Sensowne auto za 5000 zł – Mitsubishi [część 10] - poradnik kupującego
20.11.2014 15:15, aktual.: 08.10.2022 08:53
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ostatnio sprawdzaliśmy Mazdy z rynku wtórnego, które można kupić za 5000 zł. Okazało się, że można znaleźć zarówno auto klasy kompakt, jak i duży model 626. Czy w modelach Mitsubishi też będzie tyle propozycji?
Mitsubishi Carisma
Zacznijmy od tego, czego jest najwięcej, czyli od Carismy. Dlaczego to auto z końca lat 90. jest tak tanie? Przecież to Mitsubishi, marka znana z porządnej techniki i niezawodnych mechanizmów. Nie do końca tyczy się to akurat tego modelu. Niestety Carisma nigdy nie zasłynęła z ponadprzeciętnej niezawodności typowej dla japończyków, a ograniczona oferta silników i niezbyt porywające nadwozie oraz wnętrze spowodowały duży spadek wartości.
Płyta podłogowa i niektóre mechanizmy są wspólne z produkowanym w Holandii Volvo S40, które również nie należy do najbardziej udanych samochodów tej marki. Trudno jednoznacznie sklasyfikować Carismę, ponieważ jest gdzieś pomiędzy kompaktem, a klasą średnią. Oferowano ją z silnikami benzynowymi do pojemności 1,8 l i mocy 140 KM oraz rodzynkiem GDI z bezpośrednim wtryskiem paliwa o mocy około 125 KM (w zależności od wersji). Niestety ten ostatni choć wywołał prawdziwe zainteresowanie wtryskiem bezpośrednim, po latach może przynieść tylko problemy. Zbierający się nagar to jeden z nich, a przy przebiegach powyżej 200 tys. km to dopiero początek. Mogą pojawić się problemy z układem paliwowym i wydechowym. Nikt nie założy do tego auta instalacji LPG, a gdyby nawet się uprzeć, nie jest to w żaden sposób uzasadnione finansowo.
Mitsubishi do Carismy oferowało również silniki wysokoprężne, ale niezbyt udane. Były to jednostki 1,9 TD firmy Renault, które nie słynęły z trwałości, a raczej z problemów z układem wtryskowym. O ile kupione jako nowe były w miarę niezawodne, to po latach można je tylko odradzić.
Niezbyt trwałe jest zawieszenie, ale koszty napraw nie są specjalnie wysokie. Niestety ceny części oryginalnych przerażają. Zamienników jest dużo, nawet bardzo dużo, ale czasami trzeba będzie odwiedzić ASO lub po prostu szrot, zwłaszcza gdy popsuje się coś nietypowego. Użytkownicy Carismy miewają problemy ze skrzyniami biegów, a najczęściej dotyczy to mechanizmu sterującego.
Niestety Carisma nie była oferowana z nadwoziem kombi, a tylko jako sedan i liftback. Jeśli jesteście zainteresowani tym modelem odradzam zakup z silnikiem 1,8 GDI oraz dieslami. Czasami w ogłoszeniach sprzedający ukrywają fakt, że jest to auto z jednostką GDI, ale wystarczy rzut oka pod maskę i wątpliwości znikają. Warto kupić nieco przyjemniejszą Carismę po faceliftingu, który miał miejsce w 1999 roku. Za samochody z końca produkcji trzeba zapłacić nieco więcej niż 5000 zł.
Mitsubishi Lancer
Lancer to dość nietypowo pozycjonowane auto. Na niektórych rynkach był traktowany jako zamiennik Carismy, a na innych jako większa wersja Colta. Tak czy inaczej Lancer jest kompaktowym sedanem lub rzadziej kombi, którego warto rozważyć. Pomimo niewielkich problemów z korozją, zadbane egzemplarze potrafią pokonać długie dystanse bez większych problemów. Lancer jest bardziej japońskim autem od Carismy, raczej odpowiednikiem Hondy Civic i Mazdy 323. Zwykle trafia się na ubogie egzemplarze z podstawowymi jednostkami benzynowymi 1,3 l. Lancer VI, bo o tej generacji piszę, był też dostępny ze żwawym silnikiem 1,5. Nigdy nie sprzedawano go oficjalnie w Polsce, więc nie można liczyć na auta z naszego rynku. Był natomiast popularnym samochodem na zachodzie. Mało jest Lancerów w ogłoszeniach, ale nie problem trafić na niego w komisie czy u handlarza.
Ogólnie Lancer jest samochodem trwałym, prostym i bezproblemowym w eksploatacji. Przy zakupie warto zwrócić uwagę na stan karoserii, a zwłaszcza elementów nośnych. Zawieszenie jest trwałe, układ kierowniczy już mniej. Silniki mimo, że ekonomiczne śmiało można zagazować.
Mitsubishi Colt
Mitsubishi Colt to nieco mniejszy odpowiednik Lancera, konstrukcyjnie auto dopracowane i niezawodne. Niektórzy uważają, że trwalsze od Hondy Civic czy Mazdy 323. Nie ma problemów z dostępnością części, a jeśli będzie trzeba kupić coś nietypowego, rynek używanych części też jest nieźle rozwinięty. Niestety auto nie jest zbyt praktyczne. Oferowane jako 3-drzwiowy hatchback i przeznaczone raczej dla dwóch osób ma mały bagażnik, ale dość ładną sylwetkę. Niestety lubi korodować.
