Zdjęcie BMW Serii 4 z ogromnym grillem wyciekło dzień przed premierą
Premiera nowego BMW Serii 4 już 2 czerwca. "Dzięki" wyciekowi zdjęcia, do którego doszło w Internecie, oczy mogą zacząć nas boleć już dzień wcześniej.
01.06.2020 | aktual.: 22.03.2023 11:22
Adrian van Hooydonk - główny stylista marki BMW - twierdzi, że samochody stają się coraz bardziej podobne do siebie, dlatego nowa Seria 4 ma mieć grill, który pozwoli jej wyróżnić się na tle coraz bardziej zhomogenizowanego stylistycznie rynku nowych aut. Co ciekawe, jeszcze nie tak dawno temu, wiele marek szczyciło się jednolitym językiem stylistycznym, dzięki któremu od razu jest jasne, na samochód jakiego producenta patrzymy. Królowali w tym przede wszystkim Niemcy, którzy do perfekcji opanowali projektowanie różnych-identycznych pojazdów.
BMW chce się wyróżnić i oczywiście nie ma w tym nic złego. Sęk w tym, że wielki grill, którym chce to zrobić, od początku budził spore kontrowersje. Sam doskonale pamiętam ubiegłoroczne targi we Frankfurcie, gdzie zostało zaprezentowane koncepcyjne BMW 4. Najpierw zobaczyłem tył - wspaniały, piękne linie. Potem sylwetkę - jeszcze lepsza, klasyka gatunku, doskonale skrojone, proporcjonalne coupe. Potem przyszedł czas na przód. Było źle, ale myślałem, że być może po odsłuchu reakcji publiczności BMW jednak podejdzie do tego grilla trochę bardziej zachowawczo.
Teraz, kiedy jesteśmy już po krótkiej kampanii zapowiadającej, z pierwszymi, niepełnymi ilustracjami oraz po wycieku, do którego doszło na dniach, widać, że nic się nie zmieniło. Bawarska marka - to trzeba przyznać - odważnie zachowała wielki grill.
Problemem nie jest sam jego rozmiar. Audi od dawna dysponuje atrapami chłodnic większych rozmiarów w swoich modelach. To, co, moim zdaniem, sprawia, że ten grill wygląda źle, to jego przecięcie krawędzią przez środek. To dwie wysokie nerki, które wbrew obecnym trendom, wyciągają front auta optycznie do pionu. Zwróćcie uwagę - większość krawędzi we współczesnych autach czyni je dłuższymi, bardziej płaskimi. Nawet SUV-y wyglądają dzięki temu dość zgrabnie i dynamicznie.
Przerysowania krawędzi z pionów do poziomów kilka lat temu dokonała nawet Toyota w modelu Auris. Auto przed liftingiem miało, szczególnie z tyłu, wiele podkreślonych krawędzi pionowych. Po liftingu zostały one przerysowane do poziomu.
Do tej pory bawarskie maszyny były moimi ulubionymi z gam niemieckiej trójki premium. Miały świetne silniki, doskonale się prowadziły i rewelacyjnie wyglądały - nie dało się od nich odejść na parkingu, nie rzucając jeszcze okiem przez ramię. Wygląda na to, że z nowej Czwórki będzie się wysiadać tak, żeby przypadkiem przez to ramię nie spojrzeć na przód. Zostanie nam parkowanie frontem do ściany - żeby nacieszyć się świetną linią coupe i niezmiennie zgrabnym tyłem.