Za te gadżety warto dopłacić kupując nowe auto

Jeszcze dekadę temu wybierając się w dalszą podróż, musieliśmy zabrać ze sobą stos map. Przykładowo, jadąc z Warszawy do Berlina, trzeba było zainwestować w trzy mapy: Polski, Niemiec i Berlina. Co prawda nie kosztowały one dużo, ale korzystanie z nich było dość męczące. Rozwijanie i zwijanie map wymagało zatrzymania się na parkingu i poświęcenia dodatkowego czasu na znalezienie drogi, choć z drugiej strony miało to swój urok.

Kilka lat temu nawigację można było zamówić, kupując auto luksusowe. Teraz da się w nią doposażyć niemal każdy samochód. Jeśli komuś nie odpowiada ta oferowana w salonie, może dokupić uniwersalną. Pierwsze systemy nawigacji właściwie nie pokazywały mapy, tylko kierowały według zapisanych współrzędnych, niestety, często z miernym skutkiem. Teraz z pomocą nawigacji dojedziemy niemal wszędzie, a najnowsze urządzenia są już prawie doskonałe. Jednym z najbardziej zaawansowanych jest montowany w Audi system współpracujący z Google Earth.

Trudno w to uwierzyć, ale protoplasta współczesnego tempomatu został wynaleziony już w 1788 roku przez Jamesa Watta i Matthew Boultona. Pierwotnie jednak był stosowany do kontroli silników parowych. Nowoczesny tempomat, znany jako speedster, został wynaleziony w 1945 roku przez mechanika i inżyniera Teetora Ralpha, którego irytowało, gdy jego kierowca ciągle przyśpieszał i zwalniał na autostradzie.

Mimo wielu tego typu wynalazków właściwy tempomat, znany obecnie jako Cruise Control, pojawił się dopiero w 1960 roku, a jego twórcą był Daniel Aaron Wisner. Przed laty tempomat jedynie utrzymywał stałą prędkość pojazdu określoną przez kierowcę. Obecnie zaawansowane aktywne tempomaty potrafią spowolnić auto lub nawet je zatrzymać, jeśli jadące przed nim samochody również zwalniają lub się zatrzymują.

Zasada działania pozostała jednak ta sama. Na podstawie informacji z poszczególnych czujników do głównego komputera sterującego urządzeniem wysyłane są dane dotyczące obecnej prędkości auta i prędkości ustalonej przez kierowcę. Z komputera sterującego informacje wysyłane są dalej do tzw. regulatora kąta ustawienia przepustnicy. Uchyla on przepustnice pod odpowiednim kątem, żeby utrzymać ustaloną prędkość i pośrednio odległość od poprzedzającego pojazdu w przypadku rozwiązań inteligentnych.

Parkując duże auto, na przykład SUV-a, zazwyczaj mamy problem z zobaczeniem, co dzieje się wokół samochodu. Bywa, że po prostu się przeliczymy i uderzymy na przykład w słupek, którego nie mogliśmy w żaden sposób dostrzec, lub blisko zaparkowany samochód. Aby uniknąć takich sytuacji, producenci wpadli na genialny pomysł zainstalowania z tyłu specjalnej kamery. Niektórzy poszli jeszcze dalej, instalując w swoich modelach kilka kamer, dzięki którym parkowanie nawet ogromnym autem jest dziecinnie proste. Tego typu rozwiązania są na przykład w Infiniti FX czy Volkswagenie Touaregu.

Specjalnie dla tych, którzy mają problem z parkowaniem równoległym, czyli z tzw. kopertą, producenci stworzyli asystenta parkowania. Jak on działa? Za pomocą specjalnych czujników system skanuje przestrzeń z boku auta, szukając wolnego miejsca o odpowiednich rozmiarach. Jeśli takie miejsce zostanie znalezione, na konsoli centralnej pojawia się odpowiedni komunikat.