Na rynku wtórnym śmiało można znaleźć Colta zarówno IV jak i V generacji. Ten drugi to bliźniak Lancera. Łatwiej i bezpieczniej kupić właśnie to auto, choćby ze względu na zagrożenie korozją. W cenie 5000 zł nie powinno być problemu ze znalezieniem w miarę ładnego egzemplarza. Jeśli choć trochę zależy Wam na dynamice warto wybrać silnik 1,6 l o mocy 100 KM. W przypadku Colta IV można spróbować kupić wersję GTi o mocy 140 KM, która ma bardzo dobre osiągi, ale znalezienie egzemplarza w dobrym stanie będzie trudne. Trzeba się też liczyć z niektórymi drogimi częściami zamiennymi.
Mitsubishi Space Star
To jeden z najpopularniejszych samochodów Mitsubishi z tego okresu. Cieszył i wciąż cieszy się dużym szacunkiem ze względu na udaną konstrukcję, niezawodność i stosunkowo niskie ceny oraz koszty utrzymania. Choć samochód nie wygląda specjalnie atrakcyjnie, a wnętrze jest wyjątkowo smutne, to osobom szukającym dobrego auta rodzinnego to nie przeszkadzało. W 2002 roku przeprowadzono facelifting, który nieco odświeżył wygląd samochodu, ale takie auta są już dość drogie.
Space Star był oferowany głównie z jednostkami benzynowymi od 1,3 l do 1,8 l. Uwaga na silniki GDI, które również i tu były montowane. Pojawiał się też diesel 1,9 DI-D, który z wtryskiem Common Rail uchodzi za udany motor. Choć Space Star był podobnie jak Carisma montowany w Holandii, jego eksploatacja jest dużo przyjemniejsza. Jedynie wyjątkowo zaniedbane egzemplarze zaczynają się sypać. Zawieszenie nie jest co prawda trwałe, ale wszystko zależy od dbałości. Jeśli słychać, że wszystko stuka, auto nie jest warte przysłowiowej złotówki.
Mitsubishi Space Star jest ceniony za funkcjonalność, choć nie oferuje bardzo dużej przestrzeni. Można kupić go już za 4000 zł i nie trudno trafić diesla. W jego przypadku warto dobrze sprawdzić auto w warsztacie ponieważ gdy motor będzie wyeksploatowany, koszty napraw niemal na pewno przekroczą wartość auta. Niestety modele poliftowe trudno kupić za 5000 zł.
Mitsubishi Galant
To największy model Mitsubishi, który do dziś cieszy się zainteresowaniem, głównie ze względu na atrakcyjną stylistykę. Szkoda, że wnętrze jest przerażająco nudne, ale nadrabia przynajmniej przestronnością. VIII generacja to prawdziwe Mitsubishi i auto japońskie, które solidnością mogłoby obdarzyć kilka modeli europejskich. Był oferowany głównie z dużymi silnikami benzynowymi o pojemnościach 2-3 litry. Mimo dużego zużycia paliwa użytkownicy chwalą te silniki za niezawodność. Nie dotyczy to jednak wersji 2,4 GDI o mocy około 140-150 KM. Za najlepsze uznaje się 2,5-litrowy V6, który mimo dużej mocy jest trwały i relatywnie ekonomiczny, a do tego świetnie znosi współpracę z instalacją gazową. 90-konny diesel po prostu nie pasuje do tego samochodu. Szkoda, że tak dobrych opinii jak silniki nie zebrały skrzynie biegów. Zdarzają się poważne usterki, choć z zużytym synchronizatorem 1. czy 2. biegu można jeszcze długo pojeździć.
Niestety problemem Mitsubishi Galanta, jak zresztą większości japońskich samochodów z lat 90 jest korozja. Pojawia się właściwie wszędzie i o ile na zewnętrznych blachach nie stanowi jeszcze dużego problemu, to skorodowane elementy nośne kwalifikują auto w zasadzie do utylizacji. Zawieszenie jest trwałe, a okresowa wymiana elementów gumowych czy sworzni to w zasadzie standard na polskich drogach. Podobnie jak w przypadku innych modeli Mitsubishi krzywią się tarcze hamulcowe, co najpewniej spowodowane jest słabą jakością tych części. Warto kupować najwyższej klasy zamienniki. Uwaga na wersje kombi z zawieszeniem samopoziomującym, które jest drogie w naprawach.
Inne modele
Tak, można kupić inne samochody z trzema rombami na masce, ale niekoniecznie ma to sens. W kwocie 5000 zł zmieści się wyeksploatowane Pajero pierwszej generacji, zużyty do granic rozsądku Mitsubishi 3000 GT czy klasyczny już model Eclipse z połowy lat 90. wymagający sporo nakładów. To jednak samochody raczej dla koneserów, którzy wiedzą co kupują i czego można się spodziewać. Model Space Runner, to zasadniczo odpowiednik Space Stara tylko z nieco inaczej zaaranżowaną karoserią (odsuwane boczne drzwi). Space Wagon to duży van, który nie zdobył popularności na rynku europejskim i trudno o jednoznaczne opinie na temat tego samochodu.