Sypią się kary dla kierowców. 350 tys. przypadków tylko w 2023 r.
Nie trzeba policjanta, bo wystarczy ten wirtualny, a auto może nawet stać w garażu. Ukarany może być każdy właściciel pojazdu. Wystarczy krótka chwila bez OC. Jak pokazują dane, w Polsce wpada o wiele więcej kierowców, niż można byłoby podejrzewać. Kary są wysokie.
03.09.2024 14:57
Przypadki częste i kosztowne
Obowiązek posiadania ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej dla każdego pojazdu nie jest nowością. Ubezpieczenie to gwarantuje, że w razie szkód spowodowanych przez inną osobę, otrzymamy odszkodowanie. Mimo to, zaskakująco wielu kierowców nie przestrzega tego obowiązku. Zmotoryzowanych nie dyscyplinuje nawet wizja kary - i to tak wysokiej, że ostatnio o jej obniżenie wnioskował Rzecznik Praw Obywatelskich. Nic dziwnego - można zapłacić ponad 8 tys. zł.
Jak dużym problemem są przerwy w OC? Takie dane pokazują raporty Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego z 2023 roku. Główną rolą tej instytucji jest rekompensowanie strat ofiarom wypadków drogowych spowodowanych przez kierowców bez ważnej polisy OC oraz kierowców, którzy uciekli z miejsca zdarzenia, a ich personaliów nie udaje się ustalić.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
– W 2023 roku zarejestrowano prawie 350 tys. przypadków przerw w ubezpieczeniu OC – przekazał Autokult.pl Damian Ziąber, rzecznik UFG. Dla porównania, w 2022 roku Fundusz stwierdził niemal 327 tys. takich przypadków, a w 2021 r. nieco poniżej 260 tys., co pokazuje wyraźny wzrost.
Nie oznacza to jednak, że aż 350 tys. pojazdów poruszających się po polskich drogach nie ma OC. Często chodzi o krótkotrwałe przerwy. Nieprzestrzeganie ciągłości polisy OC wiąże się jednak z poważnymi konsekwencjami finansowymi. Wysokość kary za brak ubezpieczenia zależy od długości okresu, na jaki pojazd pozostał bez polisy, i jest corocznie dostosowywana do minimalnego wynagrodzenia.
W drugiej połowie 2024 roku posiadacze aut osobowych bez OC muszą zapłacić:
- 8600 zł za przerwę powyżej 14 dni,
- 4300 zł za przerwę trwającą od 4 do 14 dni,
- 1720 zł za przerwę od 1 do 3 dni.
Scenariusz finansowej katastrofy
Znaczna liczba 350 tys. właścicieli pojazdów, którzy zaniedbali wykupienie OC, zmusza do refleksji nad przyczynami tego zjawiska. UFG wskazuje na trzy główne powody przerw w ubezpieczeniach. Niektórzy sądzą, że nieużywany pojazd nie potrzebuje polisy, mimo że prawo mówi inaczej. Nawet jeśli auto stoi w garażu, UFG może wykryć brak OC dzięki "wirtualnemu policjantowi".
System ten automatycznie zbiera informacje o polisach OC od ubezpieczycieli, a następnie porównuje je z bazą danych w Centralnej Ewidencji Pojazdów. Dzięki temu każdy dzień bez OC jest rejestrowany, nawet jeśli pojazd nie wyjeżdża na drogi.
Inna sytuacja, w której może dojść do przerwy w ubezpieczeniu, to zakup używanego pojazdu. Po wygaśnięciu poprzedniej polisy nie odnawia się ona automatycznie. Nowy właściciel musi samodzielnie zatroszczyć się o nowe ubezpieczenie.
Są też przypadki, gdy sprzedający oszukuje, sprzedając auto bez ważnej polisy OC. Przepisy wymagają, by przy sprzedaży poprzedni właściciel przekazał nowemu właścicielowi potwierdzenie ubezpieczenia. Potwierdzenie ważności polisy można sprawdzić samodzielnie na stronie UFG przed zakupem. W razie braku ubezpieczenia należy wykupić OC najpóźniej w dniu zakupu i przed pierwszą jazdą.
Przerwa w OC może nastąpić także przez niedokończenie płatności za poprzedni okres ochrony. Zapominając o wpłacie raty lub popełniając błąd przy przelewie, zapewnimy sobie, że polisa nie zostanie automatycznie przedłużona na kolejny rok.
Nieznajomość przepisów nie zwalnia z odpowiedzialności za ich przestrzeganie. Niemniej jednak, ukarani kierowcy mogą ubiegać się o obniżenie kary lub jej rozłożenie na raty. Ważne jest jednak staranne zarządzanie dokumentacją pojazdu, ponieważ błędy w tym zakresie mogą być kosztowne.