GP Europy: Alonso, Raikkonen, Schumacher - podium starych mistrzów!

Ostatnie Grand Prix Europy w historii rozpoczęło się punktualnie o godzinie 14:00 polskiego czasu. Bolidy ustawiły się wówczas na prostej startowej, a czerwone światła zgasły. Jasne było, że w takich warunkach, kiedy temperatura toru wynosi 44 stopnie Celsjusza, kluczowe będzie jak najbardziej efektywne wykorzystanie ogumienia.

Fot. Facebook Lotus F1 Team
Fot. Facebook Lotus F1 Team
Bartosz Pokrzywiński

24.06.2012 | aktual.: 18.04.2023 13:29

Ostatnie Grand Prix Europy w historii rozpoczęło się punktualnie o godzinie 14:00 polskiego czasu. Bolidy ustawiły się wówczas na prostej startowej, a czerwone światła zgasły. Jasne było, że w takich warunkach, kiedy temperatura toru wynosi 44 stopnie Celsjusza, kluczowe będzie jak najbardziej efektywne wykorzystanie ogumienia.

Start przebiegł bardzo spokojnie i szczęśliwie dla Romaina Grosjeana. Francuz najpierw odparł atak swojego zespołowego partnera, a później zaatakował Pastora Maldonado, dzięki czemu awansował na trzecią pozycję. Jak rakieta wystartował Sebastian Vettel, który już po 2. okrążeniach miał 4 sekundy przewagi nad Lewisem Hamiltonem naciskanym przez Grosjeana.

Nieźle ruszył także Fernando Alonso. Hiszpan startował do wyścigu z 11. pozycji, jednak bardzo szybko zaczął wyprzedzać kolejnych zawodników. W tym sezonie Fernando spisuje się naprawdę rewelacyjnie, w pełni wykorzystuje możliwości swojego bolidu, po prostu profesjonalista.

Kilka kółek po starcie, w czołówce zrobiło się gorąco. Na każdym okrążeniu Vettel był szybszy od Hamiltona nawet o 2 s, Brytyjczyka gonił kierowca Lotusa za którym na 4. pozycji podążał Kamui Kobayashi, dalej Pastor Maldonado i Kimi Raikkonen. Fin stracił sporo, podobnie jak Nico Rosberg. Niemiec spadł aż o 5 pozycji. Do wspaniałej walki doszło pomiędzy Paulem di Restą, a atakującym go Felipe Massą.

Na 10. okrążeniu Romain Grosjean wyprzedził Lewisa Hamiltona objeżdżając srebrnego McLarena od zewnętrznej na zakręcie 12 dzięki czemu przy kolejnym łuku był od wewnętrznej i mógł zająć linię wyścigową. Wspaniały manewr. Chwilę później w boksach pojawił się już pierwszy kierowca, był to Jenson Button. Motywowany komunikatami radiowymi Fernando Alonso zdobywał kolejne pozycje i zbliżał się do walczącej pary Maldonado/Raikkonen. Kimiemu udało się uporać z kierowcą Williamsa.

Fot. Facebook Sahara Force India Team
Fot. Facebook Sahara Force India Team

Po zaledwie 2 okrążeniach Fernando Alonso także wyprzedził Pastora Maldonado, a przez to, że w boksach pojawił się Hamilton i Raikkonen, Hiszpan awansował na 3. pozycję. Po chwili czerwone Ferrari także pojawiło się w boksach, jednak inżynierowie ponownie zamontowali w nim opony wykonane z miękkiej mieszanki. Alonso miał jeden czysty komplet takiego ogumienia dzięki temu, że w sobotę nie awansował do Q3.

Na 16. okrążeniu z przewagą przeszło 15 s nad Romainem Grosjeanem w boksach pojawił się Sebastian Vettel. Kierowca także dostał drugi komplet miękkich opon. Na 18. okrążeniu aż sześciu kierowców jechało w przedziale nieco ponad 2 s, tą grupę przewodził Schumacher, za którym jechał Senna, Alonso, Webber, Raikkonen, Kobayashi i Maldonado. Tych kilka kółek to prawdziwy majstersztyk w wykonaniu Fernando Alonso.

