Koniec rosyjskiego eldorado. Ogromny spadek sprzedaży chińskich aut
Natura nie lubi próżni. Gdy w 2022 r. z Rosji wycofały się zachodnie firmy motoryzacyjne, ich miejsce szybko zajęli Chińczycy. W 2024 r. co piąty eksportowany z Chin samochód trafiał do Rosji. Teraz przyszedł jednak czas załamania, a Rosjanie sami diagnozują jego przyczyny.
Od marginesu do dominacji
Renault, Volkswagen, BMW, Toyota – to tylko niektóre z firm, które po ataku Rosji na Ukrainę podjęły decyzje o zamknięciu swoich fabryk w największym pod względem terytorialnym państwie świata. Rosyjski przemysł motoryzacyjny nie mógł już liczyć na zachodnie koncerny, a krajowa produkcja została częściowo sparaliżowana przez brak zagranicznych partnerów, zapewniających nowe technologie. W efekcie powstała próżnia, którą szybko zaczęły wypełniać inicjatywy firmy z Chin.
Następnie wszystko potoczyło się błyskawicznie i już na koniec 2024 r. udział chińskich marek w rosyjskim rynku samochodów osobowych wynosił prawie 60 proc. O takim odsetku na rynkach Unii Europejskiej firmy z Państwa Środka mogą tylko pomarzyć. W Rosji najsilniejszą pozycję uzyskały cztery chińskie marki: Haval, Chery, Geely oraz Changan. Łącznie sprzedaż chińskich samochodów w Rosji w 2024 r. sięgnęła 900 tys. sztuk. A potem wszystko się zmieniło.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nowy, elektryczny Mercedes GLC - niech stanie się światłość!
Fortuna kołem się toczy
Ja informuje serwis autostat.ru, dane wskazują na nagły spadek liczby sprzedanych w Rosji chińskich samochodów aż o 62 proc. Tak duże tąpnięcie importu – zdaniem rosyjskich ekspertów – wiąże się z podniesieniem przez rosyjskie władze opłat recyklingowych oraz zdecydowanym wzrostem kosztów kredytów. W efekcie coraz mniej osób czy firm decyduje się na zmianę samochodu.
Warto zauważyć różnicę w tempie spadku sprzedaży. Cały rynek motoryzacyjny Rosji skurczył się w sierpniu 2025 r. o 17,6 proc. Podsumowanie pierwszych ośmiu miesięcy 2025 r. pokazuje spadek względem porównywalnego okresu 2024 r. o 24 proc. Oznacza to, że zmniejszenie sprzedaży aut importowanych z Chin jest po prostu katastrofalne.
Kwestia ceny
W ciągu pierwszych ośmiu miesięcy 2025 r. najpopularniejszym samochodem w Rosji była Łada Granta (12,9 tys. szt.). Leciwe i fatalnie wyposażone rosyjskie auto kosztuje w promocyjnej cenie przynajmniej 750 tys. rubli, czyli 32,5 tys. zł. Na drugim miejscu rankingu sprzedaży uplasował się Haval Jolion (6,6 tys. szt.). Chiński model jest crossoverem o długości 4,47 m, a jego cennik w Rosji rozpoczyna się od 1,8 mln rubli (78,5 tys. zł). To najtańszy model w rosyjskiej gamie chińskiej marki. Łada nie ma porównywalnego modelu, a krótsza o 40 cm Niva Travel kosztuje przynajmniej 1,3 mln rubli (56,5 tys. zł).
Na trzecim miejscu rankingu najlepiej sprzedających się aut w Rosji znajduje się Łada Vesta (6,3 tys. szt.). Za kompaktowe auto o długości 4,4 m trzeba zapłacić przynajmniej 1,2 mln rubli (52 tys. zł). Czwarte miejsce rankingu należy do Belgee X50 (5,1 tys. szt.). To produkowany na Białorusi crossover o długości 4,3 m, będący wcieleniem chińskiego Geely Binyue, którego minimalna cena w Rosji wynosi 1,9 mln rubli (82,5 tys. zł).
Porównanie cen najbardziej popularnych samochodów w Rosji prowadzi do zaskakującego wniosku. Wszystko wskazuje na to, że nagły spadek popularności chińskich samochodów to efekt ich zauważalnie wyższych cen. Choć w Europie auta z Państwa Środka są tanimi alternatywami, to w Rosji prawdopodobnie stają się zupełnie nieosiągalne dla zwykłych ludzi.
Inne czynniki
Swoje mogły zrobić również inne niekorzystne aspekty związane z chińskimi markami. W 2024 r. eksperci z firm serwisujących samochody zapytani przez autostat.ru o ocenę chińskich modeli bez wahania wskazywali na ich niższą trwałość względem zachodnich odpowiedników. Według najbardziej skrajnej opinii przepytanych osób trudne rosyjskie warunki mają przekładać się nawet na trzykrotnie krótszą żywotność chińskich aut.
To jednak nie wszystko. Problemem był również serwis samochodów z Państwa Środka. Na niektóre części klienci musieli czekać bardzo długo. Kiedy zaś podzespoły trafiały do wskazanego zakładu, nie zawsze były dokładnie tymi, które zamawiano. Niełatwo znaleźć również serwis części chińskich marek i mechaników, którzy znaliby się na tych samochodach.
Może spadek sprzedaży jest też efektem nadziei na szybki powrót zachodnich producentów aut? Takie przypuszczenia pojawiły się wśród rosyjskich zmotoryzowanych niedługo po powrocie Donalda Trumpa do Białego Domu, ale dziś właściwie oczywiste jest, że nic takiego nie nastąpi. Zdaniem ekspertów autostat.ru najbardziej prawdopodobne jest, że pierwszym krokiem w tym kierunku będzie montaż samochodów zachodnich koncernów pod lokalną, rosyjską marką – jak na przykład Solaris. Eksperci nie przedstawiają tu jednak żadnego horyzontu czasowego.