Robert Kubica na dywaniku!

Wczorajszy wyścig o Grand Prix Kanady przysporzył mnóstwo pracy nie tylko kierowcom i mechanikom, nie nudzili się również sędziowie. Na dywanik został wezwany nawet Robert Kubica, czym zawinił Polak jadący żółto-czarnym bolidem?

Robert Kubica na dywaniku!
Bartosz Pokrzywiński

14.06.2010 | aktual.: 13.10.2022 13:40

Wczorajszy wyścig o Grand Prix Kanady przysporzył mnóstwo pracy nie tylko kierowcom i mechanikom, nie nudzili się również sędziowie. Na dywanik został wezwany nawet Robert Kubica, czym zawinił Polak jadący żółto-czarnym bolidem?

Siódme miejsce i sześć punktów to nie najgorszy wynik, trzeba jednak jasno powiedzieć, że liczyliśmy na więcej. Tor Gillesa Villeneuvea okazał się szczęśliwy dla srebrnych strzał McLarena, jako pierwszy do mety dojechał Lewis Hamilton. Brytyjczyk nie uniknął jednak kary, podczas trwania weekendu.

Portfel Hamiltona uszczupli się o 10.000 dolarów, w związku z incydentem w kwalifikacjach - inżynierowie McLarena źle obliczyli ilość paliwa i Lewis musiał zatrzymać się tuż po zakończeniu Q3, nie dojechał do boksów.

Ukarany został również Robert Kubica, jednak na szczęście dla Polaka, zarabiającego mniej od Hamiltona i na szczęście dla stajni Renault, wszystko skończyło się na reprymendzie. Po wyścigu sędziowie FIA w składzie: Lars Osterlind, Enzo Spano, Roger Peart oraz gość specjalny Emerson Fittipaldi, rozpatrywali aż trzy sprawy. Incydent z Massą i Schumacherem, Alguersuarim i Barrichello oraz manewr Roberta Kubicy, którego Polak dopuścił się przed zjazdem do boksów.

Kubica bronił się przed atakującym go Sutilem, jednak bolid zespołu Force India był zbyt szybki, cała akcja toczyła się na najdłuższej prostej przed ostatnią szykaną. Sutil był przed Kubicą, Robert musiał zjechać do boksów i zamiast zwolnić i ustawić się po lewej stronie, dodał gazu i kiedy Sutil zaczął hamować, R30-tka przemknęła z prawej strony.

Wprawdzie to tylko reprymenda, ale czy Robert powinien być za to ukarany? No bez przesady.

Źródło: F1.pl

Źródło artykułu:WP Autokult
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)