Kierowca Ferrari połykał kolejnych rywali, by finalnie, po przepięknej walce znaleźć się przed Michaelem Schumacherem. Reszta tej grupy nadal jechała niesamowicie ciasno, w pewnym momencie Schumacher, Senna, Raikkonen i Webber jechali dosłownie równolegle. Grupa powiększała się i nawet po zjechaniu do boksów Marka Webbera, było w niej aż 7 bolidów. Podczas walki Kobayashi/Senna doszło do kontaktu, na którym mocno ucierpiał bolid Williamsa.

Sytuacja wyglądała naprawdę niewiarygodnie, granatowo-biały bolid Senny przez kilkadziesiąt metrów sunął bokiem środkiem toru przy bardzo dużej prędkości. Kierowca dojechał do boksów z resztkami prawej tylnej opony. Za ten incydent Bruno Senna został ukarany przejazdem przez pit lane. Alonso zdobywał kolejne pozycje, tym razem wyprzedził Paula di Restę. Na 28. okrążeniu doszło do kontaktu pomiędzy Kovanainenem i Vergne. Kierowca Toro Rosso nie popisał się i to on jest winny całej sytuacji.

Co ciekawe, w skutek tego na tor musiał wyjechać samochód bezpieczeństwa, który zniwelował ogromną przewagę Sebastiana Vettela. Podczas postoju w Lewisa Hamiltona w boksach McLaren po raz kolejny popełnił błąd. Tym razem auto zsunęło się z podnośnika, przez co zmiana trwała ponad 14 s, a Hamilton spadł na 6. pozycję. Do boksów zawitała cała czołówka, a po restarcie na czele znajdowała się trójka Vettel, Grosjean, Alonso, wszyscy mający na koncie 2 zmiany opon.

Fot. Mercedes AMG F1
Fot. Mercedes AMG F1

Po restarcie Alonso wyprzedził Grosjean i awansował na 2. pozycję zaciekle goniąc Sebastiana Vettela. Na tym samym okrążeniu Hamilton wyprzedził Raikkonena, Felipe Massa uszkodził swój bolid i musiał odwiedzić boksy, gdy nagle realizator pokazał stojący na poboczu bolid Sebastiana Vettela. Red Bull miał awarię techniczną i doszło do niesamowitej sytuacji i owacji na trybunach. Fernando Alonso startujący do wyścigu z 11. pozycji awansował na prowadzenie!

Po tak niesamowitej jeździe Sebastian Vettel ma ogromnego pecha. Na 20 okrążeń przed końcem na prowadzeniu jechał Alonso, dalej Grosjean, Hamilton, Raikkonen, Ricciardo, Schumacher, Webber i Maldonado. Chwilę później Webber stracił aż 3 pozycje na rzecz Maldonado, Hulkenberga i di Resty. Na 41. okrążeniu doszło do kolejnej pechowej awarii technicznej w czołówce. Tym razem to Romain Grosjean zaparkował swój bolid na poboczu. W Lotusie zawinił alternator, szkoda, to był naprawdę dobry wyścig dla Francuza.

Fot. Facebook Lotus F1 Team
Fot. Facebook Lotus F1 Team

Po tej awarii za Alonso jechał Hamilton, a na najniższym stopniu podium miał stanąć Kimi Raikkonen. 12 okrążeń przed końcem Fin otrzymał informację od swojego inżyniera, że jeśli wyprzedzi Lewisa Hamiltona, to pod koniec wyścigu będzie walczył z Alonso o zwycięstwo, bowiem opony w Ferrari nie wytrzymają zbyt długo.

Dwa okrążenia przed końcem Kimi Raikkonen dobrał się do Lewisa Hamiltona i wyprzedził srebrnego McLarena. Na Brytyjczyka rzucił się też Pastor Maldonado, kierowca zespołu z Woking miał poważne problemy z przyczepnością tylnej osi, najprawdopodobniej przez zniszczone tylne opony. Na wyjściu z zakrętów auto traciło przyczepność. Pomiędzy kierowcami doszło do kontaktu i wściekły Lewis Hamilton zakończył swój udział w wyścigu na dwa okrążenia przed końcem.

