Jaki samochód wybrać na początek przygody z offroadem? - część 2
Jeżeli zamierzacie rozpocząć swoją przygodę z offroadem na poważnie i szukacie samochodu, który ma służyć wyłącznie do zabawy w błocie, mamy dla was trzy najlepsze naszym zdaniem propozycje tanich terenówek na start.
03.05.2017 | aktual.: 30.03.2023 10:22
Łada Niva – po prostu najtańsza
Samochód jest produkowany od 1977 roku w niezmienionej formie. Przez dekady przechodził modernizacje, ale koncepcja pozostaje taka sama. Lekka, samonośna konstrukcja, stały napęd na cztery koła i zawieszenie na sprężynach składające się z układu niezależnego z przodu oraz sztywnego mostu tylnej osi. Do tego reduktor z blokadą i niezbyt mocny silnik.
Pomimo wieku ma swoje zalety. W przyzwoitym stanie do jazdy można Nivę kupić za 5000-7000 zł, a młodsze egzemplarze, które naprawdę nie wymagają nakładów kosztują do 10 000 zł. Więcej nie warto wydawać, ponieważ Łada ma jeszcze większą zaletę.
Niva to najtańsza w naprawach terenówka na rynku i ogólnie samochód, który pod tym względem bije wszystko. Ceny części, które możecie kupić bez najmniejszego problemu są tak niskie, że w niektóre trudno uwierzyć. Za tysiąc złotych wypełnicie nimi bagażnik.
Bez problemu możecie zrobić nawet remont generalny samochodu za pieniądze, które nie wystarczą na porządny pakiet startowy do Toyoty Land Cruiser. Co więcej, części o których mowa to oryginały, bo głównie takie są dostępne.
Jest także drugie oblicze – wysoka awaryjność i niska trwałość. Niva przez 10 lat eksploatacji bez napraw po prostu znika w oczach. Rdza bierze wszystko, a mechanika też szybko się kończy. Dlatego wbrew pozorom o auto trzeba i naprawdę warto dbać.
W terenie bywa różnie. Dobrze przygotowane auto nie psuje się bardziej od innych terenówek, a możliwości ma naprawdę duże. Nie ma obaw o podzespoły, nawet te, które w Nissanach, Jeepach czy Land Roverach kosztują krocie. Do Nivy wszystko kupicie za grosze. Można zatem zaryzykować przejazd, którego zaniecha osoba mająca inne auto i świadomość finansowych skutków błędu.
Przez wielu Niva jest postrzegana jako niepełnowartościowy samochód terenowy, ale gdy błoto czy piach są naprawdę grząskie, radzi sobie doskonale. Potencjał do modyfikacji jest ograniczony samonośną konstrukcją nadwozia i wytrzymałością układu napędowego. W Nivie nie można, a nawet nie trzeba przesadzać z agresywnymi, dużymi oponami. Z drugiej strony, ze względu na niską masę auta kupicie tanią wyciągarkę o niedużym uciągu.
- Najlepiej kupić: wersję krótką z silnikiem 1.7 na wtrysku, ze wspomaganiem kierownicy, nie starszą niż 20-25 lat. Warto poszukać egzemplarza na eksport na Zachodnią Europę.
- Tego unikaj: samochodów mocno zaniedbanych, które da się doprowadzić do ładu tanim kosztem, ale niestety poświęcając bardzo dużo czasu. Także zbyt drogich – wydanie więcej niż 15 000 zł to przesada.
- Bardzo niskie koszty napraw i części zamiennych
- Duża dzielność terenowa
- Wygodne zawieszenie
- Niezbyt paliwożerne silniki benzynowe, które świetnie sprawują się na gazie
- Bardzo niska trwałość podzespołów
- Awaryjność
- Samonośna konstrukcja nadwozia, która ogranicza modyfikacje
Jeep Wrangler YJ – najlepsza terenówka świata
Oczywiście wiele osób nie zgodzi się z tą tezą, ale patrząc na temat najlepszego pojazdu do jazdy po bezdrożach numerem jeden jest Jeep Wrangler, niezależnie od generacji. YJ produkowany na przełomie lat 80. i 90. jest tani w zakupie oraz najtańszym Wranglerem w utrzymaniu i naprawach. Nic więc dziwnego, że samochody trzymają ceny. One już nie tracą na wartości.
Za dobrze utrzymany egzemplarz trzeba zapłacić około 25 000 – 30 000 zł. Można kupić przyzwoite auto za około 20 000 zł lub niewiele mniej. Po modyfikacjach ceny rosną do około 40 000 zł. Dlaczego Jeep Wrangler jest tak drogi?
To efekt wielu czynników. Już sama stricte terenowa konstrukcja daje ogromne możliwości do jazdy w trudnym terenie, ale to nie jest najważniejsze. Seryjny egzemplarz jest jak pierwszy zestaw klocków lego. Już on sprawia frajdę, ale dokupując kolejne, odkrywamy piękny świat tych zabawek. Dokładnie tak samo jest z Jeepem Wranglerem.
Największy na świecie rynek akcesoriów, zamienników, wyposażenia dodatkowego oraz mnogość warsztatów wyspecjalizowanych w naprawach i modyfikacjach Jeepów sprawia, że posiadacz Wranglera nigdy nie musi się niczym przejmować.
Niestety zabawa w Jeepa Wranglera nie jest tania. Większość podzespołów seryjnego auta wymaga modyfikacji już w momencie założenia agresywnego ogumienia o niestandardowym rozmiarze. Niektóre części są dość drogie, ale i tak tańsze do generacji YJ niż do każdej kolejnej. Na pochwałę zasługują natomiast odporna rama i silniki benzynowe.
