Mini Cooper S Cabrio - ile wyrzeczeń wymaga idealna frajda z jazdy?© fot. Mariusz Zmysłowski © 2016

Mini Cooper S Cabrio - ile wyrzeczeń wymaga idealna frajda z jazdy?

Mariusz Zmysłowski
29 grudnia 2016

Ma niedorzecznie nieustawny bagażnik. Liczba miejsc w dowodzie rejestracyjnym jest fikcją. Przy wysokich prędkościach w środku jest głośno, jakby była otwarta przynajmniej jedna szyba. I jest absolutnie rewelacyjne. Uwielbiam je. Oto Mini Cooper S Cabrio.

Mini Cooper S Cabrio (2016) - test, opinia

Jeździłem już wieloma samochodami, które stanowią pewien kompromis. Oferują niezłe osiągi i przyzwoitą ilość miejsca wewnątrz, zapewniają dobre przyspieszenie, ale nie niszczą portfela na stacji benzynowej, nie są szczególnie drogie, ale są stosunkowo dobrze wykonane. Wszystko to nuda. To auta dla osób, które nie chcą poświęcać za wiele na rzecz konkretnego oczekiwania.

Wiele hot hatchy to właśnie takie samochody. Weźmy np. Golfa GTI – całkiem przestronny, można nawet powiedzieć – w miarę rodzinny, nie jest przesadnie drogi, bardzo dobrze się prowadzi, ale właściwie nie jest stylowym samochodem sportowym z krwi i kości.

Obraz
© fot. Mariusz Zmysłowski © 2016

Mini Cooper S Cabrio to zupełnie inny rodzaj auta. To samochód dla osób, które wiedzą, czego chcą. Oczekują maksimum frajdy, okraszonej zupełnie niedyskretnym stylem. W końcu napęd z hot hatcha, w wydaniu cabrio, to podniesienie tej frajdy do kwadratu. Zatem jeśli chcemy samochodu dającego maksimum dobrej zabawy za kierownicą, wcale nie jest powiedziane, że to ultraszybki Focus RS będzie najlepszym rozwiązaniem.

Wygląd to oczywiście kwestia gustu, ale muszę przyznać, że mnie ta błękitna mydelniczka na białych felgach w rozmiarze niczym z dyliżansu, wyjątkowo dobrze przypasowała. Z resztą – nie tylko mnie. Już około 3 minuty po opuszczeniu parku prasowego Mini jakaś pani obfotografowała w korku to auto prawdopodobnie z każdej strony. Machała i się uśmiechała, więc zgaduję, że podzielała mój entuzjazm w kwestii konfiguracji tego malca.

Obraz
© fot. Mariusz Zmysłowski © 2016

To kolejna mocna strona Mini. Ludzie uwielbiają te samochody. Jeśli ktoś pokazuje ci kciuk do góry, to możesz mieć pewność, że robi to szczerze, nie dlatego, że chce usłyszeć V12 z Sant’Agata Bolognese, ale w głębi serca kipi z niego niezdrowa zazdrość, zahaczająca o niechęć. Do tego kierowcy tej marki tworzą na drodze społeczność, którą można poczuć tylko, jeśli staje się jej częścią. Machają do siebie, uśmiechają się, ustępują sobie pierwszeństwa, a jeśli mają zaparkować w jednym z 10 wolnych miejsc, wybiorą to obok „swoich”. Tego nie znajdziecie w cenniku, ale dostaniecie to na wyposażeniu każdego Mini.

Na wyposażeniu mojego Coopera S Cabrio znalazło się również wiele innych rzeczy. Wśród nich były np. stylowe, ale mimo to dobrze trzymające skórzane fotele. Był też spory ekran multimedialny, z barwnym, rozświetlającym się w różnych kolorach obramowaniem. Znalazł się tu także tempomat, dobre audio Harman Kardon i szereg dodatków stylistycznych. Nie było za to bagażnika.

