Czego zazdrościmy Rosjanom? 8 aut, które chcielibyśmy widzieć w Polsce
Ogromne SUV-y, luksusowe limuzyny, nietypowe vany, czy w końcu tanie i uczciwe auta o prostej konstrukcji. Rosyjski rynek wbrew pozorom jest znacznie ciekawszy i bardziej zróżnicowany od polskiego. Jak bardzo?
24.04.2020 | aktual.: 22.03.2023 11:48
Rosja to inny świat, także pod względem motoryzacyjnym. Unijne wymogi i coraz ostrzejsze normy emisji spalin nie mają tam większego zastosowania, dlatego ich rynek tak bardzo różni się od naszego. Na Wschodzie można kupić wiele nieoferowanych w Polsce aut - tanich i prostych pojazdów w rozsądnej cenie jak i luksusowych i oryginalnych modeli. Oto 8 najciekawszych propozycji, których możemy pozazdrościć Rosjanom:
Renault Arkana
Kompaktowe crossovery o atrakcyjnej stylistyce cieszą się sporym wzięciem w Europie Zachodniej. Auto, które łączy cechy SUV-a i coupe mogłoby odnieść spory sukces również w Polsce. Niestety, Francuzi nie zdecydowali się na oferowanie tego modelu poza Rosją.
Choć wyrafinowana prezencja tego nie zdradza, pod względem technicznym Arkana ma wiele wspólnego z Dacią Duster. Do wyboru wyłącznie silniki benzynowe - doładowany 1.3 (dostępny także z napęden na 4 koła) oraz proste, wolnossące 1.6, którego nie uświadczycie już na naszym rynku w żadnym modelu koncernu Renault. Cena? Bardzo atrakcyjna. Od 1 015 000 rubli, czyli jakieś 57 tysięcy złotych.
Hyundai Creta
Jeden z najpopularniejszych crossoverów na Wschodzie bazujący na platformie Hyundaia i30 poprzedniej generacji. Auto mierzące 4,27 m długości wyróżnia się bardzo praktycznym i przestronnym wnętrzem, nienachalnym wyglądem, który powinien przypaść do gustu każdemu i - co charakterystyczne dla Rosji - prostymi, niewysilonymi silnikami benzynowymi.
W ofercie wyłącznie 1.6 o mocy 123 KM oraz 2.0 generujące 149 KM. Do wyboru opcjonalna skrzynia automatyczna i napęd na cztery koła, który u nas w tym segmencie rynku stanowi prawdziwą rzadkość. A wszystko to w naprawdę rozsądnej (z perspektywy Polaka) cenie. Podstawową wersję wyceniono na równowartość 50 tys. zł.
Zobacz także
Łada Vesta
Vesta to nowa jakość w ofercie Łady. Wystarczy rzut oka na spójną stylistykę, by się o tym przekonać. Za projekt odpowiada Steve Mattin, wcześniej pracujący m.in. w Volvo i Mercedesie. W kwestiach technicznych Rosjanie otrzymali natomiast wsparcie koncernu Renault-Nissan.
Na uwagę zasługuje mnogość wersji. Vestę można kupić jako kombi, sedana i hatchbacka. W ofercie jest także odmiana cross oraz sport. Do wyboru wyłącznie wolnossące, benzynowe silniki: 1.6 o mocy 106 KM oraz 1.8 generujący 122 KM, a wersji sport aż 145 KM. Cena? Od około 33 tys. zł za podstawowego sedana. W Polsce auto mogłoby stanowić więc naprawdę ciekawą alternatywę dla Dacii Logan i nie tylko.
Honda Pilot
Samochód dobrze znany na świecie, ale nie w Polsce, który w Rosji cieszy się niesłabnącą popularnością. Pilot jest większym odpowiednikiem modelu CR-V, rywalizującym z takimi autami jak Kia Sorento, czy Hyundai Santa Fe.
