Auto mało jeździ, a serwisować i tak trzeba. Sprawdź, co musisz wymieniać
Jeśli auto mało jeździ, to i nie wymaga serwisu? Nic bardziej mylnego. Niektóre płyny i części należy wymieniać wraz z upływem czasu, a nie tylko przebiegu. Zobacz, co rekomendują mechanicy ProfiAuto Serwis i czy da się jakoś zaoszczędzić.
- Kierowcy nie zawsze zdają sobie sprawy z tego, że niektóre części i płyny eksploatacyjne warto, a nawet trzeba wymienić z upływem lat – wyjaśnia Adam Lehnort, ekspert ProfiAuto. - Niektórzy jeżdżą tylko sporadycznie, więc wydaje im się, że samochód nie wymaga serwisu. Niestety część elementów traci swoje właściwości wraz z wiekiem, więc nawet jeśli auto jest prawie nieużywane, o niektórych wymianach wciąż trzeba pamiętać – dodaje ekspert.
Co radzą wymieniać mechanicy wraz z czasem?
- Olej – raz w roku lub co dwa lata,
- AdBlue – raz w roku,
- Płyn hamulcowy – co dwa lata,
- Pasek rozrządu i osprzętu – co pięć lat,
- Płyn chłodniczy – co pięć lub sześć lat,
- Przewody hamulcowe elastyczne – co pięć do siedmiu lat,
- Opony zimowe – co pięć lat,
- Opony letnie – co 10 lat,
- Przewody hamulcowe sztywne – co 15 lat.
Są to rzeczy, które należy okresowo wymienić niezależnie od przebiegu, nawet jeśli auto nie jest używane. Niekiedy cieszymy się tym, że samochód przejeżdża tylko ok. 1000 km rocznie i płacimy jedynie za ubezpieczenie OC. A potem niespodziewanie może dojść do usterki.
Pamiętajmy o tym również przy zakupie egzemplarza z niskim przebiegiem - niewłaściwie serwisowane auto może być bardziej kłopotliwe niż dobrze traktowane, nawet z wysokim przebiegiem.
Czy jest jakiś sposób, by zaoszczędzić na powyższych częściach? Sprawdźmy.
Olej silnikowy
Z upływem czasu olej wylany z butelki do silnika traci swoje właściwości i tym samym parametry, które mają zabezpieczać jednostkę napędową przed zużyciem. Dlatego nawet sami producenci aut zalecają jego wymianę nie tylko co określony przebieg, ale i co określony czas – zazwyczaj raz w roku lub co dwa lata. Mechanicy ProfiAuto Serwis zdecydowanie rekomendują wymianę oleju raz w roku, niezależnie od przebiegu.
Jeśli jeździcie bardzo mało, wbrew pozorom warto korzystać z olejów typu long life (nie mylić z trybem serwisowania long life), ponieważ cechują się wysoką jakością i stabilnością w długim okresie używania. Dzięki temu można bezpiecznie wymieniać taki olej co dwa lata. Trzeba jednak pamiętać o właściwej specyfikacji, by zgadzała się ona z zaleceniami producenta.
AdBlue
Płyn stosowany we współczesnych silnikach Diesla z systemem SCR (redukcja tlenków azotu) jest niezbędny do ich pracy. Jego brak może okazać się gorszy w skutkach niż pusty zbiornik paliwa, który można po prostu uzupełnić. W przypadku niedoboru AdBlue konieczna może być nawet wizyta w serwisie, by w ogóle uruchomić auto.
To nie koniec złych informacji o tej substancji. Ma ona trwałość tylko rok i to wcale nie od zalania, lecz od daty produkcji. Po tym czasie jej właściwości się zmieniają, co może doprowadzić do usterki systemu SCR lub po prostu komunikatu o usterce.
Wymiana co rok? Jeśli diesel jeździ dużo, to oczywiście, że nie. Będziecie dolewać ten płyn przynajmniej raz w roku. Jeśli jednak auto jeździ niedużo – zdecydowanie poniżej 10 tys. km rocznie – to może być kłopot. Ale można sobie z tym poradzić.
- Jeśli kierowca nie jeździ zbyt dużo, lepiej nie nalewać większej ilości jednorazowo, tylko mniej więcej taką, jaka jest potrzebna. To jednak wymaga obserwacji auta i pewnego doświadczenia – radzi Adam Lehnort, ekspert ProfiAuto.
