Chiński BAIC już w Polsce. Stała cena - samochody za mniej niż 80 tys. zł
Chiński koncern BAIC zadebiutował na rynku polskim. W ofercie znajdziemy trzy modele, a sieć sprzedaży to już dziesięć punktów na terenie całego kraju. Jedno trzeba Chińczykom przyznać: wiedzą, co może "zażreć" na naszym rynku.
12.12.2023 14:39
Na początek słówko wyjaśnienia: BAIC (wymawiaj "bajk") to jeden z najstarszych producentów motoryzacyjnych Państwa Środka, a swoje doświadczenie zbudował przy współpracy z Mercedesem czy Hyundaiem. Tylko w 2022 roku fabryki BAIC opuściło półtora miliona samochodów, między innymi spod marek BAIC, ARCFOX (tu projektuje między innymi Walter de Silva od Audi TT) czy Foton.
No dobrze, ale co z Beijingiem (bo tak będą nazywane auta u nas)? Importer twierdzi, że "wybór jest prosty". Prosty, bo wyboru tak naprawdę nie ma – samochody przyjeżdżają w jednym, niezłym pakiecie wyposażenia, decyzja ogranicza się do koloru.
BAIC Beijing 3 – co to jest?
Trzymajcie się mocno – za samochód ze zdjęć przyjdzie wam zapłacić 78 900 zł. To nieco mniej niż w przypadku bazowej, "gołej" Dacii Duster. Beijing 3 mieści się w segmencie B, ma 18-centymetrowy prześwit, 4-cylindrowy silnik 1,5 l bez żadnych dodatków hybrydowych, do tego 8-calowy ekran wyświetlający obraz z kamery cofania, półautomatyczną klimatyzację i szklany, elektrycznie otwierany dach. Minusy? Brak nawiewów na tylną kanapę i praktycznie zero wygłuszenia od bagażnika (choć Dacia wcale lepsza nie jest).
Ten większy: Beijing 5
Beijing 5 kosztuje 127 900 zł i również ma tylko jedną wersję wyposażenia. Na liście znajdziemy 19-calowe felgi, ponad 10-calowy wyświetlacz, dach panoramiczny, trzy wyjścia USB oraz masę systemów: czujniki martwego pola, systemy utrzymania pasa, czy asystenta jazdy w korku. No właśnie: Beijing 5 będzie miał siedmiobiegową przekładnię dwusprzęgłową. Pod maską za to wylądował silnik o pojemności 1,5 l generujący 177 KM i rozpędzający auto do setki w niecałe 8 sekund. Bliżej autu przyjrzał się Błażej Buliński w materiale wideo dostępnym poniżej.
Beijing 7
Ten sam silnik wyląduje w topowym Beijing 7, który również oferowany będzie w jednej wersji, choć na razie jego cena pozostaje nieznana. W środku znajdziemy za to skórę Nappa, szklany dach, dwa ekrany po 12,3 cala oraz 7-calowy wyświetlacz do obsługi klimatyzacji (tak, jak np. w Audi).
BAIC – plany na przyszłość
Podobnie jak w przypadku innych dalekowschodnich marek (MG i Omody), również i tutaj plany są wyjątkowo ambitne. Już teraz importer ma 10 punktów dilerskich, a w 2025 roku ma już ich być 35. Prognozy sprzedaży na 2024 rok to 2600 egzemplarzy (tyle ile w okresie styczeń – listopad 2023 sprzedał Fiat, 24. marka na naszym rynku), a 2025 rok – 5000 aut (tyle co Citroën w analogicznym okresie). To będzie stanowić 1 proc. rynku. Biorąc pod uwagę cenę, 2024 rok będzie niezwykle interesujący w polskich salonach.