Ostateczne potwierdzenie. Niemiecki gigant ma duże problemy
Miała to być historia sukcesu. Debiut Porsche na giełdzie odbył się z wielką pompą. Dziś po początkowych rekordach cen akcji nie ma śladu, a niemiecka firma walczy z przeciwnościami, wśród których wymieniane są cła wprowadzone przez Trumpa, ale też dyskusyjne decyzje strategiczne.
Porsche zadebiutowało na giełdzie we Frankfurcie we wrześniu 2022 r. Wtedy nastroje były bardzo optymistyczne. W tym czasie była to tak duża firma, że od razu została wpisana do indeksu DAX, który zbiera 40 największych spółek na niemieckiej giełdzie. Teraz, równo trzy lata później, cena akcji Porsche to ok. 44 euro, czyli blisko połowę mniej niż przy debiucie. W efekcie tych zmian kursu Porsche straci miejsce w indeksie DAX, z którego zniknie 22 września 2025 r.
Skalę spadku wartości pokazuje to, że w kwietniu 2023 r. cena ta osiągnęła blisko 120 euro. Oczywiście nadal Porsche jest jedną z największych firm w Niemczech, ale wycena jej akcji obrazuje nastroje inwestorów, którzy zauważają problemy producenta z Zuffenhausen.
Jako jeden z powodów spadków wymieniane są cła ustanowione przez Donalda Trump na samochody produkowane w Europie. Spadki sprzedaży Porsche notuje też w Chinach, gdzie choć trudno znaleźć bezpośredniego konkurenta, to rosnąca siła lokalnych producentów powoduje, że mieszkańcy Kraju Środka coraz rzadziej wybierają samochody europejskich marek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Stylowy Samochód Roku Wirtualnej Polski 2025: Porsche 911 Targa 4 GTS
Patrząc na sytuację marki z Zuffenhausen, nie można jednak zrzucać winy tylko na czynniki zewnętrzne. Duży udział ma tu polityka modelowa Porsche, a dokładniej wiara w samochody elektryczne. Tak jak Taycan jest modelem imponującym i bez wątpienia jednym z najlepszych elektryków na świecie, to grał on rolę uzupełniającą ofertę. W takiej sprawdzał się dobrze, gdyż mimo zalet, nie każdy klient Porsche gotowy jest przejść na prąd.
Jednak teraz przyszedł czas na drugi elektryczny krok. Ten dużo bardziej znaczący. I tak jak zastąpienie modelu 718 nową, elektryczną generacja może i jest dyskusyjne, to raczej samo nie zachwiałoby tak mocno sytuacją Porsche. Jednak Niemcy w zaskakującym kroku postanowili zastąpić swojego bestsellera, czyli Macana, wersją jedynie na prąd. W przypadku modelu, który odpowiadał za gros sprzedaży i zarobku firmy, to bardzo ryzykowny ruch.
Jak zapowiada Oliver Blume, prezes Porsche, teraz celem jest poprawa sytuacji finansowej firmy i powrót do indeksu DAX. Przypomnijmy, że w jego skład wchodzą też inne firmy motoryzacyjne - Volkswagen, BMW, Mercedes, Daimler Truck czy producent opon Continental. Miejsce w czterdziestce zwolnione przez Porsche zajmie natomiast firma Scout24, która prowadzi serwis internetowy z ogłoszeniami dotyczącymi nieruchomości.