SUV w amerykańskim stylu dostępny w Rosji wyłącznie z 3-litrowym, benzynowym silnikiem V6 o mocy 250 KM i 6-stopniową skrzynią automatyczną. Na pokładzie zmieści się aż 8 osób w 3 rzędach siedzeń, a bagażnik zmieści nawet 3092 litry ładunku. Kawał solidnego auta za 3 188 900 rubli, co w przeliczeniu daje około 160 tys. zł.
Zobacz także
Volkswagen Teramont
Potężny SUV o długości 5037 mm stworzony z myślą o amerykańskim i chińskim rynku, oferowany tam pod nazwą Atlas. W Rosji natomiast sprzedawany jest jako Teramont. Najbardziej luksusowy model w tamtejszej gamie marki, który w przeciwieństwie do zachodnioeuropejskich SUV-ów w ogóle nie występuje z dieslem.
W cenniku znajdziemy wyłącznie mocne silniki. Jest czterocylindrowe TSI generująca 235 KM i - co zaskakujące - 3,6-litrowy silnik VR6 FSI o mocy 276 KM. Przy tym kanciastym kolosie Touareg wygląda jak miejska zabawka. Cena? Od 3 009 000 rubli (154 tys. zł). Najtańszy Touareg kosztuje w Polsce o ponad 100 tys. zł więcej.
Mazda CX-9
Pozostając w temacie dużych SUV-ów - auto, którego poprzednia generacja była przez jakiś czas dostępna w Polsce. Największy SUV Mazdy, mierzący aż 5075 mm, jest jednym z najlepiej wyglądających aut w tym segmencie. Duże rozmiary nie kłócą się z językiem stylistycznym Kodo. Już z daleka widać, z jaką marką mamy do czynienia.
Co pod maską? 2,5-litrowy silnik Skyactiv-G z doładowaniem, który generuje 250 KM mocy. Klienci poza przestronnością mogą liczyć również na luksus. Kokpit obszyty skórą i bogate wyposażenie nikogo tu nie dziwią. Widać, że Mazda aspiruje do segmentu premium także w Rosji.
Zobacz także
Kia K900
Luksusowe limuzyny koreańskich producentów od lat nie mogą przebić się w Europie. Klienci chętni na zakup takiego auta wybierają zazwyczaj coś z niemieckiej trójcy. Azjatyckie produkty, choć bardzo udane, zazwyczaj przegrywają w kwestii prestiżu, który w Rosji nie odgrywa aż tak znaczącej roli.
Dzięki temu tamtejsi klienci bez problemu mogą nabyć kawał solidnego auta, jakim jest Kia K900. To luksusowy sedan zachwycający komfortem i wyposażeniem. W gamie wyłącznie duże silniki - 3,3 V6 o mocy 250 KM oraz 413-konne 5,0 V8. Rosjanie zdecydowanie nie wiedzą co to downsizing. Cena? Od 3 569 900 rubli, a więc nieco ponad 185 tys. zł.
Toyota Alphard
Gdy mowa o luksusowych minivanach na myśl w pierwszej kolejności przychodzi Mercedes Klasy V. To udane, lecz nudne auto. Szczególnie gdy weźmiemy pod uwagę ofertę Japończyków. Toyota Alphard to jeden z najbardziej szalonych przedstawicieli tego segmentu. Kosmiczna stylistyka nie każdemu przypadnie do gustu, ale istnieje spore grono osób - także w Rosji - które kochają ten samochód.
Trudno się temu dziwić. W topowych wersjach auto jest prawdziwym salonem na kołach z indywidualnymi, rozkładanymi fotelami, rozbudowanym systemem multimediów i wnętrzem, które wręcz tonie w drewnie oraz skórach. 3,5-litrowy silnik V6 o mocy 300 KM także nie rozczarowuje.
Diesle i małe wysilone silniki - tego w Rosji praktycznie nie znajdziecie. W zamian dostaniecie proste i tanie auta, duże SUV-y oraz limuzyny w rozsądnej cenie z mocnymi benzyniakami, a także automatyczne skrzynie i napęd na cztery koła, które cieszą się sporą popularnością. W kwestii motoryzacji Rosji znacznie bliżej do Ameryki niż Europy Zachodniej. Mówiąc szczerze - trochę im zazdroszczę.