No dobrze, teoretycznie był. Jednak w praktyce przestrzeń bagażowa w wersji Cabrio jest na liście wyrzeczeń, które trzeba poczynić, by jeździć tym wozem. Sam kufer jest raczej stworzony dla niewielkich, codziennych zakupów. Jeśli liczycie się z tym, że od czasu do czasu będziecie chcieli wpaść do pewnego szwedzkiego sklepu meblowego po coś więcej niż paczka nowych widelców, nie liczcie na to, że „jakoś to będzie”. Mnie do bagażnika tego Coopera S Cabrio nie zmieścił się nawet odkurzacz w kartonie.

Na zdjęciu widoczny bagażnik z systemem Easy Load. Na górze, symetrycznie, w tym przy mojej ręce, znajdują się dźwignie, w położeniu odblokowanym. Można je również w tym ustawieniu opuścić - wtedy zablokują dach w pozycji otwartej, ułatwiając pakowanie.
Na zdjęciu widoczny bagażnik z systemem Easy Load. Na górze, symetrycznie, w tym przy mojej ręce, znajdują się dźwignie, w położeniu odblokowanym. Można je również w tym ustawieniu opuścić - wtedy zablokują dach w pozycji otwartej, ułatwiając pakowanie.© fot. Mariusz Zmysłowski © 2016

Sprawę trochę ułatwia system Easy Load. Jego działanie polega na zwolnieniu długimi dźwigniami blokady dolnej części składanego dachu. Można ją podnieść i tym samym uzyskać lepszy dostęp do kufra. Problem w tym, że gdy coś już włożymy do środka, później dach trzeba znów zablokować, obracając dźwignie w dół. Będzie to możliwe, jeśli gabaryty bagażu nie zablokują ich ruchu. Zatem niestety – bagażnik Mini Cabrio jest nie tylko mały, ale i nieustawny.

Niezbyt wygodnie jest też na tylnych miejscach. Dostęp do nich przy podniesionym dachu jest wyjątkowo trudny. Należy je traktować raczej jako awaryjne rozwiązanie, gdy chcecie podrzucić gdzieś znajomych.

Obraz
© fot. Mariusz Zmysłowski © 2016

To wszystko to istotne wady, które ze względu na rozmiary Mini, są znacznie wyraźniejsze niż w zwykłych kabrioletach. Sęk w tym, że ten niebieski malec na około milion sposobów rekompensuje nam to wszystko na każdym, pokonywanym kilometrze, nie tylko przynależnością do społeczności, o której była mowa wyżej. W przypadku Coopera S jednym z tych sposobów jest 2-litrowy silnik o mocy 192 KM, sparowany z bardzo dobrym, szybkim automatem.

Turbodoładowane R4 pracujące pod maską tego Mini, ma wszystko, czego można chcieć od silnika w takiej maszynie. Bardzo żywo reaguje na gaz, mimo doładowania z łatwością spełnia bieżące zapotrzebowanie kierowcy na moc. Do tego absolutnie doskonale brzmi. To nie jest sztuczne buczenie z wymuszonymi pyknięciami przy zmianach biegów, które znamy np. z pewnego auta, nad którym nie chcę się już pastwić, bo wytykałem mu to w przypadku wielu innych testów, w tym między innymi Focusa RS.

Obraz
© fot. Mariusz Zmysłowski © 2016

Silnik Mini brzmi naturalnie. Rasowo, chętnie i głośno strzela z wydechu. Więcej można dostać jeszcze tylko w wersji John Cooper Works, ale gwarantuję – jeśli oczekujesz dużo, Cooper S i tak z łatwością spełni te wymagania. Gokartowa frajda z jazdy nie jest w przypadku Mini pustym frazesem marketingowym.