Tylko takie oferowano do tego modelu. Zarówno mniejsza jednostka o pojemności 2,5 litra jak i większa, 4-litrowa zapewniają odpowiednią dawkę momentu obrotowego i ponadprzeciętną trwałość, a także odporność na trudy eksploatacji w terenie. Nawet zalane wodą nie protestują.
Czy Wrangler może być autem na co dzień? Raczej nie. Jest niewygodny, często przecieka i bardzo dużo pali. Jest też w zasadzie dwuosobowy. Dlatego powinien być drugim samochodem w rodzinie. Jeżeli ma jeździć po bezdrożach, trzeba będzie go często myć również w środku i niestety naprawiać. Jednak w terenowym boju trudno o lepszy sprzęt.
- Najlepiej kupić: zadbany egzemplarz, który nie nosi zbyt wielu śladów używania w terenie. Wbrew pozorom można takie kupić i wiadomo wówczas, że mechanizmy jeszcze nie zostały mocno przeciążone.
- Tego unikaj: podejrzanie tanich aut po daleko posuniętych modyfikacjach. Im jest ich więcej, tym więcej kłopotów możecie mieć podczas eksploatacji, ponieważ będziecie musieli poprawiać błędy poprzedniego właściciela.
- Kapitalne właściwości terenowe
- Największy ze wszystkich aut rynek akcesoriów – auto można zmodyfikować na wiele sposobów
- Bardzo dobry dostęp do wyspecjalizowanych serwisów
- Nie katowany jest niezawodny i dzielnie znosi próbę czasu
- Bardzo odporne na zniszczenie jednostki napędowe i rama
- Praktycznie brak utraty wartości
- Wymaga modyfikacji do poważniejszej jazdy po bezdrożach
- Układ napędowy jest mało odporny na przeciążenia (szczególnie mosty)
- Wysoka cena zakupu
Suzuki Samurai – idealny kompromis
Naszym zdaniem Suzuki Samurai to pojazd, który musiał się znaleźć w tym zestawieniu z prostego powodu – jest niemal równie dzielny, a czasami sprawniejszy w terenie niż Jeep Wrangler, a przy tym niewiele droższy w utrzymaniu od Łady Nivy. W czym tkwi tajemnica idealnego kompromisu?
Dzielność terenowa to zasługa nie tylko konstrukcji, która technicznie jest dokładnie taka sama jak Wranglera. To także niewielkie rozmiary pozwalające wjechać Samurajem tam, gdzie nie wjedzie żadna terenówka. Można zawracać w miejscu, w którym ledwie mieści się Nissan Patrol GR. Z kolei niewielka masa własna pozwala jeździć po błocie z taką samą gracją jak Ładą Nivą.
Niskie koszty eksploatacji to składowa dwóch czynników – wyższej niż Łada niezawodności oraz dużo tańszych niż do Jeepa części zamiennych i akcesoriów. Co więcej, ważącemu mniej niż tonę małemu Suzuki wystarczy wyciągarka od quada i nieduże (czyt. tanie) opony by wyjechał z każdej opresji. A na koniec maleńki silnik 1300, który pali dwa razy mniej niż Wrangler.
Warto wspomnieć o niezwykle prostej, choć wymagającej sporadycznych napraw mechanice. Na Samuraiu można się nauczyć podstaw serwisu auta terenowego, zarówno w zakresie jego przygotowania do jazdy po bezdrożach jak i po terenowych wojażach. I to wszystko za nieduże pieniądze.
Za jeżdżące auto zapłacicie około 5000 zł. Tyle też kosztuje Łada Niva, ale pomimo młodszego wieku może być w gorszym stanie technicznym. Za ładnego Samuraia trzeba dać około 8000 – 10 000 zł, natomiast interesujące egzemplarze po modyfikacjach lub samochody w świetnej kondycji, nieeksploatowane za bardzo w , kosztują do 15 000 zł.
Suzuki Samurai wydawałby się idealny, gdyby nie jedna, ogromna wręcz wada – brak komfortu jazdy. Nie mówimy o niskim komforcie, ale o jego całkowitym braku. Jeep Wrangler to przy nim wygodny samochód, a Lada Niva wręcz SUV. Suzuki na drodze utwardzonej podskakuje na każdym wyboju i prowadzi się tym gorzej, im dalej posunęły się modyfikacje w stronę jazdy w terenie.
Co gorsza, również w terenie małe Suzuki nie zapewnia przyzwoitych warunków – można się nieźle poobijać. To maszyna dla prawdziwych twardzieli, ale i oni z czasem wymiękają i przesiadają się do czegoś przyjemniejszego. Tylko seryjny Samurai nadaje się do jako takiej jazdy na co dzień i to też dla osób, dla których jazda traktorem nie jest niczym szczególnym. Mimo wszystko polecamy ten model na start, jako auto, które można przewieźć na terenową imprezę na lawecie, ciągnąc ją nawet autem osobowym.
- Najlepiej kupić: samochód od kogoś, kto zna go od podszewki lub auto, które raczej terenu nie widziało
- Tego unikaj: mocno przerdzewiałych egzemplarzy
- Świetne właściwości terenowe
- Niewielkie rozmiary i masa, co ma wszechstronne zalety
- Duży rynek części zamiennych i akcesoriów
- Prosta konstrukcja, którą można naprawić samemu lub z pomocą forum internetowego
- Niskie koszty eksploatacji i napraw
- Stosunkowo wysoka niezawodność
- Niska cena zakupu auta
- Brak komfortu
- Słabe silniki, którym czasem brakuje tchu w terenie
Zobacz także