Kwalifikacje Grand Prix Indii: niedościgniony Vettel

Wydawać by się mogło, że takie zjawisko jak smog nie może w żaden sposób przeszkodzić najszybszym kierowcom na świecie. Dzisiejsza poranna sesja treningowa musiała jednak zostać przesunięta w czasie, bowiem nad Nowym Delhi zalegał tak gęsty smog, że helikopter ratunkowy nie mógł wystartować. Jak wyglądała sesja kwalifikacyjna do Grand Prix Indii?

Obraz
Bartosz Pokrzywiński

Wydawać by się mogło, że takie zjawisko jak smog nie może w żaden sposób przeszkodzić najszybszym kierowcom na świecie. Dzisiejsza poranna sesja treningowa musiała jednak zostać przesunięta w czasie, bowiem nad Nowym Delhi zalegał tak gęsty smog, że helikopter ratunkowy nie mógł wystartować. Jak wyglądała sesja kwalifikacyjna do Grand Prix Indii?

Wszystko rozpoczęło się punktualnie o godzinie 10:30, tym razem odbyło się bez żadnych opóźnień. Wielkie ściganie na torze Buddh rozpoczęło się już w pierwszej części sesji kwalifikacyjnej, gdzie doszło do kilku małych niespodzianek. Jedną z nich był z pewnością świetny rezultat Jensona Buttona, który w klasyfikacji sesji znalazł się na prowadzeniu.

Drugą była konfiguracja sześciu kierowców, którzy nie pojadą już dalej. Poza zawodnikami ekip Caterham oraz Marussia, znaleźli się także Pastor Maldonado i zawsze walczący o wysokie lokaty w Q3, Romain Grosjean. Niestety Lotus zbyt optymistycznie wypuścił kierowce na tor na oponach wykonanej z pośredniej mieszanki gum, na których to nie udało mu się uzyskać konkurencyjnego rezultatu i podzielił los najwolniejszych zawodników w stawce.

Obraz

Co ciekawe wszyscy kierowcy, którzy awansowali do drugiej części sesji kwalifikacyjnej, zmieścili się w przedziale zaledwie 0,7 s. Jako pierwsi pomiarowe okrążenia pokonali Kimi Raikkonen oraz Fernando Alonso. Szybko na szczycie tabeli znalazła się para Ferrari w kolejności Alonso/Massa, jednak równie szybko ich czasy pobili zawodnicy Mercedesa. Zawodnicy Red Bulla rozpoczęli pomiarowe okrążenia dopiero na około 5 minut przed końcem Q2, kiedy w boksach nie było tylko Raikkonena.

Kiedy oba granatowe bolidy przekroczyły linię mety jasne było, że w Q3 to oni będą głównymi faworytami do startu z pierwszej linii w jutrzejszym wyścigu o Grand Prix Indii. Mark Webber pokonał okrążenie Kimiego Raikkonena i wskoczył na drugie miejsce, nadal tracąc ponad pół sekundy do Vettela. Rzutem na taśmę Fernando Alonso udało się przedzielić obu zawodników Red Bull Racing.

Obraz

Do finałowej części czasówki nie udało się awansować  Ricciardo, di Reście, Sutilowi, Vergneowi, Bottasowi oraz Gutierrezowi. Po pierwszej sesji przejazdów Sebastian Vettel ustanowił absolutny rekord weekendu z czasem 1:24.119, przy czym Mark Webber był o ponad sekundę, a Fernando Alonso aż o ponad półtorej sekundy wolniejszy, co w przypadku sesji kwalifikacyjnej jest prawdziwą przepaścią w królowej sportów motorowych.

Po serii drugich szybkich przejazdów świetnie pokazali się kierowcy Mercedesa, którzy jako jedyni podczas Q3 poza Sebastianem Vettelem zeszli poniżej 1 minuty i 25 sekund. Cała końcówka finałowej części czasówki przebiegła jednak całkowicie bez żadnych emocji. Vettel wymiótł rywali i wystartuje jutro z pierwszej linii obok Nico Rosberga, dalej Hamilton i Webber, Massa i Raikkonen, Hulkenberg i Alonso oraz Perez i Button, którzy zamknęli czołową dziesiątkę.

Wyścig o Grand Prix Indii rozpoczyna się jutro o godzinie 10;30 czasu polskiego. Czy komuś uda się zatrzymać Sebastiana Vettela?

Źródło artykułu: WP Autokult

Wybrane dla Ciebie

Wielki powrót Testarossy. Ferrari 849 to nowa hiperhybryda z Maranello
Wielki powrót Testarossy. Ferrari 849 to nowa hiperhybryda z Maranello
To koniec Jeepa Wranglera w Polsce. Ostatnie egzemplarze na sprzedaż
To koniec Jeepa Wranglera w Polsce. Ostatnie egzemplarze na sprzedaż
Jeśli nagrywasz policjanta, nie mów mu jednej rzeczy
Jeśli nagrywasz policjanta, nie mów mu jednej rzeczy
Kolejna podwyżka stawek za przejazd autostradą A2. To już druga w tym roku
Kolejna podwyżka stawek za przejazd autostradą A2. To już druga w tym roku
Tak wygląda Škoda Octavia przyszłości. Nie ma mowy o żadnym SUV-ie
Tak wygląda Škoda Octavia przyszłości. Nie ma mowy o żadnym SUV-ie
Koniec rosyjskiego eldorado. Ogromny spadek sprzedaży chińskich aut
Koniec rosyjskiego eldorado. Ogromny spadek sprzedaży chińskich aut
Sprawdziłem całoroczne opony latem. Test w warunkach drogowych
Sprawdziłem całoroczne opony latem. Test w warunkach drogowych
Cupra Tindaya to nowa wizja przyszłości marki. Kierowcy nie zastąpi tryb autonomiczny
Cupra Tindaya to nowa wizja przyszłości marki. Kierowcy nie zastąpi tryb autonomiczny
Oto nowe Renault Clio. Pod maską duży silnik palący 3,9 l/100 km
Oto nowe Renault Clio. Pod maską duży silnik palący 3,9 l/100 km
Relacja z targów IAA 2025: kolejna odsłona wojny Europa kontra Chiny
Relacja z targów IAA 2025: kolejna odsłona wojny Europa kontra Chiny
Test: Mini Countryman C – dzieci dorastają, ale pewne rzeczy się nie zmieniają
Test: Mini Countryman C – dzieci dorastają, ale pewne rzeczy się nie zmieniają
Koncern zmienił zdanie. Jednak będą auta spalinowe
Koncern zmienił zdanie. Jednak będą auta spalinowe