Rekordzista musi zapłacić 4,7 mln zł. Takich kierowców jest pełno

Ponad 375 mln zł wynosi łączne zadłużenie sprawców wypadków drogowych, którzy w chwili zdarzenia nie mieli polisy OC. Takie osoby, nawet jeśli nie spowodują kolizji, i tak narażają się na kary idące w tysiące złotych. Nakłada się ich więcej, niż można byłoby sądzić.

Patrole policyjne na autostradach nie sprawdzają tylko prędkościWarto sprawdzić swoje auto. Do "Wpadki" nie trzeba nawet policjanta
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | Policja
Tomasz Budzik

W okresie zbliżonym do dnia Wszystkich Świętych na drogi wyjeżdżają również kierowcy, którzy rzadko korzystają ze swoich uprawnień i pojazdów. Przed ruszeniem w drogę warto sprawdzić, czy mamy obowiązkową polisę OC pojazdu. Jeśli nie, to nie tylko narażamy się na karę za brak OC, ale w razie spowodowania wypadku poniesiemy wszystkie jego finansowe skutki.

W takiej sytuacji Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny wypłaca odszkodowanie pokrzywdzonym, a następnie zwraca się do nieubezpieczonego sprawcy o regres, czyli zwrot wszystkich poniesionych kosztów. A mogą być to niemałe pieniądze. Średnio jedna osoba ma do zwrotu 22 tys. zł. Rekordzista jest jednak dłużny UFG aż 4,7 mln zł.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Škoda Elroq to pierwszy kompaktowy elektryk marki. Cena zapowiada się atrakcyjnie

Koszty rosną nie tylko w przypadku spowodowania dużych strat materialnych, ale także – a może nawet przede wszystkim – w sytuacji, gdy wskutek wypadku ofiara doznaje trwałego uszczerbku na zdrowiu. Wówczas sprawca musi pokryć nie tylko odszkodowanie, ale i rentę, często dożywotnią.

Sprawca wypadku poniesie odpowiedzialność finansową nawet jeśli prowadził pożyczony pojazd bez OC. W takim przypadku regres dzielony jest po połowie pomiędzy kierującego i właściciela pojazdu. Jeśli więc pożyczamy samochód, warto sprawdzić, czy jest on ubezpieczony.

Co ważne, nie trzeba nawet zdarzenia drogowego. Na finansowe nieprzyjemności naraża się każdy, kto nie ubezpiecza swojego pojazdu. Wielu kierowców nie wie, że kary za brak polisy są bardzo wysokie. W 2024 r. właściciel samochodu osobowego może zapłacić maksymalnie 8600 zł, a w 2025 r. kwota ta przekroczy 9 tys. zł. Takich przypadków jest więcej, niż można byłoby sądzić.

Jak we wrześniu 2024 r. poinformował Autokult Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, w 2023 r. wszczęto postępowanie względem 350 tys. właścicieli pojazdów, którzy ich nie ubezpieczyli. Do wykrycia takiego przypadku nie trzeba policyjnej kontroli. UFG posługuje się komputerowym algorytmem, który porównuje bazę danych o zarejestrowanych pojazdach ze spływającymi informacjami o zawieranych polisach.

Wybrane dla Ciebie
Zasada dwóch sekund. Dobry kierowca zawsze ją stosuje
Zasada dwóch sekund. Dobry kierowca zawsze ją stosuje
Policjant pokazuje kierowcom miejsce. Trzeba wiedzieć, co zrobić
Policjant pokazuje kierowcom miejsce. Trzeba wiedzieć, co zrobić
Są finaliści Car of the Year 2026. Na liście ani jednego "chińczyka"
Są finaliści Car of the Year 2026. Na liście ani jednego "chińczyka"
Jedno paliwo mocno w górę. Prognozy nie pozostawiają złudzeń
Jedno paliwo mocno w górę. Prognozy nie pozostawiają złudzeń
Ruszyła akcja "Znicz". Na drogi wyszło 5 tys. policjantów
Ruszyła akcja "Znicz". Na drogi wyszło 5 tys. policjantów
Toyota zrobiła auto z V8. Pokaże je już niebawem
Toyota zrobiła auto z V8. Pokaże je już niebawem
Dwa odcinki S19 oddane kierowcom. Pierwsze w tym województwie
Dwa odcinki S19 oddane kierowcom. Pierwsze w tym województwie
Pierwsza jazda: Mazda 6e - takiego wnętrza nikt się nie spodziewał
Pierwsza jazda: Mazda 6e - takiego wnętrza nikt się nie spodziewał
645 km nowych płatnych dróg. Idą zmiany w e-TOLL-u
645 km nowych płatnych dróg. Idą zmiany w e-TOLL-u
Wideo: Jechała pod prąd na S7. Nie wiedziała, jak do tego doszło
Wideo: Jechała pod prąd na S7. Nie wiedziała, jak do tego doszło
Były szef Stellantis znów zaskakuje. Twierdzi, że Tesla może zniknąć z rynku
Były szef Stellantis znów zaskakuje. Twierdzi, że Tesla może zniknąć z rynku
Wraca problem z półprzewodnikami. Producenci samochodów w kryzysie
Wraca problem z półprzewodnikami. Producenci samochodów w kryzysie