Mercedes-AMG GT Coupe zyskał podstawową wersję 43. Ma silnik z Klasy A
Nowe coupe od Mercedesa, które rzuca wyzwanie Porsche 911, doczekało się podstawowej wersji. GT 43 Coupe odrobinę różni się z zewnątrz względem mocniejszym braci, ale najważniejsza zmiana zaszła pod maską. Niemcy zaimplementowali bowiem topowemu modelowi sportowemu silnik, który spotkamy także w... Klasie A.
19.03.2024 | aktual.: 19.03.2024 13:56
Mercedes-AMG właśnie zaprezentował bazowy wariant topowego modelu sportowego. Chociaż topowa wersja GT AMG Coupe z 4-litrowym V8 nie powinna nikogo rozczarować, tak chętni na podstawową odmianę muszą pogodzić się z utratą połowy cylindrów. GT 43 Coupe wyposażona została bowiem w 2-litrowy, 4-cylindrowy silnik, który znamy już m.in. z A 45 S 4Matic+.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Teoretycznie nie ma sięczego wstydzić, bowiem jednostka przez jakiś czas była najmocniejszym 4-cylindrowym silnikiem o pojemności 2 litrów na świecie. Teraz miano to dzierży jego kuzyn — silnik goszcząc w nowym C 63 AMG S E Performance, został podkręcony do 476 KM. W praktyce jednak obecność tak skromnego pod kątem pojemności i liczby cylindrów silnika może wywołać u niektórych grymas. Podobny zabieg przeprowadzono także w modelu SL 43, choć roadster dysponuje nieco słabszą, bo 381-konną odmianą.
Mercedes-AMG GT 43 Coupe dysponuje więc mocą 421 KM i momentem równym 500 Nm, co pozwala mu rozpędzić się do 100 km/h w 4,6 s. Prędkość maksymalna została z kolei ograniczona do 280 km/h. W razie potrzeby kierowca może liczyć na 14-konny zastrzyk mocy ze strony 48-woltowego układu miękkiej hybrydy.
Istotną różnicą względem mocniejszej rodziny jest nie tylko silnik, ale także napęd. GT 43 Coupe jako jedyne dysponuje bowiem napędem wyłącznie na tylne koła. Moc przekazywana jest tam za pośrednictwem dwusprzęgłowej, 9-stopniowej przekładni AMG Speedshift. Przy okazji zmodyfikowano również nieco nadwozie.
Odrobinę inaczej ukształtowano przedni oraz tylny zderzak, trapezowe końcówki wydechu zmieniono na okrągłe, zmniejszono rozstaw kół, a błotniki są skromniej uwydatnione. Mercedes twierdzi, że taki zabieg ma służyć uwydatnieniu bardziej eleganckiego charakteru. Spostrzegawczy dostrzegą również inaczej ukształtowane skrzela na błotnikach – zamiast pionowej mają teraz poziomą formę.
Mimo słabszego silnika Mercedes zapewnia, że GT 43 wciąż jest sportowcem z krwi i kości. Opcjonalnie na pokładzie znajdzie się m.in. torowy tryb jazdy, adaptacyjne zawieszenia AMG Ride Control, pakiet AMG Dynamic Plus z aktywnymi poduszkami silnika czy skrętna tylna oś. Cena auta nie jest jeszcze znana. Biorąc pod uwagę stosunek ceny SL 43 do SL 63, GT 43 Coupe powinno kosztować ok. 620-640 tys. zł.