Poradniki i mechanikaCo można kupić za 40 tys. zł. Przegląd rynku nowych samochodów

Co można kupić za 40 tys. zł. Przegląd rynku nowych samochodów

Propozycje do 40 tys. zł obejmują już niemal wyłącznie samochody segmentu A
Propozycje do 40 tys. zł obejmują już niemal wyłącznie samochody segmentu A
Źródło zdjęć: © fot. Mariusz Zmysłowski
Marcin Łobodziński
06.05.2019 16:50, aktualizacja: 28.03.2023 11:06

Kwota 40 tys. zł obecnie wydaje się być absolutnym minimum, jeśli chce się wyjechać z salonu nowiutkim samochodem. Wybór jest co prawda niewielki, ale da się coś kupić. Sprawdźcie, jakie modele wchodzą w grę.

Nowe samochody za 40 tys. zł

Tym razem wyjątkowo postanowiłem oprzeć się nie na teoretycznych cennikach, ale na prawdziwych ofertach rynkowych z serwisu ogłoszeniowego otomoto.pl. Samochody są już kupione przez dealerów i wystawione na sprzedaż, dzięki czemu wyraźnie tańsze niż katalogowe odpowiedniki. Zobaczcie, co obecnie da się kupić od ręki za 40 tys. zł.

Dacia Sandero i Logan

Jednym z najpopularniejszych modeli, jakie można kupić do 40 tys. zł, jest Dacia Sandero, czyli rumuński konkurent Škody Fabii. Ten model segmentu B jest najtańszym autem na rynku, tak na dobrą sprawę do kupienia już za 29,5 tys. zł i nie jest to cena ani dla wybranych grup, ani też w żaden sposób teoretyczna.

Dacia Sandero
Dacia Sandero© fot. Marcin Łobodziński

Problemem może być natomiast brak klimatyzacji czy jakiegokolwiek elektrycznego otwierania szyb czy regulowania lusterek. Za Sandero czy Logana (wersja sedan) z klimatyzacją i lakierowanymi zderzakami na ogół trzeba zapłacić ok. 35 tys. zł. Mówimy tu o wersji z silnikiem o pojemności 1 litra i mocy 75 KM.

Fiat Panda

Niewiele droższe od dwóch modeli Dacii są fiaty. Jedną z propozycji jest stara już Panda, która dawniej była najczęściej sprzedawanym samochodem w Polsce. Jej nowsza generacja nie jest tak popularna, pomimo lepszego wyglądu. Wszystkiemu winna jest… konkurencja, która oferuje równie atrakcyjne samochody za podobne pieniądze.

Fiat Panda
Fiat Panda© fot. Mariusz Zmysłowski

Fiat Panda z silnikiem 1.2 o mocy 69 KM jest prostym, ale nieźle wyposażonym samochodem. Egzemplarze z klimatyzacją są do kupienia za ok. 37-38 tys. zł. Zwykle mowa o autach z rocznika 2018, ale nawet te z 2019 kosztują ok. 39-40 tys. zł.

Fiat 500

Choć Fiat 500 bazuje na podzespołach Pandy (m.in. ten sam silnik), to jednak nie są to modele tak bliźniacze jak Dacia Sandero i Logan. Mniejsza Pięćsetka jest nawet wyraźnie droższa, choć oferuje mniej – trzydrzwiowe nadwozie, ciasne wnętrze i symboliczny bagażnik.

Fiat 500
Fiat 500© fot. Marcin Łobodziński

Mimo to Fiat 500 cieszy się sporą popularnością. Tym bardziej, że jest to tani samochód. Za ok. 39 tys. zł kupicie auto z klimatyzacją, radioodtwarzaczem czy elektrycznie sterowanymi szybami, a co ważniejsze, wyglądające równie dobrze jak egzemplarz za 45 czy 50 tys. zł.

Škoda Citigo

Konkurentem Fiata 500 jest zdecydowanie Škoda Citigo i jej krewny Volkswagen up! Oba modele można kupić nawet za mniej niż 38 tys. zł, choć volkswageny są niewiele droższe. Tak czy inaczej, dysponując kwotą 40 tys. zł jest w czym wybierać i nie są to auta ubogie.

Skoda Citigo
Skoda Citigo© fot. Artur Kuśmierzak

Na pokładzie znajdziecie m.in. klimatyzację, radioodtwarzacz, centralny zamek czy elektrycznie regulowane szyby. Jest też wybór pomiędzy wersją 3- i 5-drzwiową, natomiast odnośnie jednostki napędowej, to do 40 tys. zł kupicie jedynie 60-konną. Sporadycznie trafiają się pojedyncze ogłoszenia na wersję 75-konną, która naprawdę żwawo napędza ten samochodzik.

