Czarne chmury nad Teslą. Klienci odwrócili się od Muska

Amerykańska marka, która od lat sukcesywnie zwiększała swoją sprzedaż, weszła w 2025 rok z ogromnymi spadkami. Jak przewidują analitycy, może być jeszcze gorzej.

Elon Musk ma się nad czym zastanawiać
Elon Musk ma się nad czym zastanawiać
Źródło zdjęć: © GETTY | The Washington Post
Aleksander Ruciński

Z danych opublikowanych przez ACEA wynika, że w styczniu 2025 roku europejscy klienci zarejestrowali 10 511 nowych tesli. To o 46 proc. mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Każdy z modeli marki zanotował co najmniej 36-procentowy spadek zainteresowania klientów.

Słabą sytuację Tesli w Europie odzwierciedlają również dane z Polski. Jak wynika z analiz IBRM Samar, w styczniu 2025 roku nad Wisłą zarejestrowano tylko 103 Tesle. Rok wcześniej było ich 201.

W ujęciu globalnym też nie jest zbyt różowo. Amerykańscy analitycy z Kalshi przewidują, że trwający kwartał będzie najgorszym od blisko 3 lat. Według wstępnych szacunków, Tesla zakończy go z wynikiem około 360 tys. dostaw, podczas gdy jeszcze niedawno udało się jej dostarczać pół miliona aut na kwartał.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Tesla X Plaid - wkurzająca, a i tak będziesz się chwalić

Firma, która dotychczas bez większego problemu realizowała strategię ciągłego wzrostu, znalazła się w niełatwej pozycji. Analitycy zastanawiają się nad przyczynami takiego stanu rzeczy.

Jedną z nich wydaje się polityczne zaangażowanie Elona Muska i jego kontrowersyjne wybryki związane z działalnością u boku prezydenta Donalda Trumpa. W ubiegłym tygodniu przez Stany Zjednoczone przeszła fala protestów przeciwko szefowi Tesli.

Pod koniec stycznia branżowy serwis Electrifying.com przeprowadził ankietę dotyczącą stosunku Brytyjczyków do potencjalnego zakupu aut marki Tesla. 59 proc. badanych odpowiedziało, że działalność Muska powstrzymuje ich przed tą decyzją.

Wątpliwe jednak, by powszechna niechęć do miliardera była jedynym powodem słabych wyników firmy. Nie bez znaczenia jest też rosnąca konkurencja, zarówno ze strony europejskich, jak i chińskich producentów.

Kolejną kwestią pozostaje przestarzała gama modelowa. Efekt "wow" nie będzie trwał wiecznie. Model S, który zachwycał w 2012 roku, dziś jest po prostu starym autem, które zdążyło się już wszystkim opatrzyć. To samo można powiedzieć o Modelu X. Młodsze Modele 3 oraz Y przeszły niedawno modernizacje, ale o prawdziwych nowościach nie ma mowy.

Czas pokaże, czy Elon Musk zdoła rozwiązać ten problem. Pytanie, czy w obliczu politycznego zaangażowania, w ogóle znajdzie na to czas.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)