Płyn hamulcowy
Płyn hamulcowy (hydrauliczny) ma właściwości higroskopijne, więc pochłania wodę. To niestety powoduje, że niezależnie od sposobu używania zawsze podlega wymianie przezornie co około dwa lata. Ale można zaoszczędzić, kupując niedrogi przyrząd do badania temperatury wrzenia (zawartości wody) w płynie. Kosztuje kilkanaście złotych i po dwóch latach można sprawdzić płyn. Jeśli jest w porządku, to można przełożyć jego wymianę o rok.
Pasek rozrządu
Pasek rozrządu to jedna z najtańszych, ale i najważniejszych części w samochodzie. Zerwany przynosi wielkie koszty naprawy lub wymiany silnika. Niestety jego wymiana nie zawsze jest tania, choć i tak kosztuje dużo mniej niż remont. Dlatego też obowiązkowo należy wymieniać pasek co pięć, najwyżej sześć lat. I to najlepiej niezależnie od zaleceń producenta, który też może podawać okres.
Pamiętajmy, że guma parcieje i zmniejsza się jej wytrzymałość, a jeśli pasek już nie jest oryginalny, to producent auta nie ma na to wpływu. Jedynie w tzw. silnikach bezkolizyjnych nie trzeba się martwić, bo zerwanie paska nie przynosi negatywnych konsekwencji.
- W wielu autach z prostymi silnikami wymiana paska rozrządu nie jest szczególnie kosztowna. Sam pasek stanowi wydatek rzędu kilkudziesięciu złotych. To on głównie się starzeje, więc nawet jeśli auto nie osiągnie jeszcze przebiegu odpowiedniego do wymiany rozrządu, lecz minęło kilka lat, można pokusić się o wymianę samego paska - wskazuje ekspert ProfiAuto.
Pasek osprzętu silnika
Podobnie jak z paskiem rozrządu, również i tu dochodzi do starzenia się materiału, ale zerwanie zazwyczaj nie kończy się źle dla silnika. Warto jednak wiedzieć, że nim pasek ten się zerwie, dużo wcześniej będzie słychać jego piski.
Zazwyczaj wymianę paska osprzętu silnika przeprowadza się wraz z wymianą paska rozrządu. Jeśli rozrząd jest łańcuchowy, warto to robić co ok. pięć lat. Niestety nie ma sposobów na dłuższą żywotność tego elementu.
Płyn chłodniczy
Płyn chłodniczy przez ok. pięć-sześć lat wykazuje właściwości antykorozyjne, a potem się one pogarszają. Nadal będzie chłodził i trzymał temperaturę, spełniając swoją podstawową funkcję, zatem i przez 10 lat wytrzyma. Gorzej dla układu chłodzenia.
Płyn chłodniczy można oczywiście używać dłużej, ponieważ konsekwencje jego starzenia nie są aż tak groźne. Warto kupować płyn wysokiej jakości, którego sam producent deklaruje wyższą trwałość.
Opony
Zależnie od rodzaju opon, należy je wymieniać co pięć (zimowe i całoroczne) lub co 10 lat (letnie). Zachodzi w nich proces starzenia, podobnie jak w innych częściach wykonanych z gumy.
Opony zimowe starzeją się tak samo szybko jak letnie, ale kluczowa dla nich elastyczność zanika wcześniej. Żebyśmy się dobrze zrozumieli – starsze niż pięć lat opony zimowe nadal nadają się do użycia, ale będą znacznie gorzej spisywały się przy niskich temperaturach. Letnie natomiast nie mają takich właściwości, dlatego określa się ich przydatność na 10 lat.
Wielu kierowców, co szczególnie widać w autach sprowadzonych, tak mało zużywa opony, że bieżnika wystarczy na więcej niż 10 lat. Dopuszczalna jego głębokość (1,6 mm) nie definiuje jednak sprawności opon. Po 10 latach od daty produkcji należy je bezwzględnie wymienić.
Przewody hamulcowe
Może się to wydawać abstrakcją, ale wymianę przewodów hamulcowych warto zrobić raz na jakiś czas. Nie ma tu konkretnego okresu, ale mechanicy dzielą się swoim doświadczeniem.
- Zarówno giętkie, jak i sztywne przewody hamulcowe też trzeba okresowo wymieniać – mówi ekspert ProfiAuto. - W ocenie mechaników giętkie co pięć do siedmiu lat, ponieważ guma parcieje. Sztywne wytrzymują dłużej, jednak nierzadko po 15-20 latach nadają się do wymiany, co łatwo zauważy mechanik lub diagnosta podczas badania technicznego – podkreśla Adam Lehnort.