Ulubione minivany [przegląd redakcji #20]

Przez lata były synonimem samochodu rodzinnego. Przestronne i komfortowe podczas dalekich podróży minivany dziś są systematycznie wypierane z rynku przez SUV-y. Niemniej wśród aut używanych nadal możemy znaleźć warte uwagi egzemplarze. Postanowiliśmy więc zaprezentować nasze ulubione modele.

Renault Espace pierwszej generacji zapoczątkowało modę na vanyRenault Espace pierwszej generacji zapoczątkowało modę na vany
Źródło zdjęć: © fot. Materiały prasowe / Renault
Platforma Autokult

Mateusz Lubczański – Citroën C4 Grand Picasso (później SpaceTourer)

Citroën C4 Grand Picasso
Citroën C4 Grand Picasso © fot. Mateusz Lubczański

Długo zastanawiałem się pomiędzy Toyotą Previą pierwszej generacji a Citroënem C4 Grand Picasso. Wybrałem jednak auto francuskie – pamiętam pierwsze jazdy we Francji, zdziwienie inżyniera zapytanego o wycięcie modułu SCR (od AdBlue, wtedy była to nowość!) czy fenomenalne wrażenia zza kółka.

C4 Grand Picasso ujął mnie nie rozwiązaniami praktycznymi, a swoim wspaniałym francuskim charakterem. Miękki, elastyczny, cichy, z dźwignią zmiany biegów przy kierownicy, z miejscem na torbę w pierwszym rzędzie, no i przede wszystkim – daleko zachodzącą szybą, przez co w nocy człowiek odnosił wrażenie, że jedzie szklaną bańką. Nawet stylistyka nadwozia, nieco futurystyczna na początku, ostatecznie doskonale poradziła sobie z biegiem czasu.

I ten silnik Diesla, który palił tyle, co nic. To chyba jedno z tych aut, w przypadku których można powiedzieć, że "takich już się (naprawdę) nie robi" – produkcja została zakończona całkiem niedawno. Szkoda!

Aleksander Ruciński – Ford Galaxy IV

Ford Galaxy IV
Ford Galaxy IV © fot. Mariusz Zmysłowski

Wygląda świetnie, a jeździ jeszcze lepiej. Galaxy to "tatusiowóz", który potrafi dać wiele radości nie tylko pasażerom, ale i kierowcy. Szczególnie gdy pod maską drzemie 240-konny EcoBoost lub podwójnie doładowany diesel EcoBlue o takiej samej mocy.

Zawieszenie, układ kierowniczy, a nawet pozycja za kierownicą są tu zdecydowanie bliższe typowym osobówkom niż autom o użytkowym charakterze. A wszystko to w połączeniu z przestronną, dobrze wyciszoną i praktyczną kabiną, która zmieści nawet siedem osób.

Jest tylko jeden minivan, który dorównuje Galaxy pod względem fajności. To nieco mniejszy, choć równie genialny S-MAX. Obydwa modele mają jeszcze jedną zaletę – wciąż można kupić je jako nowe, choć – niestety – już niedługo.

Mateusz Żuchowski – Fiat Multipla

Fiat Multipla
Fiat Multipla © fot. Materiały prasowe

To dobry moment, żeby zrobić coming out i przyznać się publicznie: szanuję Multiplę. Czy uważam, że jest ładna? No jasne, że nie. Ale uważam, że jej projekt jest bardzo dobry. Od lat krytykuje się samochody za to, że stały się przesadnie niesympatyczne z wyglądu, ciężkie, a do ich coraz bardziej zabudowanych wnętrz trafia coraz mniej światła.

Jeśli się z tym zgadzasz (i masz rodzinę), to oznacza, że w swoim życiu potrzebujesz Multipli. Jej duże okna zapewniają świetną widoczność we wszystkie strony. Kabinę można aranżować na niespotykanie wiele sposobów dzięki sześciu indywidualnym fotelom zmieszczonym w dwóch rzędach. W takiej gromadce jazda Multiplą jest radosna i wygodna. Właśnie takie chwile są możliwe tylko w vanach, a szczególnie w tym najbardziej niedocenianym i wyszydzanym z nich wszystkich.

Filip Buliński – Renault Espace I

Renault Espace I
Renault Espace I © fot. Materiały prasowe

Jeśli "tatusiować", to tylko w ten sposób. Choć Espace nie był pierwszym vanem w historii, to trudno wyobrazić sobie bez niego historię tego segmentu w Europie. Zapoczątkował niemal taką samą modę na vany, jaka dziś panuje na SUV-y. I pomyśleć, że chociaż Renault zgodziło się na rozwój projektu z Matrą, którą w międzyczasie odrzucili m.in. Peugeot i Citroën, to nie spodziewało się takiego sukcesu, zostawiając kwestie produkcyjne właśnie Matrze.

