Nie elektryk, a też się zapalił. Policjanci uratowali kierowcę
Na drodze ekspresowej S8 doszło do dramatycznego wydarzenia. Funkcjonariusze, wracając ze szkolenia, uratowali życie kierowcy, którego samochód stanął w płomieniach. Ich szybka reakcja była kluczowa.
W piątek, 5 grudnia 2025 r., na wysokości MOP Paprotnia Południe doszło do groźnego wypadku drogowego. Kierowca Dacii, jadąc przed policjantami, zjechał na prawą stronę jezdni i uderzył w stalowe bariery. Siła zderzenia była tak duża, że pojazd zaczął się palić. Dzięki szybkiej reakcji sierż. sztab. Piotra Basińskiego i jego kolegów udało się uniknąć tragedii.
Funkcjonariusze, widząc zagrożenie, natychmiast zabezpieczyli miejsce wypadku i przystąpili do akcji ratunkowej. Ze względu na zablokowane drzwi kierowcy, zdecydowali się wydostać go przez stronę pasażera. Udało im się wyciągnąć 34-letniego obywatela Białorusi z płonącego auta i przenieść w bezpieczne miejsce, gdzie udzielili mu pierwszej pomocy.
Po ewakuacji, policjanci zaczęli gasić ogień, co umożliwiło kontrolowanie sytuacji do momentu przybycia straży pożarnej. Kierowca z obrażeniami trafił do szpitala. Jak później oświadczył, zasnął za kierownicą, co doprowadziło do wypadku. Dzięki profesjonalizmowi służb, udało się uniknąć najgorszego.