Nie wszystko poszło zgodnie z planem. Sprawdzamy obietnice Sergio Marchionne sprzed 4 lat
Ogłoszony w piątek plan Sergio Marchionne dotyczący koncernu FCA i możliwość powrotu produkcji Pandy do Polski wywołały poruszenie. Podobną sytuację mieliśmy 4 lata temu, kiedy to kanadyjsko-włoski menadżer snuł ambitne plany na przyszłość. Nie wszystkie z nich udało się zrealizować.
04.06.2018 | aktual.: 14.10.2022 14:43
Elektryfikacja gamy, zmniejszenie Fiata do rodziny 500 i modelu Panda, rosnąca rola sportu w Alfa Romeo w ciągu najbliższych lat. Pomysły Marchionne brzmią ciekawie i ambitnie, ale jeśli spojrzymy w przeszłość, entuzjazm może opaść. Sergio uwielbia składać obietnice, ale z ich realizacją jest trochę gorzej.
4 lata temu – co dokładnie opisywaliśmy – czekaliśmy na Fiata 500X, nienazwanego jeszcze kompaktowego sedana (Tipo) oraz Fiata 124 Spider stworzonego przy współpracy z Mazdą. W toku rozwoju udało się nawet wprowadzić na rynek Tipo w wersji hatchback i kombi. Na tym kończą się sukcesy Fiata.
Według szumnych zapowiedzi powinniśmy już jeździć kolejną generacją Punto, a nawet jego podniesioną wersją - w planach był crossover. Ostatnią pozycją na 2018 rok miało być nowe wcielenie Pandy. Tego auta nie widać na razie na horyzoncie. Co najwyżej Panda może wrócić do Tychów.
Braki widoczne są też w ofercie Alfy Romeo. W 2014 roku wiedzieliśmy już o bardzo prawdopodobnym pojawieniu się Giulii. Wiązaliśmy dużą nadzieję z rozwinięciem klasy kompaktowej, lecz po 4 latach honoru Alfy dalej broni Giulietta, która pomimo ciekawych linii zaczyna się starzeć. Optymistyczne prognozy liczyły 7 modeli. Otrzymaliśmy Giulię i Stelvio. Kilka lat temu w planach był też pojazd sportowy pozycjonowany wyżej od 4C. Sergio rzucił więcej światła na ten temat dopiero w zeszły piątek.
W piątek dowiedzieliśmy się też nieco więcej o Maserati Alfieri, które nie będzie już miało silników V6 i V8 (o których mówiono w 2014 roku). Teraz ma być oferowane jako samochód elektryczny lub hybryda plug-in. Sergio zgrabnie przemilczał kwestię Chryslera. Mapa drogowa obejmowała nową generację limuzyny 300C i średniej wielkości SUV-a. Obecnie w ofercie znajdują się 2 auta (300C i van Pacifica), a niektórzy specjaliści wróżyli marce zamknięcie.
Nie możemy jednak wyłącznie krytykować szefa FCA. Jeep doczekał się przecież nowego Wranglera, odświeżonego Grand Cherokee i Renegade’a (premiera już za kilka dni), do salonów wjeżdża też zupełnie nowe Cherokee. Jeep ma stać się marką premium, która ma zgarnąć aż 20 proc. światowego rynku "utility". Na razie start wydaje się całkiem niezły.