Sprzedaż i import samochodów w maju 2021. Był duży skok
Dwukrotny wzrost sprzedaży nowych pojazdów i o połowę większa liczba tych sprowadzonych z zagranicy. Tak w skrócie można opisać maj 2021 r. w polskiej motoryzacji. Te radykalne zmiany są oczywiście pokłosiem pandemii koronawirusa.
05.06.2021 | aktual.: 14.03.2023 16:17
Eksplozja na rynku pierwotnym
Zamknięte fabryki samochodów i salony ich sprzedaży - wszyscy mamy w pamięci sytuację, do jakiej ze względu na SARS-CoV-2 doszło wiosną 2020 r. Teraz rynek wraca do normy. Według raportu Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego w maju 2021 r. liczba sprzedanych nowych pojazdów dostawczych i osobowych wyniosła 47 993 i była o 94,9 proc. wyższa niż w maju 2020 r. Jeśli chodzi o same auta osobowe, to w maju nabywców znalazło 41 388 pojazdów, czyli o 95,7 proc. więcej niż rok wcześniej. To poziom porównywalny z piątym miesiącem 2017 r. W 2018 i 2019 r. liczby były wyższe.
W grupie samochodów osobowych w maju 2021 r. najwięcej pojazdów sprzedała Toyota. Japończycy zapewnili sobie pierwsze miejsce dzięki liczbie 6274 aut. To wynik o 118 proc. wyższy niż w maju 2020 r. Na drugim miejscu znalazła się Škoda z wynikiem 4660 sprzedanych aut (+70 proc.), a na trzecim Volkswagen – 3406 szt. (+152 proc.). Na najwyższym miejscu podium modeli miejsce zajęła Toyota Corolla (1649 szt.), a dalsze przypadły Toyocie Yaris (1580 szt.) oraz Škodzie Octavii (1421 szt.).
Najpopularniejszy napęd stanowi silnik benzynowy. Z takim sercem pod maską w maju 2021 r. z salonów wyjechało 55,1 proc. kupionych w Polsce aut. Na drugim miejscu znalazły się diesle – 14,1 proc. Jak wynika z raportu PZPM, 13,9 proc. sprzedaży stanowiły miękkie hybrydy (zarówno na benzynę, jak i olej napędowy), a 11,6 proc. klasyczne samochody hybrydowe. Co setne nowe auto miało napęd elektryczny. Warto zauważyć, że w obydwu ostatnich kategoriach nastąpił wyraźny wzrost. Dla hybryd o 97,9 proc., a dla aut elektrycznych o 276 proc.
W imporcie też ożywienie
Maj 2021 r. stał również pod znakiem nasilenia w imporcie pojazdów. Jak wynika z danych Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar, w tym miesiącu zarejestrowano 82 433 sprowadzone z zagranicy samochody. Względem maja 2020 r. jest to wzrost o 47,8 proc., ale wynik i tak jest o 7 proc. niższy niż w maju 2019 r.
Średni wiek aut sprowadzonych do Polski w ciągu pięciu pierwszych miesięcy 2021 r. wyniósł 12 lat i jeden miesiąc. 41,7 proc. sprowadzonych pojazdów napędzanych było silnikiem Diesla. Co ciekawe, w przypadku "benzyniaków" Polacy decydowali się na nieco starsze egzemplarze. Tu średnia wieku wyniosła 13 lat i 2 miesiące. Dla diesli to 10 lat i 11 miesięcy.
Najpopularniejszy w imporcie model pięciu pierwszych miesięcy 2021 r. to Audi A4 (11, tys. sztuk). Na dalszych miejscach znalazły się: Opel Astra (10,8 tys.) oraz Volkswagen Golf (10,1 tys.). Najwięcej aut importowano z Niemiec (34,7 proc.), Francji (31,2 proc.) oraz Belgii (25,9 tys.).
Według szacunku Samaru import aut w 2021 r. przekroczy 950 tys. sztuk. W kwestii nowych samochodów widać wyraźne odbicie, ale odrabianie strat spowodowanych koronawirusem jeszcze trochę potrwa.