Seat Ibiza (2026) © WP Autokult

Pierwsza jazda: Seat Ibiza i Arona po liftingu - nie martwcie się o przyszłość

Aleksander Ruciński

Wbrew plotkom i spekulacjom Seat nigdzie się nie wybiera. Hiszpańska marka ma konkretne plany, które zamierza zrealizować w najbliższych latach. Zaczyna od zmodernizowanych wersji Ibizy i Arony. Sprawdziłem, jak zmieniły się te modele.

W ostatnich latach Seat nie ma najlepszej prasy. Od czansu wydzielenia Cupry jako osobnej marki, wiele osób kwestionuje sens jego istnienia. Podczas gdy Cupra sypie premierami jak z rękawa, Seat pozostaje bierny - najnowszym modelem w gamie jest Leon, który debiutował w 2020 roku. Od tego czasu Cupra pokazała Borna, Tavascana, Terramara i Ravala. Plotki o rzekomym wygaszaniu Seata nie powinny więc dziwić.

Rzeczywistość jest jednak bardziej skomplikowana. Wystarczy bowiem przyjrzeć się wynikom sprzedaży, by zrozumieć, że rezygnacja z Seata byłaby głupotą. W 2024 roku marka sprzedała 310 tys. aut na całym świecie, notując 7,5-procentowy wzrost w stosunku do roku 2023 i wyprzedzając Cuprę o ponad 70 tys. sztuk, a zysk operacyjny wyniósł rekordowe 633 mln euro.

Nieźle jak na producenta operującego na niemłodych już produktach. Warto jednak zauważyć, że w ujęciu czysto biznesowym, leciwa gama stanowi o sile Seata, gdyż firma zarabia, nie generując przy tym kosztów na rozwój nowych modeli. Te, które są w ofercie, już dawno się zwróciły, a teraz pozwalają utrzymać stabilne zyski.

Seat Arona (2026)
Seat Arona (2026) © WP Autokult | Aleksander Ruciński

Nic więc dziwnego, że Volkswagen dał Hiszpanom zielone światło na kolejne lata. Teraz Seat ma oficjalnie pełnić rolę najtańszej marki w koncernie, celującej w dwie dość skrajne grupy klientów. Pierwszą mają stanowić młodzi ludzie szukający przystępnych cenowo, ale atrakcyjnych wizualnie aut. Drugą natomiast, dojrzalsi klienci ceniący sprawdzone konstrukcje i łatwość obsługi. Oczywiście, by utrzymać zainteresowanie kupujących i zadowolić unijnych urzędników, nie obejdzie się bez wizualnego pudrowania i modyfikacji na polu napędów

Pełną elektryfikację zostawiono Cuprze, w Seacie natomiast pojawi się więcej hybryd. Do gamy Leona obecnie oferowanego z miękkimi hybrydami oraz napędem typu plug-in, w 2028 roku dołączy także wersja Full Hybrid. Natomiast rok później (po 9 latach od rynkowego debiutu) model zostanie poddany modernizacji.

Seat Ibiza (2026)
Seat Ibiza (2026) © WP Autokult

Nowości, w postaci dodania miękkich hybryd, w 2027 roku czekają nas także w gamach Ibizy i Arony. Oba modele właśnie przeszły lifting i już na początku 2026 roku wjadą do salonów. Póki co, jeszcze ze "starymi" silnikami. Podczas niedawnych pierwszych jazd sprawdziłem, jak się zmieniły i - co najważniejsze - czy nie straciły swoich największych zalet.

Starzy znajomi

Ibiza i Arona mają na karku aż 8 lat. Oba modele debiutowały w 2017 roku, a cztery lata później przeszły facelifting. Wówczas nikt raczej nie sądził, że nie będzie to ostatnia modernizacja. Teraz Hiszpanie zafundowali kolejną kurację odmładzającą.

Dość skromną, ale trzeba przyznać, że Ibiza i Arona nie potrzebowały rewolucji. Dynamiczne, ostre linie okazały się ponadczasowe, więc mimo upływu lat oba modele nadal mogą się podobać. Styliści Seata ograniczyli się więc do detali, w postaci reflektorów z dodatkowym podcięciem u dołu czy nowej sygnatury świateł do jazdy dziennej.

