Wiemy, kto najbardziej ucierpi na cłach Trumpa. Dwie firmy szczególnie

We wtorek 4 marca Donald Trump nałożył 25-procentowe cła na wszystkie towary importowane z Kanady i Meksyku. Tylko pozornie nie jest to problem Europy. Analitycy szacują, jak wiele na tej decyzji stracą europejskie koncerny.

Prezydent Donald Trump podczas konferencji 4 marca 2025 roku
Prezydent Donald Trump podczas konferencji 4 marca 2025 roku
Źródło zdjęć: © GETTY | The Washington Post
Aleksander Ruciński

Zdaniem "Bloomberg Intelligence" Volkswagen i Stellantis to firmy, które mogą stracić miliardy w związku z 25-procentowymi cłami nałożonymi przez Trumpa na Meksyk i Kanadę. Oba koncerny mają swoje fabryki w ościennych krajach USA, z których eksportują auta i komponenty do Stanów.

Biorąc pod uwagę dotychczasową skalę eksportu, Stellantis może stracić 3,44 mld euro a Volkswagen 1,77 mld euro - szacuje starszy analityk Bloomberga, Michael Dean, w raporcie z 4 marca. Warto pamiętać, że Stellantis to częściowo amerykański koncern, w skład którego wchodzą takie marki z USA jak Dodge, Ram i Chrysler. Problem, choć w mniejszym stopniu dotyczy też BMW i Mercedesa - odpowiednio 0,55 i 0,12 mld euro.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Renault Austral E-Tech full hybrid - nowoczesne technologie i nietuzinkowy design

Nie można wykluczyć, że producenci, chcąc ograniczyć straty, spróbują przerzucić część kosztów na klientów. Biorąc jednak pod uwagę stale rosnącą konkurencję i fakt, że nowe auta już dziś są bardzo drogie, możliwości w tej kwestii są ograniczone. "Nieprawdopodobny scenariusz, w którym cały podatek zostałby przerzucony na nabywców, skutkowałby wzrostem cen o 6-10 tys. dolarów" - dodaje Dean.

Decyzja Trumpa zaowocowała spadkiem akcji wspomnianych koncernów. Stellantis stracił 6 proc., sięgając poziomu z 2 grudnia, kiedy to ogłoszono rozstanie z prezesem koncernu, Carlosem Tavaresem. Akcje Volkswagena spadły natomiast o 4 proc.

Może być gorzej

Analizy nie napawają optymizmem, a przecież Trump wciąż nie wyciągnął swojego największego działa, jakim są podobne cła dla Europy. Prezydent USA zapowiedział je, obiecując, że wróci do tematu na początku kwietnia. Jeśli towary z Europy również zostaną objęte 25-procentową daniną, producenci ze Starego Kontynentu znajdą się w jeszcze większych tarapatach.

- UE nie da się pomiatać. Jeśli prezydent Trump nałoży zapowiadane cła na produkty z UE, zareagujemy jednością i pewnością siebie - odniósł się do zapowiedzi Trumpa niemiecki minister Robert Habeck.

Komentarza udzielili też przedstawiciele Mercedesa. W oświadczeniu wysłanym do agencji Reutera stwierdzili, że środki protekcjonistyczne często prowadzą do przeciwdziałań, a to miałoby negatywne konsekwencje ekonomiczne dla wszystkich graczy. "To nie jest w interesie polityki i biznesu" - czytamy w komentarzu.

branża motoryzacyjnaDonald Trumpstellantis

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (40)