Koronawirus zatrzymał carsharing. Odbudowa potencjału może zająć 2 lata

Pandemia koronawirusa spowodowała wielkie zmiany w wielu dziedzinach życia. Stało się tak między innymi z carsharingiem. Trend, który w 2019 r. nabierał imponującego rozmachu, został niemal zablokowany, a odbudowa potencjału będzie długotrwała.

W wyniku koronawirusa Europejczycy znów stawiają na własne samochody, rowery czy urządzenia transportu osobistegoW wyniku koronawirusa Europejczycy znów stawiają na własne samochody, rowery czy urządzenia transportu osobistego
Źródło zdjęć: © Tomasz Budzik
Tomasz Budzik

Obecność przenoszącego się drogą kropelkową wirusa SARS-CoV-2 sprawiła, że ludzie wolą trzymać się na dystans od innych osób. Dotyczy to zwłaszcza zamkniętych przestrzeni, w tym pojazdów. Wiele osób zrezygnowało z publicznego transportu i rozwiązania, które w wielu miastach zaczęło być cenionym udogodnieniem – współdzielonych samochodów. Jak wyglądają statystyki?

Według danych z aplikacji Moovit, w największych europejskich miastach załamanie nadeszło na przełomie marca i kwietnia. W Madrycie, Rzymie, Berlinie i Paryżu spadek wyniósł od 70 do 90 proc. Choć operatorzy systemów współdzielenia pojazdów robią wszystko, by zachęcić klientów do korzystania z takiej możliwości, powrót carsharingu do formy sprzed pojawienia się pandemii, może długo potrwać.

Według analizy firmy Frost & Sullivan, przytaczanej przez "Bloomberga", wartość światowego rynku carsharingu na koniec 2019 r. była szacowana na ok. 5 miliardów dolarów. Ze względu na pandemię koronawirusa spadła poniżej 4 mld dolarów. Po gwałtownym spadku krzywa odrabiania strat ma być znacznie łagodniejsza i wartość 5 mld dolarów uda się znów osiągnąć w 2022 r.

Powodem takiej prognozy są złe nastroje, dotyczące współdzielenia pojazdów po SARS-CoV-2. Jak informuje "Automotive News Europe", 50 proc. Hiszpanów zamierza korzystać z takich usług mniej lub znacznie mniej, a 8 proc. deklaruje, że już nigdy z nich nie skorzysta. We Włoszech korzystanie z carsharingu planuje zaś zaledwie 1,3 proc. mieszkańców.

Co ciekawe, część firm już zaczęła inwestować z nadzieją na uzyskanie dobrej pozycji rynkowej, gdy wskaźniki korzystania ze współdzielonych pojazdów zaczną notować stały wzrost. Postąpiła tak m.in. firma Sixt, która zwiększyła liczbę oferowanych w Niemczech samochodów o tysiąc, a ponadto wyszła ze swoimi usługami poza Niemcy, oferując od czerwca pojazdy w trzech holenderskich miastach – Amsterdamie, Rotterdamie i Hadze.

Współdzielenie pojazdów i autonomiczne samochody jeszcze niedawno wydawały się najbliższą przyszłością motoryzacji, dostępną niemal na wyciągnięcie ręki. Epidemia w pierwszym przypadku i trudności techniczne w drugim ostudziły jednak głowy tych, którzy rysowali śmiałe wizje szybkich i gruntownych zmian.

Wybrane dla Ciebie

Ostateczne potwierdzenie. Niemiecki gigant ma duże problemy
Ostateczne potwierdzenie. Niemiecki gigant ma duże problemy
Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów