Tanie auta z Chin. Debiut już niebawem
BAIC to jedna z chińskich marek, które w ubiegłym roku pojawiły się na polskim rynku. Firma obecnie ma w ofercie tylko SUV-y, lecz niebawem dołączą do nich także terenówki. Mają wyróżniać się bojowym wyglądem i niską ceną.
16.01.2024 | aktual.: 16.01.2024 13:11
Na polskim rynku zdecydowanie brakuje atrakcyjnie wycenionych aut o terenowym zacięciu. Jedynym, w dodatku już nieprzesadnie tanim reprezentantem tego segmentu jest Suzuki Jimny. Niewykluczone jednak, że niebawem pojawią się nowi gracze.
Wszystko za sprawą chińskiego holdingu BAIC, który coraz śmielej poczyna sobie nad Wisłą. W gamie ma trzy SUV-y, a najtańszy z nich, Beijing 3 startuje z pułapu 78 900 zł. Czy zapowiadane terenówki będą równie tanie?
Sądząc po kwotach, za jakie są sprzedawane w Chinach, jest na to spora szansa. Bazowy model BJ30 kosztuje tam w przeliczeniu niespełna 70 tys. zł, choć nazywanie go terenówką to lekka przesada. W parze z bojowym wyglądem nie idzie bowiem napęd na 4 koła. Chętni na takie udogodnienie powinni sięgnąć po większe propozycje, takie jak BJ40 i BJ60.
BJ40 wygląda jak chiński odpowiednik Forda Bronco, a pod maską skrywa solidny, 250-konny silnik. Ma napęd na cztery koła, blokadę mostu i może pochwalić się niezłymi kątami terenowymi. W Chinach kosztuje ok. 110 tys. zł. Czas pokaże, na ile wycenią go u nas.
Królem gamy ma być jednak BJ60. Topowa terenówka mierzy 5040 mm długości i wyróżnia się luksusowym charakterem. Stylistycznie nawiązuje do produktów Jeepa oraz Toyoty, ale wygląda przy tym zaskakująco dobrze. Tak jak BJ40 jest napędzana 250-konnym silnikiem z napędem na cztery koła. Sporą zaletą wydaje się także 7-osobowa kabina.
Ceny BJ60 startują w Chinach od równowartości 134 tys. zł. Biorąc pod uwagę moc i wielkość auta, to prawdziwa okazja. Oczywiście do kwot w Polsce trzeba będzie doliczyć cło i inne koszty związane z koniecznością dostosowania do europejskich wymogów. Nie zmienia to jednak faktu, że szanse na atrakcyjną ofertę są spore.