz lexus ls500 AWD (417 KM). Szanse miałby także jaguar xj, gdyby nie był oferowany tylko z dieslem.

Audi a8l w służbie SOP-u
Audi a8l w służbie SOP-u© Krzysztof Kaniewski/REPORTER

Co niedługo może znaleźć się we flocie SOP-u? W przyszłym roku pojawić ma się nowa generacja mercedesa klasy s (W223), a odświeżone audi q7 już jest dostępne w salonach. To modele, które już goszczą lub gościły na swoich pokładach polskich VIP-ów, tyle tylko, że teraz będą oferowane w znacznie zmodernizowanych lub kompletnie nowych odsłonach.

Niedawno doczekaliśmy się także liftingu uwielbianej przez polskich ministrów skody superb. Już wkrótce będzie oferowana w nowej wersji – PHEV. Hybryda plug-in może pojawić się w przetargach, w których istotna będzie niska emisja spalin.

Czy odświeżone audi q7 będzie woziło najważniejszych polityków?
Czy odświeżone audi q7 będzie woziło najważniejszych polityków?© mat. prasowe

Jednocześnie skoro dla rządu jeżdżą BMW x5, to czemu by nie mogły mercedesy gle? To również tegoroczna nowość.

Jeśli dalej mamy wróżyć z fusów, nie możemy pominąć najpotężniejszych SUV-ów, jakie wchodzą teraz na rynek. Dzięki swoim rozmiarom, niezależnym fotelom również w drugim rzędzie oraz wybitnie luksusowemu wyposażeniu, w grze o uwagę SOP-u mogą znaleźć się także BMW x7 oraz nowy mercedes gls.

Skoro ma być luksusowo i z mocnym silnikiem, to czemu nie bentley flying spur
Skoro ma być luksusowo i z mocnym silnikiem, to czemu nie bentley flying spur© mat. prasowe

Skoro już mówimy o luksusowych limuzynach, to może ministrowie pójdą na całość i zafundują sobie nowego bentley’a flying spura? Gorzej, gdyby doszło do kolizji z jego udziałem. Ceny brytyjskiej limuzyny zaczynają się od ok. 1 mln zł.

Źródło artykułu:WP Autokult
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)