Test: Mazda MX-30 - choć jest elektrykiem, to chętnie stanę w jej obronie

Tak, Mazda MX-30 ma nieduży zasięg, tak, ma słaby silnik, tak, ma dziwne drzwi oraz tak - Mazda CX-30 przy tych samych rozmiarach jest lepsza. Ale to nie oznacza, że pierwszy masowy samochód elektryczny tej marki jest zły. Powiem więcej: jestem w stanie go bronić, choć za elektrykami nie przepadam.

Marcin Łobodziński

Jak przystało na Mazdę, elektryczny model MX-30 również nie płynie z prądem, choć jest na prąd. Łatwiej doszukać się różnic względem innych aut elektrycznych, niż względem spalinowych. Ot, na przykład silnik, który pomimo mocy 143 KM i momentu obrotowego 270 Nm nie daje oczekiwanej dynamiki tak typowej dla aut na prąd. Za to daje płynność jazdy porównywalną z japońskim 2.0 Skyactiv-G.

Choć obecnie wśród aut elektrycznych trwa pojedynek na pojemność akumulatora (35,5 kWh), a konkretnie na zasięg, model MX-30 jest jakby z boku. Jakby przygotowano go na czasy, które być może nadejdą za kilkanaście czy kilkadziesiąt lat, kiedy to ładowarkę będzie łatwiej znaleźć niż stację paliw. 180-190 km zasięgu to niewiele jak na debiutanta w klasie aut elektrycznych.

Tak wygląda komora silnika... silniczka.
Tak wygląda komora silnika... silniczka. © fot. Marcin Łobodziński

Mazda CX-30 jest ciężkim, bo ważącym aż 1645 kg (minimalnie) elektrykiem, czyli o 250-300 kg więcej od modelu CX-30, który ma prawie takie same rozmiary. Tylko że w przeciwieństwie do wielu elektryków w ogóle nie czuć tego podczas jazdy, a zawieszenie - znów w przeciwieństwie do konkurentów - nie jest zestrojone komfortowo, lecz niemal sportowo. I nie ma problemów z przeniesieniem mocy na nawierzchnię, bo - tak, w przeciwieństwie... - jest ona podawana na koła płynnie, a nie zerojedynkowo.

Podczas przyspieszania z głośników dobrego systemu Bose płynie warkot przypominający tradycyjny silnik benzynowy, który zagłusza wysokotonowy pisk tak typowy dla aut elektrycznych. A kierunek jazdy zmienia się nie przyciskiem, nie pokrętłem, lecz klasycznym drążkiem, jak w skrzyniach automatycznych.

Co do samej koncepcji nadwozia, to MX-30 znów wychodzi z szeregu. Elektryki starają się być jak najpraktyczniejsze, by ktoś się nimi zainteresował, a tymczasem mazda odrzuca takie podlizywanie się i proponuje tylne drzwi otwierane "pod wiatr". Równie dobrze można by ją reklamować jako auto 2+2, bo doskonale trafia w potrzeby osób wożących dzieci do szkoły. I wierzcie mi - nie przeszkadza to, że trzeba otworzyć przednie, by zamknąć drzwi tylne. Uważam to nawet za zaletę. No, chyba że "wyrzucacie dzieci" z prawej strony zatrzymując się na chwilę pod szkołą.

Wnętrze nie jest w żaden sposób udziwnione, a dotykowy panel klimatyzacji zrobiono tak, że nawet nie zatęskniłem za genialną prostotą obsługi innych modeli tej marki. Ponadto wnętrze ma fajny styl, przyjemne materiały i wygodne siedzenia oraz genialną kierownicę. I samochód kosztuje od 142 900 zł do 168 900 zł, czyli nie aż tak dużo jak na mazdę.

Summa summarum Mazda MX-30 przypadła mi do gustu, bo jest tak bardzo daleka od konkurencji, że prawie niczym nie przypomina typowego samochodu elektrycznego. Poza napędem rzecz jasna. Przypadła mi do gustu nawet nie jako elektryk, lecz jako auto. Mogłaby być spalinowa i nadal by mi się podobała. Dlatego chętnie ją obronię, pod warunkiem, że w garażu stanie druga mazda, na przykład 6. Taka jak w teście poniżej:

Wybrane dla Ciebie
Pierwsza jazda: Toyota Urban Cruiser – rachunek zysków i strat
Pierwsza jazda: Toyota Urban Cruiser – rachunek zysków i strat
Prezes koncernu alarmuje. Dosadny apel do władz UE
Prezes koncernu alarmuje. Dosadny apel do władz UE
Na stacjach coraz lepiej. Mamy nowe prognozy
Na stacjach coraz lepiej. Mamy nowe prognozy
Porsche pod wrażeniem tempa rozwoju chińskich marek
Porsche pod wrażeniem tempa rozwoju chińskich marek
Nowy odcinek S7 jeszcze w tym roku. GDDKiA szykuje świąteczny prezent
Nowy odcinek S7 jeszcze w tym roku. GDDKiA szykuje świąteczny prezent
5-letnie opóźnienie zakazu dla spalinówek jest możliwe. Dobra wiadomość? Niekoniecznie [Opinia]
5-letnie opóźnienie zakazu dla spalinówek jest możliwe. Dobra wiadomość? Niekoniecznie [Opinia]
Test: Volkswagen Caravelle PanAmericana - przygodowy autobus w dieslu
Test: Volkswagen Caravelle PanAmericana - przygodowy autobus w dieslu
Test długodystansowy: Mazda CX-60 jako wóz techniczny w Alpach
Test długodystansowy: Mazda CX-60 jako wóz techniczny w Alpach
Mercedes-Benz Tomorrow XX - Niemcy mają plan na tańsze naprawy i mniejszą emisję CO2
Mercedes-Benz Tomorrow XX - Niemcy mają plan na tańsze naprawy i mniejszą emisję CO2
291 tys. niesprawnych aut. Wiemy, czemu najczęściej oblewają przegląd
291 tys. niesprawnych aut. Wiemy, czemu najczęściej oblewają przegląd
Rozbili kolejne nowości. Pięć gwiazdek nie dla każdego
Rozbili kolejne nowości. Pięć gwiazdek nie dla każdego
Złodzieje mają żniwa. Te rzeczy powinny wzbudzić twoją czujność
Złodzieje mają żniwa. Te rzeczy powinny wzbudzić twoją czujność
ZATRZYMAJ SIĘ NA CHWILĘ… TE ARTYKUŁY WARTO PRZECZYTAĆ 👀