Mitsubishi zapłaci za oszustwo paliwowe przynajmniej 480 mln dolarów

Skandal paliwowy będzie kosztował Mitsubishi Motors około 480 mln dolarów. Koncern zapłaci odszkodowanie każdemu właścicielowi pojazdu, którego dane zostały zmanipulowane. Pokryje różnicę opłaty podatkowej i kosztów paliwa.

Mitsubishi zapłaci za oszustwo paliwowe przynajmniej 480 mln dolarów
Marcin Łobodziński

18.06.2016 | aktual.: 01.10.2022 22:36

Skandal paliwowy dotyczy 625 tys. aut marek Mitsubishi i Nissan wyprodukowanych na rynek japoński. Mitsubishi produkowało także modele Nissan Dayz i Dayz Roox. To głównie z nimi jest problem, ponieważ aż 468 tys. Dayzów zostanie objętych akcją odszkodowawczą. Użytkownicy mają otrzymać od koncernu od 30 do 100 tys. jenów, czyli od około 1100 do 3800 zł w prostym przeliczeniu. Ma to pokryć straty związane z nadmiernym zużyciem paliwa względem danych katalogowych. Mitsubishi pokryje również koszt utraty ulg podatkowych dla użytkowników tzw. kei carów, czyli malutkich samochodów z silnikami do pojemności 0,66 l, których te ulgi dotyczą. Pod warunkiem, że zostaną im odebrane, bo na chwilę obecną jeszcze nie podjęto decyzji.

Skandal Mitsubishi pociągnął za sobą takie ofiary jak Suzuki, które uczciwie przyznało się do manipulacji podczas testów zużycia paliwa. Było to następstwem przywołania na dywanik wszystkich producentów przez japoński rząd. Oczywiście rykoszetem oberwał także Nissan, choć jako producent nie jest niczemu winny. Można powiedzieć, że Nissan został w pewnym sensie zmuszony do ratowania swojego wieloletniego partnera i przejęcia pakietu większościowego. Swoją drogą, to właśnie ten koncern odkrył oszustwo Mitsubishi, gdy to nad nim wisiał topór. Tymczasem spadł na MMC, który stracił 15 proc. na cenach akcji, tuż po przyznaniu się do oszustwa.

Afera paliwowa nie ma aż tak dużej skali jak afera spalinowa Volkswagena, która dotyczy około 11 milionów samochodów sprzedanych na całym świecie. Jednak należy wziąć poprawkę na to, że Mitsubishi Motors jest dużo mniejszym producentem i mniejszym koncernem od Grupy VW AG. Zatem na pewno mocno odczuje skutki własnych błędów.

Źródło artykułu:WP Autokult
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)