Seat Arona (2026)
Seat Arona (2026) © WP Autokult | Aleksander Ruciński

Zmodyfikowali też zderzaki - ten w Ibizie stał się ostrzejszy, a w Aronie masywniejszy, dzięki czemu auto wygląda na większe niż dotychczas. Warto wspomnieć także o światłach przeciwmgielnych, które przeniesiono niżej i otoczono czarnymi ramkami, czy o większej atrapie chłodnicy.

Zwieńczeniem zewnętrznych zmian są nowe wzory felg dostępnych w rozmiarach od 15 do 18 cali oraz odważne lakiery: Liminal, Oniric i Hypnotic, które można łączyć z kontrastującymi odcieniami dachu - Midnight Black i Manhattan Grey.

W kabinie z kolei znajdziemy tapicerkę w nowych wzorach i kolorystyce oraz więcej miękkich materiałów wykończeniowych. Nowością jest też system audio Seat Premium Sound z sześcioma głośnikami, subwooferem i wzmacniaczem o mocy 300W, a także ulepszona ładowarka bezprzewodowa o mocy 15 W z chłodzeniem.

Seat Ibiza (2026)
Seat Ibiza (2026) © WP Autokult

Reszta została bez zmian, co stanowi dobrą wiadomość dla tych, którzy cenią sobie łatwość obsługi. Pozycja za kierownicą jest świetna, fotele wygodne i z bardzo długimi siedziskami, a zakres ich regulacji jest imponujący. Do tego są fizyczne przyciski i pokrętła odpowiadające za obsługę większości funkcji. Z punktu widzenia ergonomii naprawdę trudno zrobić to lepiej.

Wizualnie też jest nieźle, choć ekran multimediów z szeroką, czarną ramką zdradza wiek konstrukcji. Podobnie jak intuicyjność ich obsługi. Za to trudno mieć zarzuty do szybkości i płynności działania, co wcześniej nie było tak oczywiste. Ciekawostkę w kabinie stanowi też klasyczna dźwignia hamulca ręcznego - znajdziemy ją nawet w wersjach z automatyczną skrzynią.

Seat Arona (2026)
Seat Arona (2026) © WP Autokult

I tu przechodzimy do wrażeń z jazdy, które - tak jak przed liftingiem - są raczej pozytywne. Tradycyjnie dla Seata, w obu modelach dostajemy sztywno zestrojone podwozie, które przeciętnie filtruje nierówności jezdni, ale w połączeniu z dość bezpośrednim układem kierowniczym pozwala na dynamiczną jazdę w zakrętach. Do pełni szczęścia brakuje tylko większego oporu. Z drugiej strony - lekkość działania docenimy w mieście, będącym naturalnym środowiskiem obu modeli.

Jeśli chodzi o silniki, dotychczasowa gama została bez zmian. Oznacza to, że do wyboru mamy:

  • 3-cylindrowy silnik 1.0 MPI o mocy 80 KM z 5-biegową manualną skrzynią biegów (wyłącznie w Ibizie),
  • 3-cylindrowy silnik 1.0 TSI o mocy 95 KM z 5-biegową manualną skrzynią biegów,
  • 3-cylindrowy silnik 1.0 TSI o mocy 115 KM z 6-biegową manualną lub 7-biegową skrzynią biegów DSG,
  • Silnik 1.5 TSI 150 KM z 4 cylindrami i 7-biegową skrzynią DSG.

Podczas pierwszych jazd miałem okazję sprawdzić Ibizę z jednostką 1.0 115 KM i skrzynią DSG oraz Aronę z 1.5 TSI 150 KM, także z automatem. Co ciekawe, w mieście to ten pierwszy wydawał się żwawszy, głównie za sprawą skrzyni, która zdawała się bardziej chętna do współpracy niż w mocniejszym wariancie.

4-cylindry to coraz rzadszy widok w tym segmencie
4-cylindry to coraz rzadszy widok w tym segmencie © WP Autokult | Aleksander Ruciński

Czuć, że oprogramowanie przekładni w odmianie 1.5 skalkulowano przede wszystkim pod ekologię i normy emisji spalin, bo jej reakcje w zwykłym trybie są bardzo ospałe - niestety jest to przypadłość znana z wielu modeli koncernu Volkswagena. Lekarstwem jest korzystanie z trybu Sport, który wyraźniej zdradza, że pod maską drzemie 150 KM.

