Samochody wiernie odwzorowane za pomocą klocków Lego

Jeśli śledzicie nasz fanpage na Facebooku, pierwsze miejsce nie jest niespodzianką. Budowa tego Porsche trwała 18 miesięcy, ale efekt końcowy jest wart każdej minuty poświęconej na jego powstanie. Wszystkie najważniejsze podzespoły znajdujące się na pokładzie oryginalnego 997 w wersji kabriolet są również w tym modelu. I działają!

Kierownica obraca się o odpowiedni kąt i sprzężona jest z kołami odpowiednim przełożeniem. Również elektrycznie sterowany dach działa tak jak należy. Majstersztykiem jest działająca replika automatycznej skrzyni. Autorowi udało się też zachować odpowiednie kąty w przednim zawieszeniu. Ten samochód trzeba zobaczyć w akcji!

Tego Explorera Ford zbudował sam w celach promocyjnych. Do jego budowy użyto ponad 380 000 klocków. Obecnie można go podziwiać w Legolandzie na Florydzie. Jest to pierwszy z projektów, przy których ten amerykański producent współpracował z parkiem tematycznym. To początek dłuższej współpracy, więc można się spodziewać powstania kolejnych wielkich replik. Na filmie zobaczycie, jak powstają tego typu modele.

Odłóżmy na chwilę na bok zaawansowanie techniczne. Ten model to pełnowymiarowa replika Zygzaka McQueena, znanego z filmu animowanego "Auta". Nie wiadomo, z jakiej okazji powstała wierna kopia bohatera, ale jej twórcom należą się słowa uznania za wytrwałość.

Mercedes-Benz Unimog U400 to kolejny model, który można kupić i zbudować samodzielnie w domu. Cena nie należy do okazyjnych - 200 dol. W zamian dostajemy jednak niemal półmetrowy model z wieloma napędzanymi elementami. Pojazd stworzony przez Lego może zostać przebudowany z wersji z chwytakiem w odmianę z pługiem.

Przed Wami kolejne dzieło Luki Rusconiego. Bolid F1 z 1977 roku znany jest nie tylko miłośnikom Formuły 1. W końcu była to jedna z bardziej charakterystycznych konstrukcji w tym sporcie. Dwie przednie osie skrętne doskonale działają również w miniaturze. Zapraszam do obejrzenia pełnego zbioru zdjęć Ruconiego. Przedstawiają one nie tylko gotowy model, ale również dokładnie pokazują proces projektowania repliki.

Kolejne klasyczne kultowe auto w tym zestawieniu. Tym razem Mini. Twórca tego modelu nie postawił na idealne odwzorowanie detali wyglądu auta, ale na duże zaawansowanie techniczne modelu. Od tak prozaicznych rzeczy jak zamki w drzwiach poczynając, na takiej samej kolejności "zapłonu" w silniku jak w oryginale kończąc. Replika Mini pokazuje, na co stać miłośników Lego. Polecam obejrzeć film, który ujawnia wszystkie detale tego modelu.

W ten model jego autor - Luca Rusconi, włożył całe serce. W 1975 roku jego ojciec wziął go na Grand Prix Włoch. Inżynierowie Ferrari zabrali go na stanowisko Ferrari i tam po raz pierwszy młody Luca zobaczył wspaniałe 312T. Następnego dnia Niki Lauda zdobył w tej maszynie tytuł mistrza. 34 lata później z pomocą programów CAD do modelowania 3D oraz optymalizacji w Excelu Luca Rusconi zaprojektował wersję z klocków Lego. Wykonanie tego modelu jest wprost fantastyczne.

Ten volkswagen to prawdziwa ikona motoryzacji. Idealny samochód dla hipisa wielu kojarzy się z wolnością. Nic dziwnego. Do tej pory wiele osób pokonuje w swoich T1 bardzo duże dystanse, przemierzając kontynenty wzdłuż i wszerz.

Model wykonany z Lego jest dość dokładny. Jednak nie tylko dbałość o detale jest w nim fajna. Każdy samodzielnie może go zbudować. Wystarczy kupić zestaw za 120 dol.

Ariela Atoma nie trzeba nikomu przedstawiać. Odkryta konstrukcja kratownicowa zapewnia temu brytyjskiemu sportowcowi niską masę, a jednostki, których gama zamyka się potężnym V8, dostarczają wystarczająco dużo mocy, by zawstydzić nawet najdroższe samochody prestiżowych marek.

Model stworzony przez Tylera Reida to już wyższa szkoła jazdy. Konstrukcja została wyposażona w pięciobiegową przekładnię oraz dość zaawansowane jak na zabawkowy model zawieszenie.

Ta ciężarówka była używana przez Ferrari do przewozu bolidów F1 oraz innych pojazdów wyścigowych włoskiej marki. Auto powstawało w latach 1957-1959 i służyło fabrycznemu zespołowi z rumakiem w godle nieprzerwanie do 1965 roku. Później zostało sprzedane zespołowi SEFAC Ferrari. W 1970 roku ciężarowego Fiata kupił cyrk. Po wielu latach trafił w odpowiednie ręce i został odrestaurowany.

4,5-kilogramowy model jest co prawda prosty, ale i tak bardzo dobrze odwzorowuje pojazd znany miłośnikom Ferrari. Został wyposażony w zdalne sterowanie, dyferencjał oraz układ kierowniczy.

Źródło: MOCpages • MOCpages • Sheepo • Brickshelf • Sheepo