Samorządy rezygnują z kar za nieprzerejestrowanie pojazdu. Nie chcą narażać petentów na ryzyko

Część urzędowych spraw można załatwić przez internet. Warto skorzystać z tej możliwości
Część urzędowych spraw można załatwić przez internet. Warto skorzystać z tej możliwości
Źródło zdjęć: © PIOTR KAMIONKA/REPORTER
Tomasz Budzik

15.03.2020 13:51, aktual.: 22.03.2023 12:17

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Kolejki, które od stycznia 2020 r. są wpisane w funkcjonowanie urzędowych wydziałów zajmujących się rejestracją pojazdów, w dobie zagrożenia wirusem SARS-Cov-2 stanowią realny problem. Dlatego niektóre samorządy rezygnują z nakładania kar za niewypełnienie przepisów.

Przez lata obowiązek poinformowania starosty o nabyciu lub zbyciu pojazdu pozostawał niemal martwy. Brak sankcji za jego niedopełnienie sprawiał, że wielu zmotoryzowanych ignorowało przepisy i po pozbyciu się dotychczasowego pojazdu czy zakupie nowego nie zjawiało się w urzędzie. W efekcie dane w Centralnej Ewidencji Pojazdów były dalekie od rzeczywistości. Od stycznia 2020 r. taka niefrasobliwość kierowcy może sporo kosztować.

Kara za nieprzerejestrowanie pojazdu od tego czasu może wynieść nawet 1000 zł. Po zakupie lub sprzedaży pojazdu, a także sprowadzeniu go z jednego z państwo UE, zmotoryzowani mają 30 dni na zawiadomienie o tym odpowiedniego urzędu. W efekcie w starostwach zaobserwować można znaczny wzrost liczby petentów.

Oczywiste jest, że w czasie obrony przed wirusem SARS-Cov-2 to niekorzystna okoliczność. Dlatego urzędnicy w Zduńskiej Woli podjęli już decyzję o zawieszeniu sankcji za nieprzerejestrowanie pojazdu. Informacja o tym pojawiła się na profilu urzędu w mediach społecznościowych w piątek 13 marca. Podobny komunikat do mieszkańców wystosowały również władze Radomska. Teraz taki sam pomysł chce przeforsować burmistrz warszawskich Bielan, który zwrócił się z prośbą o wstrzymanie kar do mazowieckiego wojewody.

Egzekwowanie kar za nieprzerejstrowanie pojazdu leży w gestii władz samorządowych. Decyzja o ich zawieszeniu podjęta w jednym mieście, powiecie czy województwie nie oznacza, że taka sama sytuacja występuje w innych. Oby jednak władze postanowiły jak najszybciej pójść na rękę ludziom w jak największej ich liczbie.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (1)
Zobacz także