Geely opracował filtr klimatyzacji, który uchroni pasażerów auta przed koronawirusem. Prace trwały zaledwie 20 dni
Do tej pory z powodu koronawirusa producenci wstrzymywali produkcję lub też uruchamiali sprzedaż online. Z kolei inżynierowie chińskiego Geely zakasali rękawy i w 20 dni opracowali system filtracji powietrza, który uchroni pasażerów przed wszelkimi zanieczyszczeniami i wyposażą w niego wszystkie swoje modele od 1 marca 2020 roku.
28.02.2020 | aktual.: 22.03.2023 16:15
Szybkie tempo rozprzestrzeniania koronawirusa odczuwa także świat motoryzacyjny, który już liczy straty związane z problemami w dostawie części czy wstrzymaniem produkcji w poszczególnych fabrykach. Dodatkowo w Chinach dealerzy cierpią z powodu braku potencjalnych klientów. Do połowy lutego, w Chinach odnotowano aż 92-procentowy spadek sprzedaży aut względem poprzedniego roku.
Doszło do tego, że Geely (chiński koncern, który jest m.in. właścicielem Volvo) uruchomiło internetową sprzedaż swoich samochodów. Gdy zaś będziemy chcieli się samochodem przejechać przed kupnem, dealer podstawi nam go pod drzwi. Podobne kampanie oferują w Państwie Środka BMW, Mercedes oraz Tesla.
Zobacz także
Chiński producent postanowił także w inny sposób walczyć z koronawirusem. Inżynierowie w pocie czoła, w zaledwie 20 dni, opracowali nowy system filtracji klimatyzacji G-Clean Intelligent Air Purification System (IAPS). Składa się on z dwóch części – pierwszą z nich tworzy filtr z aktywnym węglem, które zadaniem jest neutralizacja szkodliwych gazów i pyłów oraz drażniących zapachów.
Drugą część stanowi generator jonów ujemnych, który jest w stanie wyeliminować wszelkiego rodzaju wirusy i bakterie, a nawet grzyby i pleśń. System charakteryzuje się taką samą filtracją jak maski ochronne odpowiadające klasie N95. Co ważne, Geely postanowiło wyposażyć już od początku marca 2020 roku wszystkie swoje nowe samochody w system IAPS, a pierwsze 150 samochodów, którymi w zagrożonych strefach poruszają się osoby walczące z koronawirusem, już zostały doposażone o ten cenny dodatek.
Jest to jednak dopiero pierwszy z trzech kroków programu rozwoju wirusoodpornego samochodu Geely. W następnych etapach producent zakłada, we współpracy z agencjami medycznymi i przedsiębiorstwami materiałowymi, opracować przyciski, uchwyty i panele, których nie trzymają się zarazki. Na cały program, koncern przeznaczy 370 mln RMB (ok. 208,7 mln zł).