Hyundai i10

Jeśli bardziej cenicie sobie auta z Azji, to też coś się znajdzie. Najszybciej Hyundai i10. Choć według cennika za wersję GET! trzeba zapłacić znacznie więcej niż 40 tys. zł, to z salonu jest do wzięcia już za ok. 38-39 tys. zł, zależnie od rocznika.

Hyundai i10
Hyundai i10© fot. Mariusz Zmysłowski

W wyposażeniu znajdziecie klimatyzację, radio, elektrycznie sterowane szyby przednie czy nawet światła przeciwmgłowe i metalizowany lakier. Pod maską pracuje litrowa jednostka o mocy 66 KM, więc to konkurent Fiata Pandy czy Škody Citigo.

Kia Picanto

Picanto choć jest samochodem technicznie bliźniaczym z Hyundaiem i10, to jednak z wyglądu zupełnie innym, a i wnętrze prezentuje odmienny styl. Kia robi wrażenie droższej i taka też jest. Z reguły trzeba zapłacić minimum 39 tys. zł, a egzemplarze z zakresu do 40 tys. to pojedyncze oferty.

Kia Picanto
Kia Picanto© fot. mat. prasowe/Kia

Wyposażenie obejmuje to samo co w Hyundaiu i10, plus takie rzeczy jak bluetooth czy skórzana kierownica. Silnik ma tylko 1 KM więcej mocy.

Suzuki Celerio

Jeden z dwóch w tym zestawieniu japończyków. Samochód mały i prosty, za to bardzo niezawodny i ekonomiczny jak mało który. Litrowa jednostka o mocy 68 KM nadaje mu dobrą dynamikę z uwagi na bardzo małą masę. Natomiast dość wysokie i wąskie nadwozie pomieści cztery osoby, ale nie przepada za ostrym wchodzeniem w zakręty.

Suzuki Celerio
Suzuki Celerio© fot. Rafał Warecki

Za 40 tys. zł trafiają się pojedyncze oferty dealerów na Suzuki Celerio i są to z reguły auta z klimatyzacją i elektrycznymi szybami z przodu, a także radioodtwarzaczem czy nawet systemem Bluetooth.

Mitsubishi Space Star

Ostatnim autem, które zmieściło się w kwocie 40 tys. zł jest Mitsubishi Space Star. Również jak suzuki prawdziwy japończyk i jednocześnie najmocniejsze auto na tej liście – litrowa jednostka rozwija 71 KM.

Mitsubishi Space Star
Mitsubishi Space Star© fot. mat. prasowe/Mitsubishi

Wyposażenie obejmuje nie tylko klimatyzację i elektrycznie sterowane szyby, ale także elektrycznie regulowane lusterka i to z podgrzewaniem. Jest też radioodtwarzacz CD z łączem USB.

Które z powyższych wybrać?

Każde z wymienionych aut ma swoje zalety. Atutem obu modeli Dacii jest wielkość – to jedyne modele segmentu B. Logan ma ponadto duży bagażnik. W takiej cenie nie da się kupić więcej samochodu.

Mocną stroną Fiata Pandy jest cena i potencjalnie niskie koszty utrzymania. Auto jest bardzo proste, a serwis najtańszy ze wszystkich tu propozycji. Oczywiście atut ten ma znaczenie wtedy, gdy auto ma posłużyć wiele lat, również po gwarancji.

Co być wybrał za 40 tys. zł?
Co być wybrał za 40 tys. zł?© fot. Mariusz Zmysłowski

Fiat 500 ma wygląd, który potrafi zauroczyć, zwłaszcza panie. Poza tym nic, co by przemawiało za tym modelem. Jednak prezencja Pięćsetki to wystarczająca cecha, by przekonać do siebie odpowiednią klientelę.

Škoda Citigo i Volkswagen up! to w mojej opinii samochody, które przewyższają przestronnością wymienione tu modele segmentu A. Ascetyczne wnętrze czyni cuda. Poza tym do atutów zaliczył bym tani serwis.

W mojej opinii atutem przemawiającym za Hyundaiem i10 oraz Kią Picanto jest nowoczesny wygląd i brak wad w jakimkolwiek obszarze. Stoją za nimi również dobra równowaga pomiędzy przestronnością i wielkością auta, a także dobre warunki gwarancji.

Suzuki Celerio ma jeden atut, którego nie przebije żadne z powyższych aut – zużycie paliwa. Przy dość ekonomicznym stylu jazdy spokojnie uzyskacie wyniki 4,0-4,5 l/100 km i nie jest to osiągalne wyłącznie w trasie. Przekroczenie 5 l/100 km wymaga naprawdę ciężkiej nogi lub po prostu braku umiejętności jazdy samochodem.

Mitsubishi Space Star to samochód wygodny i dobrze wyposażony, a do tego dość przestronny. Wygląda dość atrakcyjnie i ma 5-letnią gwarancję oraz… potencjalnie jest autem bezawaryjnym. Jeśli to przemawia, to samochód dla ciebie.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (27)