Z fantastycznym, futurystycznym designem (mimo że był to van), obracanymi fotelami przednimi, zdolnością przewiezienia siedmiu osób, przednią szybą pochyloną o 58 stopni i niezwykłą widocznością dzięki przeszkleniom, Espace I był genialny w swoich założeniach. Pamiętajmy, mamy 1984 rok! Po liftingu w 1988 roku pojawił się nawet napęd na cztery koła.

Francuzi porządnie ocynkowali nadwozie, dzięki czemu samochód nie rdzewiał, a obklejenie nadwozia panelami z tworzywa sztucznego sprawiło, że ważył skromne 1200 kg. A zadziorny wygląd aż prosił, żeby pod maską znalazło się coś mocniejszego. V6 doczekała się dopiero druga generacja, ale 120-konna wersja była zdolna rozpędzić renault do 175 km/h. To niewiele mniej, niż osiągał wówczas Golf GTI.

Tomasz Budzik – Citroën C8

Citroën C8
Citroën C8 © fot. Materiały prasowe

Po co komu minivan? Przede wszystkim po to, by zmieścić całą – nawet nieco liczniejszą – rodzinę, a następnie komfortowo zabrać ją wraz z bagażami na weekend czy wakacyjną podróż. Takie założenia doskonale spełniał Citroën C8. Minivan segmentu D oferował siedem indywidualnych foteli dla każdego z podróżnych. Tego nie ma żaden współczesny luksusowy SUV, a to przecież takie auta roszczą sobie dziś prawo do miana aut rodzinnych.

C8 należał do rodziny dużych wozów, ale zawadiackości dodawał mu umieszczony na dachu spojler. Mnie osobiście zawsze kojarzył się on z wozem Drużyny A. Pod maską mogła gościć jednostka napędowa w jednym z dziesięciu dostępnych wariantów. Do wyboru było nawet trzylitrowe, benzynowe V6. Zawieszenie zestrojono z myślą o komforcie podróżowania. I nic dziwnego, bo do tego to auto zostało stworzone. Samochód można było zamówić nawet z dodatkowym wyposażeniem w formie lodówki. Tradycyjnie dla francuskiego producenta wnętrze wyposażono w ogrom półek, schowków, wysuwanych tac czy dodatkowe lusterko pozwalające obserwować dzieci z tyłu. Dziś już się takich nie robi.

Wybrane dla Ciebie
Ojciec torowych Porsche na drogi. Andy Preuninger opowiedział mi o genezie powstania 911 GT3 i przyszłości GT3 RS
Ojciec torowych Porsche na drogi. Andy Preuninger opowiedział mi o genezie powstania 911 GT3 i przyszłości GT3 RS
NAC Racing w Rajdzie Safari. Mamy dwie polskie załogi
NAC Racing w Rajdzie Safari. Mamy dwie polskie załogi
Kierowcy zapłacą więcej. Rząd pokazał nowy cennik
Kierowcy zapłacą więcej. Rząd pokazał nowy cennik
Drakońskie kary dla kierowców. Tak ostrych przepisów jeszcze nie było
Drakońskie kary dla kierowców. Tak ostrych przepisów jeszcze nie było
Nieco taniej, ale różnice wciąż są spore. Mamy prognozy na najbliższy tydzień
Nieco taniej, ale różnice wciąż są spore. Mamy prognozy na najbliższy tydzień
Lexus LFA powraca jako imponujący koncept. Pod maską niespodzianka
Lexus LFA powraca jako imponujący koncept. Pod maską niespodzianka
Pierwsza (prawie) jazda: Volkswagen ID. Cross Concept - wracamy do przycisków!
Pierwsza (prawie) jazda: Volkswagen ID. Cross Concept - wracamy do przycisków!
Toyota GR GT już bez tajemnic. Ma mocne V8 i napęd na tył
Toyota GR GT już bez tajemnic. Ma mocne V8 i napęd na tył
W sobotę akcja policji i diagnostów. Uwaga skierowana na starsze auta
W sobotę akcja policji i diagnostów. Uwaga skierowana na starsze auta
Opony letnie przy niskich temperaturach. Jak bardzo odstają od całorocznych?
Opony letnie przy niskich temperaturach. Jak bardzo odstają od całorocznych?
Pierwsza jazda: BMW iX3 - 900 km na prądzie i parkowanie w stylu Bonda
Pierwsza jazda: BMW iX3 - 900 km na prądzie i parkowanie w stylu Bonda
Pieniądze w programie "NaszEauto" się skończą. Ekspert powiedział kiedy
Pieniądze w programie "NaszEauto" się skończą. Ekspert powiedział kiedy
ZATRZYMAJ SIĘ NA CHWILĘ… TE ARTYKUŁY WARTO PRZECZYTAĆ 👀