Alfa Romeo Tonale © fot. Mateusz Lubczański

Pierwsza jazda: Alfa Romeo Tonale – w końcu! Włosi wracają do gry

Mocno spóźniona, ale naprawdę gotowa na starcie z konkurencją. Alfa Romeo Tonale kazała na siebie czekać, lecz mówiąc wprost: było warto. Jeśli Włosi utrzymają takie tempo, niemieckie marki zyskają nie lada rywala.

Alfa Romeo Tonale – pierwsza jazda, wrażenia

Jean-Phillipe Imparato, dyrektor zarządzający Alfą Romeo, nie musi już niczego udowadniać w branży, ale jak sam przyznaje, stanął przed jednym z najważniejszych projektów w swoim życiu. Ma uczynić z Alfy Romeo gracza segmentu premium, który w ciągu najbliższych 3-4 lat ma trzymać wartość jak BMW.

Alfa Romeo Tonale
Alfa Romeo Tonale © fot. Mateusz Lubczański

Wstrzymajcie się z żartami o lawetach. Imparato odmienił przy mnie słowo "jakość" przez wszystkie przypadki, jeździł do fabryki co miesiąc przykręcając śrubę zarówno na liniach produkcyjnych, jak i poddostawcom części. W końcu, gdy skończyły się pierwsze jazdy, pytał każdego dziennikarza o znalezione wady. To coś, czego w swojej 9-letniej karierze dziennikarza jeszcze nie widziałem.

Tonale sprawia, że zarówno Giulia, jak i Stelvio od razu wyglądają na dziesięć lat starsze. LED-owe światła przywodzą na myśl Alfę Romeo SZ, znalazło się miejsce na kultowy kształt felg. Tonale jest około 12 cm dłuższe niż Jeep Compass, z który dzieli płytę, a więc i rozstaw osi. Nie widać tego z boku, widać za to małą, irytującą cechę nowej Alfy – rozstaw kół mógłby być dosłownie o 2-3 cm większy, bowiem wpadają one w nadkola niczym w pierwszych polonezach. Jeśli raz to zauważycie, już zawsze będziecie mieć to przed oczami.

Zielony kolor jest po prostu obłędny
Zielony kolor jest po prostu obłędny © fot. Mateusz Lubczański

Wykorzystanie płyty Jeepa napędziło trochę stracha, bowiem w kuluarach wszyscy obawiali się, że Tonale będzie prowadzić się... powiedzmy... niezbyt wyrafinowanie. Tymczasem grupa osób odpowiedzialna też za Giulię Quadrifoglio czy GTAm wzięła auto na tor w Balocco, przysiadło nad skomplikowanymi wykresami i stworzyła podwozie, które może rzucić rękawicę nawet BMW.

Oczywiście, pamiętajmy, że mówimy tu o najbardziej pragmatycznym segmencie, który nie musi (albo nawet nie może) mieć dużo wspólnego ze sportem. Tymczasem na włoskich przełęczach z zakrętami mającymi 180 stopni nie musiałem odrywać rąk od kierownicy. W żadnym momencie, nawet gdy specjalnie dokręcałem koła w zakręcie i wchodziłem w niego za szybko, tonale nie wykazało żadnej nerwowości. Żadna z osi nie dawała nawet małych sygnałów, że to już za dużo. Samo wspomaganie jest mocne, ale precyzja pozwala nakreślać linię jazdy jak skalpelem (przełożenie 13,6:1).

Alfa Romeo Tonale
Alfa Romeo Tonale © fot. Mateusz Lubczański

To oczywiście zasługa nie tylko genialnego zawieszenia, ale i rozmaitych wzmocnień nadwozia. Da się wyczuć, że jest ono spokojnie w stanie przyjąć nawet 250 KM bez zająknięcia. Tymczasem na razie Alfa oferuje Tonale z jednostką o pojemności 1,5 l, generującą 160 KM, wspomaganą przez układ hybrydowy. Ten składa się z akumulatora o pojemności 0,8 kWh i silnika mającego 15 kW. Dzięki temu na króciutkich dystansach można poruszać się bez uruchamiania jednostki spalinowej.

Alfa Romeo Tonale w takiej wersji przyspiesza do setki w 8,8 s, co jest optymalnym rozwiązaniem. W gamie jest też silnik o mocy 130 KM, a później ma pojawić się najmocniejsza, mająca ponad 200 KM wersja PHEV (hybryda ładowana z gniazdka). Jeśli nie otrzyma zbyt ciężkich ogniw, może ostro namieszać na rynku. Warto wspomnieć, że mamy tu siedmiobiegową przekładnię dwusprzęgłową, ale z jej szybkością bywa różnie – trzeba wspomagać się łopatkami (choć patrząc na ich rozmiar, mowa raczej o łopatach).

Alfa Romeo Tonale - wnętrze
Alfa Romeo Tonale - wnętrze © fot. Mateusz Lubczański

Niezwykle udane jest też wnętrze. Projekt jest prosty, mamy klasyczne przyciski klimatyzacji, zero tanich plastików piano black. Ekran zastępujący zegary zawstydza nowe smartfony swoją rozdzielczością i daje się odczytać nawet w silnym słońcu. Ten odpowiedzialny za multimedia też nie ma się czego wstydzić, choć w trybie nawigacji zdarzyło mu się nie zareagować na gest odsuwania mapy. No i na końcu kwestia wykonania – żaden z elementów nawet nie zatrzeszczał podczas ugniatania, szarpania i dociskania. Widać, że presja nałożona przez Imparato się dała efekt.

Być może jedynym aspektem godnym zwrócenia uwagi jest regulacja fotela. Siedzi się wysoko i wiem, że kilku kierowców chciałoby mieć jeszcze możliwość opuszczenia siedziska (swoją drogą – twardego) o około 2 cm. Miejsca z tyłu nie brakuje, podobnie jest z bagażnikiem, lecz w tych aspektach Tonale nie wyróżnia się szczególnie na tle konkurencji.

Alfa Romeo Tonale - bagażnik
Alfa Romeo Tonale - bagażnik © fot. Mateusz Lubczański

Ma jednak coś, co z pewnością zainteresuje kierowców za kilka lat. Każdy egzemplarz Alfy Romeo Tonale może (ale nie musi) zapisywać dane z tzw. czarnej skrzynki w formie NFT, czyli formatu danych, których nie da się modyfikować (każdy wpis zależy od informacji wprowadzonych wcześniej – w olbrzymim skrócie). Dzięki temu będzie wiadomo, ile razy ładowano akumulator, czy właściciel często "upalał" auto na wysokich obrotach lub ile kilometrów przejeżdżał miesięcznie. Egzemplarze z taką bazą danych na pewno będą droższe na rynku wtórnym.

Tonale pokazuje, że Jean-Phillipe Imparato rozpoczął nie lada falę zmian, która była potrzebna od dłuższego czasu. On sam mówi, że nie może pozwolić sobie na spadek jakości na rzecz ilości (bo od tego w Stellantisie są inne marki), że ma plan na najbliższe 10 lat i że Alfa Romeo będzie marką, która w rekordowym czasie będzie zeroemisyjna. Gdyby Tonale pojawiło się kilka lat temu, zdmuchnęłaby konkurencję, teraz musi się przez nią agresywnie przegryźć. Mimo wszystko – ma na to spore szanse.

  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
[1/38] Źródło zdjęć: |

Wybrane dla Ciebie

Tysiące mandatów. Policja łapie rowerzystów. Kary 2500 zł
Tysiące mandatów. Policja łapie rowerzystów. Kary 2500 zł
Nowa Mazda CX-5. Większa, pojemniejsza i... słabsza?
Nowa Mazda CX-5. Większa, pojemniejsza i... słabsza?
Jedno paliwo tanieje, drugie wciąż drogie. Wiemy, jak będzie w przyszłym tygodniu
Jedno paliwo tanieje, drugie wciąż drogie. Wiemy, jak będzie w przyszłym tygodniu
Renault Boreal to Dacia Bigster na wypasie. Trafi do ponad 70 krajów
Renault Boreal to Dacia Bigster na wypasie. Trafi do ponad 70 krajów
Hyundai pokazał kolejnego dzikusa na prąd. To Ioniq 6
Hyundai pokazał kolejnego dzikusa na prąd. To Ioniq 6
Nie sprawdzają, a potem płacz. Kupują używane auta w ciemno
Nie sprawdzają, a potem płacz. Kupują używane auta w ciemno
7 wersji napędu do wyboru. Jeśli chodzi o silniki ten model jest królem
7 wersji napędu do wyboru. Jeśli chodzi o silniki ten model jest królem
Szukasz auta z długą gwarancją? Nie jesteś skazany na Koreę i Chiny
Szukasz auta z długą gwarancją? Nie jesteś skazany na Koreę i Chiny
Chińczycy podali ceny. Kolejny łakomy kąsek
Chińczycy podali ceny. Kolejny łakomy kąsek
Zasada dwóch sekund. Policja sprawdza z wiaduktów
Zasada dwóch sekund. Policja sprawdza z wiaduktów
Oto nowa Mazda CX-5. Większa, ale ze słabszym silnikiem
Oto nowa Mazda CX-5. Większa, ale ze słabszym silnikiem
Te auta rdzewieją najszybciej. Budżetowa marka godna zaufania
Te auta rdzewieją najszybciej. Budżetowa marka godna zaufania