Tu płynnie przechodzimy do zawieszenia, którego opis mógłbym wkleić nie tylko z każdego swojego poprzedniego testu Mini, ale także od większości kolegów po fachu. To już oczywistość, która nikogo nie zaskakuje i pewnie większość z Was już dawno przeskoczyła ten akapit i poszła dalej. W końcu i tak wiadomo co napiszę – Mini Cooper S prowadzi się fantastycznie. Mimo teoretycznie mniej sztywnego nadwozia Cabrio, jest bardzo zwarte, z łatwością składa się w zakręty, nawet przy wysokich prędkościach. W segmencie B jest to numer jeden ex aequo z Fiestą ST i nie zapowiada się, żeby to miało się zmienić w najbliższym czasie.

Obraz
© fot. Mariusz Zmysłowski © 2016

Warto tu dodać, że mimo swojej sztywności, zawieszenie Mini nie wybija plomb z zębów w trakcie jazdy po nierównościach. Obawiałem się, że źle na to wpłyną 18-calowe felgi. Te jednak w ogóle nie przeszkadzały. Zawieszenie pracowało stosunkowo gładko i cicho.

O ciszę nie było jednak łatwo na zupełnie gładkiej nawierzchni – w trasie. Płócienny dach zupełnie nie separuje nas od otoczenia. Szum wiatru i wszelkie inne dźwięki wypełniają wnętrze zamkniętego auta dosyć mocno, gdy rozpędzimy się do około 100 km/h. To jednak zupełnie normalne w przypadku kabrioletu z klasyczną konstrukcją.

Obraz
© fot. Mariusz Zmysłowski © 2016

Zobacz inne testy Mini

Warto tu dodać, że dach Mini można złożyć tylko częściowo. Dzięki temu możemy jeździć jak z szyberdachem – z wiatrem we włosach, ale bez przesadnego ekshibicjonizmu.

Obraz
© fot. Mariusz Zmysłowski © 2016

Mini Cooper S Cabrio kosztuje w Polsce od 121 800 zł. Za tę cenę dostaniemy równie dużo frajdy, co w Focusie RS, tylko w nieco bardziej kieszonkowym wydaniu i pod gołym niebem. To wyjątkowo skuteczny antydepresant, który wymaga wyrzeczeń, ale w zamian daje od siebie nieprawdopodobnie dużo.

Nasza ocena Mini Cooper S Cabrio (2016):
9/ 10
Plusy
  • Mocny, elastyczny silnik
  • Zaskakująco niskie zapotrzebowanie na paliwo
  • Doskonałe prowadzenie
  • Wyjątkowy wygląd
  • Dobra ergonomia
  • Dobre wykonanie
  • Niezły komfort resorowania, mimo sztywnego zawieszenia
  • Szybka skrzynia biegów
  • Rasowe brzmienie, mimo tylko czterech cylindrów
Minusy
  • Mały, nieustawny bagażnik
  • Przeciętne wyciszenie wnętrza
  • Mało miejsca na tylnej kanapie
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/20]

Mini Cooper S Cabrio (2016) - dane techniczne, spalanie, cena

Mini Cooper S Cabrio (2016)

Silnik i napęd:

Układ i doładowanie:R4, doładowany 
Rodzaj paliwa:Benzyna 
Ustawienie:Poprzecznie 
Rozrząd:DOHC 16V 
Objętość skokowa:1998 cm³ 
Moc maksymalna:192 KM przy 5000 rpm 
Moment maksymalny:300 Nm przy 1250 rpm 
Skrzynia biegów:6-biegowa, automatyczna Steptronic 
Typ napędu:Na przednie koła (FWD) 
Hamulce przednie:Tarczowe, wentylowane 
Hamulce tylne:Tarczowe 
Zawieszenie przednie:Kolumna MacPhersona 
Zawieszenie tylne:Wielowahaczowe 
Średnica zawracania:b.d. 
Koła, ogumienie przednie:205/40 R18 
Koła, ogumienie tylne:205/40 R18 

