Aston Martin DBS3 – klasyk za cztery miliony dolarów

Stałym elementem stylistycznym modeli marki Aston Martin jest wlot powietrza o charakterystycznym kształcie. Po raz pierwszy pojawił się on w wyścigowym DBS3. Jeden z egzemplarzy tego auta niedługo trafi pod młotek.

Obraz
Wojciech Kaczałek

Stałym elementem stylistycznym modeli marki Aston Martin jest wlot powietrza o charakterystycznym kształcie. Po raz pierwszy pojawił się on w wyścigowym DBS3. Jeden z egzemplarzy tego auta niedługo trafi pod młotek.

David Brown, właściciel firmy produkującej m.in. traktory i skrzynie biegów, kupił w 1948 roku przedsiębiorstwa Aston Martin i Lagonda. Jego celem było stworzenie marki, która dorównałaby Jaguarowi. To od inicjałów Browna pochodzi słynny skrót "DB".

Browna chciał wygrać 24-godzinny wyścig Le Mans. Aston Martiny DB2 w 1951 roku dojechały na pozycjach nr 3, 5 i 7. Przegrały w starciu ze zbudowanymi specjalnie do wyczynu Jaguarem C-Type i Talbotem-Lago T26 GS. Brown również postanowić skonstruować samochód z myślą wyłącznie o sportowej rywalizacji.

Obraz

Zatrudnił Eberana von Eberhorsta, byłego inżyniera Auto Union, który stworzył Aston Martina DB3. Auto było jednak zbyt ciężkie i ciągle się psuło. Za przerobienie samochodu wziął się  A. G. "William" Watson, który skrócił rozstaw osi, zmniejszył masę i zaprojektował całkiem nowe nadwozie. Do napędu auta posłużył rzędowy, 6-cylindrowy silnik VB6J o pojemności 3,0 l i mocy 210 KM. Pojazd został ochrzczony mianem Aston Martin DBS3.

Karoseria miała charakterystyczne wcięcia za przednimi kołami. Watson zaokrąglił wlot powietrza i obniżył go w środkowej części, nadając mu kształt, który jest stosowany do dziś. Aston DBS3 nie zwyciężył w Le Mans, ale za jego kierownicą Peter Collins i Paul Frère zajęli drugie miejsce w 1955 roku. Auto wygrało też m.in. wyścigi na Silverstone i Goodwood Nine Hours. Brown musiał poczekać na triumf w 24-godzinnym klasyku do 1959 roku, gdzie niepokonany okazał się Aston Martin DBR1.

Powstało w sumie 31 egzemplarzy DBS3, z czego 20 zostało zbudowanych dla klientów zewnętrznych. Jeden z nich trafił do holenderskiego kierowcy Hansa Davidsa. Aston Martin o nadwoziu numer 118 został pomalowany w kolorze Dutch Racing Orange. Davids w 1956 roku zajął w debiucie trzecie miejsce na Silverstone, później wygrał w Zandvoort. Kierowca zwyciężył też w domowym wyścigu rok później, poczym sprzedał DBS3 118 Amerykaninowi Paulowi Hyattowi.

Ten zaliczył kilka udanych występów w USA. Kolejnym właścicielem został miłośnik Aston Martinów Joe Lubin, który odsprzedał auto w 1992 roku (po 28. latach) innemu wielbicielowi brytyjskiej marki, Chrisowi Salyerowi. DBS3 nie miało w tym czasie lakieru. Salyer pomalował Astona na biało i dodał niebieskie pasy. Tak wyglądający pojazd pojawił się m.in. na imprezie Pebble Beach.

Obraz

Właściciel po latach postanowił przywrócić oryginalny wygląd Aston Martina DBS3. Auto znów jest pomarańczowe. Samochód jest zachowany w świetnym stanie. Praktycznie wszystkie części są oryginalne. Mimo wyścigowej historii, przetrwała również karoseria, na której zachowała się tabliczka znamionowa z numerem 118. Silnik, szprychowe felgi Borrani, liczne detale, jak obrotomierz – to wszystko jest w stanie jak z 1955 roku, kiedy ten egzemplarz DBS3 został zbudowany.

Dzięki temu jest niezwykle cenny. Samochód zostanie sprzedany na aukcji 18. sierpnia w Monterey. Eksperci szacują, że Aston Martin DBS3 osiągnie wartość od 3,5 do 4 mln dolarów.

  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
[1/29] Źródło zdjęć: |

Dowiedz się więcej o samochodach marki Aston Martin:

Źródło: RM AuctionsWorldcarfans

Źródło artykułu: WP Autokult

Wybrane dla Ciebie

Ostateczne potwierdzenie. Niemiecki gigant ma duże problemy
Ostateczne potwierdzenie. Niemiecki gigant ma duże problemy
Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów