Średni wiek auta w Polsce to 17 lat. Tylko tyle, że to nieprawda
W Polsce zarejestrowanych jest 1,8 mln maluchów, 0,6 mln fiatów 125p i pół miliona polonezów. Nie widać ich jednak na drogach. Większość z nich to tak zwane "martwe dusze" w rejestrze Centralnej Ewidencji Pojazdów. Przez nie jesteśmy w ogonie Europy.
03.04.2019 | aktual.: 28.03.2023 11:25
"Martwe dusze" w szafie
Zdaniem Europejskiej Organizacji Producentów Pojazdów (ACEA) średni wiek użytkowanego w Polsce samochodu to aż 17 lat. Nic dziwnego. Oficjalne dane na temat zarejestrowanych w kraju samochodów są wciąż dalekie od rzeczywistości. Informacje na ten temat od lat gromadzone są w Centralnej Ewidencji Pojazdów. Kłopot w tym, że aż roi się tam od błędów.
Problemem są przede wszystkim niewyrejestrowane samochody. Chodzi o pojazdy, które ani nie trafiły na sprzedaż, ani na złom. Mimo upływu wielu lat wciąż widnieją one w oficjalnych statystykach. Jak ustalił SAMAR, według CEP-u – oprócz wymienionych wcześniej – mamy w Polsce 97 tys. wartburgów, 91 tys. trabantów, 70 tys. egzemplarzy skody 105 czy 50 tys. aut łada 2105.
Przed kilkoma laty w danych CEP-u można było znaleźć nawet samochody liczące sobie więcej niż tysiąc lat, a także tysiące pojazdów wyprodukowanych, zanim z amerykańskiej fabryki Forda wyjechał pierwszy model T. Były to oczywiście efekty urzędniczych błędów popełnionych podczas procesu rejestracji pojazdu.
Uzdrowić system
Obecność "martwych dusz" w CEP-ie to poważniejszy problem, niż mogłoby się wydawać. Nie chodzi tylko o to, że niesłusznie jesteśmy wytykani palcami na europejskim forum. Rzecz w tym, że to na podstawie danych z CEP-u politycy mogą w przyszłości podejmować ważne dla zmotoryzowanych decyzje. Chodzi na przykład o ograniczenia w imporcie samochodów czy posunięcia proekologiczne.
Sposobem na unormowanie sytuacji ma być wprowadzenie Centralnej Ewidencji Pojazdów w wersji 2.0. Krok, którego Ministerstwo Cyfryzacji dokonało w listopadzie 2017 r., początkowo spowodował sporo zamieszania. Ostatecznie ma przynieść jednak uzdrowienie sytuacji. CEP 2.0 nie pozwala na powstawanie literówek w procesie rejestracji samochodu i jest sprawniejszym narzędziem, do którego dostęp mają m.in. diagności.
Zgodnie z założonym planem do listopada 2020 r. ma trwać etap zbierania informacji. Potem – o ile zostaną stworzone odpowiednie przepisy – z danych CEP-u zostaną usunięte wszystkie te pojazdy, co do których w ciągu trzech poprzednich lat nie uzyskano choćby jednego wpisu o przeglądzie technicznym, objęciu ubezpieczeniem OC czy zmianie właściciela.
Ile lat naprawdę mają polskie samochody?
Odpowiedź na to pytanie nie jest ani prosta, ani jednoznaczna, ponieważ nie można sięgnąć do oficjalnych statystyk bez narażania się na błąd. Porównywarka polis OC Ubea opublikowała dane dotyczące średniego wieku samochodu osobowego ubezpieczanego w Polsce na początku 2019 r. Według tego źródła aktualnie wynosi on 14 lat.
Za reprezentatywne można uznać również dane dotyczące sprowadzanych pojazdów. Według danych cytowanych przez Rankomat w 2018 r. średnia wieku nieco ponad miliona sprowadzonych z zagranicy samochodów wyniosła 11 lat.
Podczas konferencji dotyczącej bezpieczeństwa w ruchu drogowym, która 4 marca 2019 r. odbyła się na Stadionie Narodowym, głos w sprawie badań technicznych zajął Marek Nytko, ekspert TÜV Rheinland. Stwierdził on, że rzeczywisty średni wiek samochodów w Polsce wynosi 13 lat.
Jak widać, rozbieżności pomiędzy różnymi źródłami sięgają trzech lat. Na niedokładne szacowanie średniego wieku samochodów w Polsce będziemy skazani jeszcze przynajmniej do końca 2020 r. Potem baza CEP-u może zostać oczyszczona z "martwych dusz", a my dowiemy się, jak jest naprawdę.