Masy i wymiary:

Typ nadwozia:Kabriolet 
Liczba drzwi:2 
Masa własna:1295 kg 
Ładowność:470 kg 
Długość:3850 mm 
Szerokość:1727 mm bez lusterek 
Wysokość:1415 mm 
Rozstaw osi:2495 mm 
Rozstaw kół przód/tył:1485 / 1485 mm 
Pojemność zbiornika paliwa:44 l 
Pojemność bagażnika:160 / 215 l 
Osiągi:
 Katalogowo:Pomiar własny:
Przyspieszenie 0-100 km/h:7,1 s 
Prędkość maksymalna:228 km/h 
Zużycie paliwa (miasto):7,1 l/100 km8,0 l/100 km
Zużycie paliwa (trasa):4,8 l/100 km6,5 l/100 km
Zużycie paliwa (mieszane):5,6 l/100 km 
Emisja CO2:

131 g/km

 
Test zderzeniowy Euro NCAP:Nie testowano 
Cena:
Cena testowego egzemplarza:ok. 173 tys. zł 
Wersja silnikowa od:121 800 zł 
Model od:99 800 zł 
Wybrane wyposażenie standardowe dla wersji Cooper S:
Elementy nadwozia:Chromowane wykończenie klapki wlewu paliwa, dach miękki w kolorze czarnym, chromowana, podwójna końcówka układu wydechowego
Elementy wnętrza:Podsufitka szara, konsola środkowa z pierścieniem LED, sportowa, skórzana kierownica
Koła i opony:Zestaw naprawczy
Komfort:Sportowe fotele przednie, 4 miejsca siedzące, oparcie kanapy składane, dzielone w proporcji 50:50, centralny zamek, osłona przeciwwiatrowa, uruchamianie przyciskiem start/stop, podgrzewanie lusterek zewnętrznych i dysz spryskiwaczy
Bezpieczeństwo:Mini Emergency Call, poduszki powietrzne przednie, kontrola stabilności, kontrola trakcji, ISOFIX z przodu, funkcja Follow Me Home
Multimedia:Performance Control, złącza USB i AUX-IN, licznik czasu jazdy z otwartym dachem
Mechanika:Service Inclusive 5 lat / 60 000 km - zawiera serwis oraz prace konserwacyjne
Wybrane wyposażenie opcjonalne egzemplarza testowego:
Elementy nadwozia:Lakier Cribbean Aqua Metallic (2205 zł), białe pasy na masce (485 zł), białe lampy kierunkowskazów, pakiet zewnętrzny Chrome Line (662 zł), lusterka zewnętrzne w kolorze białym (0 zł)
Elementy wnętrza:Skóra Lounge Satellite Grey (7234 zł), listwa Dark Cottonwood (1456 zł), pakiet dodatkowego oświetlenia (573 zł), pakiet Mini Extitement (838 zł), kierownica sportowa JCW (1103 zł)
Koła i opony:Felgi 18-calowe Cone Spoke, białe (5293 zł), Opony z funkcją jazdy awaryjnej runflat (5293 zł)
Komfort:Ogrzewanie foteli przednich (1279 zł), klimatyzacja dwustrefowa (1632 zł), komputer pokładowy (706 zł), czujnik deszczu z automatyczną kontrolą (529 zł), adaptacyjne reflektory diodowe (4367 zł), dostęp komfortowy (1279 zł)
Bezpieczeństwo:Czujniki parkowania z przodu i z tyłu z asystentem parkowania (1941 zł)
Multimedia:Pakiet Wired: Mini Connected XL, przygotowanie do telefonu komórkowego z Bluetooth, system nawigacyjny Professional (7940 zł), system nagłośnienia Harman Kardon (3485 zł)
Mechanika:Sportowa automatyczna skrzynia biegów Steptronic (8160 zł), przełącznik trybów jazdy Mini (1235 zł)
Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (13)