W sierpniu branża motoryzacyjna wróci do formy? Toyota zakłada, że tak
Pandemia koronawirusa wiosną spowodowała zapaść na rynku motoryzacyjnym. Być może branża podniesie się po tym ciosie szybciej, niż można było sądzić. Jeden ze światowych gigantów, Toyota, twierdzi, że produkcja samochodów w sierpniu będzie niższa niż plan tylko o 2 proc.
21.07.2020 | aktual.: 22.03.2023 10:51
W marcu i kwietniu 2020 r. pandemia SARS-CoV-2 zmusiła producentów samochodów do czasowego zamykania fabryk, a spadki sprzedaży na poszczególnych rynkach sięgały 90 proc. Mogłoby się wydawać, że po takich doświadczeniach firmy motoryzacyjne będą długo lizać rany. Może jednak stać się inaczej. Jak informuje "Automotive News Europe", Toyota ogłosiła, że w sierpniu spodziewa się produkcji jedynie o 2 proc. niższej niż zakładał powstały przed pandemią plan na 2020 r.
Zamiast 750 tys. aut Toyota wyprodukuje na całym świecie 735 tys. pojazdów. Spadek o 6 tys. ma dotyczyć fabryk w Japonii, a o 9 tys. pozostałych zakładów rozsianych po całym świecie. Czy tak optymistyczny plan nie jest pochopny? Być może nie. Co prawda w czerwcu produkcja była o 40 proc. niższa niż zakładana, ale już w lipiec ma zakończyć się spadkiem na poziomie 10 proc.
Na dużą poprawę na rynku wskazują również dane o rejestracji nowych pojazdów w Europie. Według danych Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów (ACEA), po najgorszym pod tym względem kwietniu (-76,3 proc.) w maju i czerwcu nastąpiła zauważalna poprawa. Piąty miesiąc roku zakończył się wynikiem o 52,3 proc. niższym niż w porównywalnym okresie 2019 r., a czerwiec o 22,3 proc. gorszym.
O tempie powrotu motoryzacji do formy wiele powiedzą wyniki sprzedaży w lipcu. Jeśli i inni producenci będą zbliżać się do realizacji założeń produkcyjnych sprzed koronawirusa, to znak, że branżowi analitycy widzą szansę na nadrobienie strat, a przynajmniej ich zminimalizowanie.