W tym zdarzeniu ucierpiał też Pastor Maldonado, co błyskawicznie wykorzystali kierowcy jadący na dalszych pozycjach. Dzięki temu Michael Schumacher awansował na 3. pozycję, a tuż za nim podążał Mark Webber. Absolutnie niesamowity wyścig. Ostatnie okrążenie do końca, Fernando Alonso bardzo bezpieczna przewaga nad Raikkonenem, ten kierowca startował do wyścigu z 11. pola startowego i u siebie w domu wygrał swój drugi wyścig w tym sezonie!

Na podium Grand Prix Europy na torze ulicznym w Walencji stanęło trzech legendarnych mistrzów - Fernando Alonso, Kimi Raikkonen i Michael Schumacher. Dla całej trójki był to niewiarygodnie szczęśliwy wyścig. Tuż za podium wyścig ukończyli Webber, Hulkenberg, Rosberg, di Resta, Button, który dojechał do mety na 8. pozycji. Niesamowite widowisko, ten wyścig na pewno przejdzie do historii, nie tylko dlatego, że było to ostatnie GP Europy w historii.

Fernando Alonso - profesjonalista z domieszką szczęścia. Absolutnie cudowne zwycięstwo!

Klasyfikacja Grand Prix Europy 2012

Pozycja  KierowcaZespółCzasPunkty
  1.  Fernando AlonsoFerrari1:44:16,64925
  2.  Kimi RaikkonenLotus+ 6,4 s.18
  3.  Michael SchumacherMercedes+ 12,6 s.15
  4.  Mark WebberRed Bull+ 13,6 s.12
  5.  Nico HulkenbergForce India+ 19,9 s.10
  6.  Nico RosbergMercedes+ 21,1 s.8
  7.  Paul di RestaForce India+ 22,8 s.6
  8.  Jenson ButtonMcLaren+ 24,6 s.4
  9.  Sergio PerezSauber+ 27,7 s.2
  10.  Pastor MaldonadoWilliams+ 34,6 s.1
  11.  Bruno SennaWilliams+ 35,9 s.
  12.  Daniele RicciardoToro Rosso+ 37,0 s.
  13.  Witalij PietrowCaterham+ 75,8 s.
  14.  Heikki KovalainenCaterham+ 94,6 s.
  15.  Charles PicMarussia+ 96,5 s.
  16.  Felipe MassaFerrari+ 1 okr.
  17.  Pedro de la RosaHRT+ 1 okr.
  18.  Narain KarthikeyanHRT+ 1 okr.
  19.  Lewis HamiltonMcLaren+ 2 okr.
  20.  Romain GrosjeanLotus+ 17 okr.
  21.  Sebastian VettelRed Bull+ 24 okr.
  22.  Kamui KobayashiSauber+ 24 okr.
  23.  Jean Eric VergneToro Rosso+ 31 okr.

Klasyfikacja generalna kierowców

 PozycjaKierowcaKrajZespółPunkty
 1.Fernando AlonsoHiszpaniaFerrari111
 2.Mark WebberAustraliaRed Bull91
 3.Lewis HamiltonWielka BrytaniaMcLaren88
 4.Sebastian VettelNiemcyRed Bull85
 5.Nico RosbergNiemcyMercedes75
 6.Kimi RaikkonenFinlandiaLotus73
 7.Romain GrosjeanFrancjaLotus53
 8.Jenson ButtonWielka BrytaniaMcLaren49
 9.Sergio PerezMeksykSauber39
 10.Pastor MaldonadoWenezuelaWilliams30
 11.Paul di RestaSzkocjaForce India27
 12.Kamui KobayashiJaponiaSauber21
 13.Michael SchumacherNiemcyMercedes17
 14.Nico HulkenbergNiemcyForce India17
 15.Bruno SennaBrazyliaWilliams15
 16.Felipe MassaBrazyliaFerrari11
 17.Jean Eric VergneFrancjaToro Rosso4
 18.Daniele RicciardoAustraliaToro Rosso2
 19.Heikki KovalainenFinlandiaCaterham0
 20.Timo GlockNiemcyMarussia0
 21.Charles PicFrancjaMarussia0
 22.Narain KarthikeyanIndieHRT0
 23.Witalij PietrowRosjaCaterham0
 24.Pedro de la RosaHiszpaniaHRT0
Źródło artykułu:WP Autokult
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)