Ostatecznie jednak Arona i Ibiza jeżdżą tak, jak jeździły. Trudno, by było inaczej, gdyż praktycznie nic się nie zmieniło. Możliwe, że pewną ewolucją w tej kwestii będą zapowiadane odmiany z miękką hybrydą, które dołączą do gamy w 2027 roku.

Ma być tanio i dobrze

Równie kosmetyczne zmiany, co w wyglądzie i technikaliach mamy znaleźć w cenniku. Seat obiecuje uproszczenie oferty do trzech wersji wyposażenia i zachowanie dotychczasowych cen, co w połączeniu ze standardową, 5-letnią gwarancją ma pozwolić na rywalizację z coraz bardziej ekspansywnymi markami z Chin.

Arona i Ibiza powinny jednak przyciągnąć nie tylko poszukiwaczy cenowych okazji, ale i wszystkich tych, którzy cenią sprawdzone, dopracowane konstrukcje. Wiek jest paradoksalnie ich dużą zaletą, gdyż trudno znaleźć współczesnych konkurentów z równie dojrzałym, ergonomicznym wnętrzem i 4-cylindrowymi silnikami w ofercie. Dobrze, że wciąż są takie auta.

Nowy Seat Arona - galeria

  • Nowy Seat Arona
  • Nowy Seat Arona
  • Nowy Seat Arona
  • Nowy Seat Arona
  • Seat Arona (2026)
  • Seat Arona (2026)
  • Nowy Seat Arona
  • Nowy Seat Arona
  • Nowy Seat Arona
  • Seat Arona (2026)
  • Nowy Seat Arona
  • Nowy Seat Arona
  • 4-cylindry to coraz rzadszy widok w tym segmencie
  • Nowy Seat Arona
[1/14] Nowy Seat Arona Źródło zdjęć: WP Autokult |

Nowy Seat Ibiza - galeria

  • Nowy Seat Ibiza
  • Nowy Seat Ibiza
  • Seat Ibiza (2026)
  • Nowy Seat Ibiza
  • Nowy Seat Ibiza
  • Seat Ibiza (2026)
  • Nowy Seat Ibiza
  • Nowy Seat Ibiza
  • Nowy Seat Ibiza
  • Nowy Seat Ibiza
  • Seat Ibiza (2026)
  • Nowy Seat Ibiza
  • Nowy Seat Ibiza
[1/13] Nowy Seat Ibiza Źródło zdjęć: WP Autokult |
Wybrane dla Ciebie
Zasada dwóch sekund. Dobry kierowca zawsze ją stosuje
Zasada dwóch sekund. Dobry kierowca zawsze ją stosuje
Policjant pokazuje kierowcom miejsce. Trzeba wiedzieć, co zrobić
Policjant pokazuje kierowcom miejsce. Trzeba wiedzieć, co zrobić
Są finaliści Car of the Year 2026. Na liście ani jednego "chińczyka"
Są finaliści Car of the Year 2026. Na liście ani jednego "chińczyka"
Jedno paliwo mocno w górę. Prognozy nie pozostawiają złudzeń
Jedno paliwo mocno w górę. Prognozy nie pozostawiają złudzeń
Ruszyła akcja "Znicz". Na drogi wyszło 5 tys. policjantów
Ruszyła akcja "Znicz". Na drogi wyszło 5 tys. policjantów
Toyota zrobiła auto z V8. Pokaże je już niebawem
Toyota zrobiła auto z V8. Pokaże je już niebawem
Dwa odcinki S19 oddane kierowcom. Pierwsze w tym województwie
Dwa odcinki S19 oddane kierowcom. Pierwsze w tym województwie
Pierwsza jazda: Mazda 6e - takiego wnętrza nikt się nie spodziewał
Pierwsza jazda: Mazda 6e - takiego wnętrza nikt się nie spodziewał
645 km nowych płatnych dróg. Idą zmiany w e-TOLL-u
645 km nowych płatnych dróg. Idą zmiany w e-TOLL-u
Wideo: Jechała pod prąd na S7. Nie wiedziała, jak do tego doszło
Wideo: Jechała pod prąd na S7. Nie wiedziała, jak do tego doszło
Były szef Stellantis znów zaskakuje. Twierdzi, że Tesla może zniknąć z rynku
Były szef Stellantis znów zaskakuje. Twierdzi, że Tesla może zniknąć z rynku
Wraca problem z półprzewodnikami. Producenci samochodów w kryzysie
Wraca problem z półprzewodnikami. Producenci samochodów w kryzysie