GP Bahrajnu: Vettel przed Lotusami
21.04.2013 14:19, aktual.: 10.10.2022 10:41
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nico Rosberg obok Sebastiana Vettela, Fernando Alonso obok Felipe Massy i z trzeciego rzędu para kierowców zespołu Force India. Taki układ na starcie Grand Prix Bahrajnu na torze Sakhir spowodowany był karami, które dostali Mark Webber oraz Lewis Hamilton. Dwie strefy DRS, bardzo wysoka temperatura asfaltu, szybko zużywająca się pośrednia, czyli ta bardziej miękka mieszanka i bardzo ważne punkty w niezwykle wyrównanej stawce. Jak wyglądał wyścig?
Nico Rosberg obok Sebastiana Vettela, Fernando Alonso obok Felipe Massy i z trzeciego rzędu para kierowców zespołu Force India. Taki układ na starcie Grand Prix Bahrajnu na torze Sakhir spowodowany był karami, które dostali Mark Webber oraz Lewis Hamilton. Dwie strefy DRS, bardzo wysoka temperatura asfaltu, szybko zużywająca się pośrednia, czyli ta bardziej miękka mieszanka i bardzo ważne punkty w niezwykle wyrównanej stawce. Jak wyglądał wyścig?
Grand Prix Bahrajnu nigdy nie zawodzi, to właśnie tutaj Robert Kubica wywalczył swoje pierwsze i jedyne Pole Position, to tutaj przyjeżdżają sponsorzy i celebryci. Pięć czerwony świateł zgasło i od razu rozpoczął się ogień. Fernando Alonso wykorzystał walkę między Rosbergiem i Vettelem, by wcisnąć się przed trzykrotnego mistrza. Tymczasem Massa na twardszej mieszance miał problemy z utrzymaniem się przed bolidami Force India.
Adrian Sutil bardzo szybko popełnił błąd, na skutek którego spadł na koniec stawki. Sebastian Vettel odzyskał pozycję wyprzedzając Alonso. Hiszpan cały czas czaił się za parą Rosberg Vettel, niestety srebrny Mercedes nie był tak szybki, by powstrzymać granatowego Red Bulla. Cudowna walka w czołówce urozmaiciła początek wyścigu. Sebastian Vettel zdawał sobie sprawę z tego, że musi wyprzedzić Rosberga zanim będzie można korzystać z systemu DRS.
W między czasie rewelacyjnie spisywał się Jenson Button, który ruszał do wyścigu z 10. pozycji. W chwili, kiedy pozwolono korzystać z systemu DRS Vettelowi udało się wreszcie objechać Rosberga, jednak cała czołówka była tak ciasno ustawiona, że wszyscy kierowcy mogli korzystać z systemu wygaszania tylnego skrzydła. Alonso uporał się wreszcie z Rosbergiem, którego chwilę później wyprzedził także Paul di Resta.
Chwilę później Mercedes jechał już przed bolidem Felipe Massy, który jako jedyny kierowca z czołówki jechał na oponach wykonanych z twardszej, bardziej wytrzymałej mieszanki. Na 7. okrążeniu Fernando dostał informację o tym, by jak najszybciej zjechać do boksów. Hiszpan tracił zbyt dużo do prowadzącego w stawce Sebastiana Vettela. Ciekawie wyglądała bratobójcza walka pomiędzy kierowcami McLarena jadącymi na 6. i 7. pozycji. Co ciekawe, za tą parą czaiły się cały czas dwa Lotusy.
Po powrocie z boksów okazało się, że w bolidzie Fernando Alonso pojawiły się ogromne problemy z systemem DRS. Tylne skrzydło Ferrari w ogóle nie wracało do pierwotnej pozycji, przez to Hiszpan jeszcze raz musiał pojawić się w boksach, tym razem mechanicy siłą wepchnęli tylną lotkę. W tym samym czasie Valtteri Bottas i Jean-Eric Vergne zderzyli się uszkadzając swoje auta.
Seria pit stopów czołówki i na prowadzeniu został Sebastian Vettel przed di Restą i Massą, a po zjeździe lidera to kierowca Force India przewodził w stawce, za nim podążał Kimi Raikkonen i Nico Hulkenberg - ta trójka nadal jechała na oponach wykonanych z miękkiej i nie zmieniała ogumienia. Co ciekawe, na 4. pozycji jechał Valtteri Bottas. W tym samym czasie w środku stawki doszło do walki pomiędzy Rosbergiem, Buttonem, Massą, Grosjeanem oraz Perezem.
