TestyVolkswagenPierwsza jazda: Volkswagen Arteon Shooting Brake - na żywo oczywiście ładniejszy

Pierwsza jazda: Volkswagen Arteon Shooting Brake - na żywo oczywiście ładniejszy

Marcin Łobodziński

05.11.2020 14:32, aktual.: 14.10.2022 17:16

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Są samochody, które na żywo wyglądają dużo lepiej niż na zdjęciach i filmach. Jednym z nich jest - moim zdaniem - Arteon Shooting Brake, czyli najnowsze wcielenie modelu, który w tym roku przeszedł lifting. Zobaczcie, co miałem na jego temat do powiedzenia.

Od 2020 r. Arteon to już nie tylko model, ale nowa rodzina modeli składająca się z klasycznego Fastbacka (liftback) i nowego Shooting Brake'a (kombi). Wizualnie nadwozie przeszło kilka kosmetycznych zmian, a jedyną istotną nowością jest dodatkowy pas świateł do jazdy dziennej.

Ważniejsze są zmiany wnętrza, w którym zastąpiono klasyczny panel klimatyzacji dotykowym, a na kokpicie pojawiły się nowe wloty wentylacyjne i zniknął tradycyjny zegarek wskazówkowy.

Do pierwszych jazd dostałem wersję z najmocniejszym obecnie dostępnym silnikiem, czyli 2.0 TSI o mocy 272 KM. Lada chwila zostanie on zastąpiony wersją 280-konną. Ale ta nie będzie najmocniejsza, bo topową odmianą Arteona zostanie R z 320-konnym napędem.

Źródło artykułu:WP Autokult