Bardzo szybko na prowadzenie powrócił Sebastian Vettel, który z łatwością poradził sobie z Kimim Raikkonenem. Na 18. okrążeniu Felipe Massa zwolnił i stracił kilka pozycji. Przy zjeździe do boksów okazało się, że doszło do uszkodzenia prawego tylnego koła. Brazylijczyk przejechał na tym komplecie ogumienia zaledwie kilka okrążeń. Chwilę później Jean-Eric Vergne wycofał się z wyścigu. Kolejne zjazdy zawodników ze środka stawki i bezpośrednia rywalizacja urozmaiciła wyścig, gdyż w czołówce nie było co oglądać - Sebastian Vettel uciekający przed Markiem Webberem.
Esencją tych niewiarygodnych sytuacji była walka o 8. pozycję na 24 okrążeniu pomiędzy Rosbergiem, Perezem i Buttonem. Drugi raz po komplet nowych opon lider wyścigu zjechał na 25. okrążeniu. Jadące na 5. i 6. pozycji McLareny rozpoczęły ze sobą bratobójczą walkę, w której Sergio Perez delikatnie uszkodził przednie skrzydło najeżdżając na tył auta swojego kolegi z zespołu. W tym samy czasie z tyłu Nico Rosberga wyprzedził Romain Grosjean, który błyskawicznie zbliżył się do tej pary kierowców.
Francuz bardzo ostro walczył z Meksykaninem i w końcu udało mu się wyprzedzić kierowcę McLarena. Na 34. okrążeniu Paula di Restę dogonił i z łatwością wyprzedził Kimi Raikkonen, który dzięki temu awansował na 2. pozycję. Na 36. okrążeniu realizatorzy pokazali Lewisa Hamiltona, który wyprzedził Sergio Pereza i awansował na 5. pozycję. Perez poskarżył się, że jego bolid traci moc. Spore problemy w boksach napotkał Felipe Massa, po raz kolejny uszkodzeniu uległa prawa tylna opona.
Na 43. okrążeniu w boksach po raz ostatni pojawił się Sebastian Vettel, jednak Niemiec powrócił na tor na prowadzeniu mając bezpieczną przewagę nad Kimim Raikkonenem. 10 okrążeń przed końcem Jenson Button został wyprzedzony przez Sergio Pereza oraz Fernando Alonso. Hiszpan wreszcie zdołał przebić się na 8. pozycję i walczyć o kolejne pozycje wyprzedzając Sergio Pereza. Pomiędzy kierowcami doszło do niesamowitej walki, która po raz kolejny urozmaiciła Grand Prix Bahrajnu.
W końcówce oczy wszystkich zwrócone były w stronę Romaina Grosjeana, który gonił jadącego na 3. pozycji Paula di Restę w tempie nawet sekundy na okrążeniu. Francuzowi udało się wyprzedzić Brytyjczyka na 5. okrążeń przed końcem. Chwilę późnej w dalszej części stawki doszło do niezwykle emocjonującej rywalizacji między Fernando Alonso i Sergio Perezem. Co ciekawe, ta para walczyła za plecami Lewisa Hamiltona i Marka Webbera, którzy także prowadzili rewelacyjnie wyglądającą walkę.
Ostatecznie zwyciężył Sebastian Vettel, który ma za sobą bardzo dobry wyścig. Tuż za nim na podium znalazł się Kimi Raikkonen i dość niespodziewanie Romain Grosjean. Dalej Paul di Resta, Lewis Hamilton, Sergio Perez, który w ostatniej chwili niespodziewanie wyprzedził Marka Webbera, Alonso, Rosberg i zamykający czołową dziesiątkę Jenson Button. Fatalny wyścig Ferrari po starcie z drugiej linii, świetnie Red Bull, dobrze Force India i prawdziwie rewelacyjnie Lotus, chociaż Raikkonen na pewno nie jest usatysfakcjonowany z drugiego stopnia podium. Niewiarygodnie emocjonujący wyścig!
Wyniki Grand Prix Bahrajnu 2013
[block position="inside"]3391[/block]