Kierowca musi wówczas za pomocą przycisku zaakceptować miejsce. Po potwierdzeniu urządzenie instruuje kierowcę, który wrzucić bieg. Kierowca sam dodaje gazu, hamuje i zmienia biegi, a urządzenie steruje jedynie układem kierowniczym, tak aby auto zmieściło się w luce. Obecnie taki gadżet można zamówić tylko do samochodu marki premium. Dostępny jest on w Volkswagenach, Fordach, a także Skodach. Niestety, nie został jeszcze dobrze dopracowany, przez co często się gubi lub nie widzi luk parkingowych.

Dawniej kluczyk samochodowy służył głównie do otwierania i zamykania samochodu, ewentualnie do otwierania bagażnika. Jednak zawsze chcąc dostać się do auta, musieliśmy wyjąć go z kieszeni i wcisnąć odpowiedni przycisk. Faceci nigdy nie mieli z tym większych problemów, bo kluczyk zwykle znajduje się w kieszeni spodni. Większość kobiet kluczyki do auta trzyma w torebce, przez co ich odnalezienie zajmuje sporo czasu. Na szczęście problem ten został już zażegnany dzięki inteligentnemu kluczykowi. Wystarczy tylko mieć go ze sobą i podejść do samochodu, a on sam wykryje naszą obecność, otwierając drzwi lub pozwalając na odblokowanie zamka przyciskiem na klamce. Silnik też uruchomimy za pomocą przycisku.

Asystent zmiany pasa ruchu to system, który za pomocą umieszczonych w karoserii radarów skanuje podczas jazdy sąsiednie pasy ruchu. Sprawdza, czy nie znajdują się na nich inne samochody będące w tzw. martwym polu. Jeśli w miejscu niedostrzegalnym przez kierowcę, ale widocznym przez radary pojawi się jakieś auto, wówczas do jednostki sterującej tym asystentem wysyłane są informacje i zapala się kontrolka ostrzegająca o tym fakcie kierowcę. Wiele systemów tego typu nie działa jeszcze w pełni doskonale, ale znacznie zmniejszają one ryzyko wystąpienia kolizji podczas zmiany pasa ruchu. Można go znaleźć w wielu autach, nawet tych z klasy średniej.

Mogłoby się wydawać, że fotele z masażem to nikomu niepotrzebny gadżet, zamawiany tylko przez kapryśnych bogaczy. Nic bardziej mylnego. Tego typu udogodnienie jest nie do przecenienia podczas dalekiej podróży. Gdy siedzi się przez kilkanaście godzin, nawet na najwygodniejszych fotelach, w końcu zaczyna być niewygodnie i właśnie wtedy z pomocą przychodzi relaksacyjny masaż serwowany zazwyczaj w najdroższych i mocno doposażonych modelach.

Niedawno głównie w autach marek premium, ale również i w Volkswagenie pojawił się zmyślny system otwierania bagażnika. Dotychczas żeby otworzyć bagażnik, trzeba było wybrać przycisk na klapie albo pilocie. Jeśli w rękach mieliśmy zakupy, wyjęcie z kieszeni pilota do auta stanowiło nie lada problem. Teraz w Audi, BMW czy Volkswagenie zainstalowano system, który otworzy bagażnik zaraz po wsunięciu nogi pod tylny zderzak i poruszeniu nią.

Asystent jazdy nocą nazywany przez niektórych producentów Night Vision to nic innego jak kamera termowizyjna rejestrująca obiekty w nocy znajdujące się na drodze lub w jej okolicach zanim jeszcze zostaną dostrzeżone przez ludzkie oko. Obiektami będącymi potencjalnym zagrożeniem są oczywiście ludzie i zwierzęta, są one wyodrębniane z otoczenia na postawie wydzielanego przez nie ciepła. Obraz zarejestrowany przez kamerę wyświetlany jest na ekranie znajdującym się na konsoli centralnej, dzięki czemu znacznie wcześniej możemy dostrzec coś co bez pomocy Night Vision zobaczylibyśmy dużo później. Niektóre rozwiązania opierają się też na kamerze podczerwonej.

W polskich warunkach szczególnie przydatną opcja wyposażenia jest możliwość zmiany charakterystyki prowadzenia samochodu za pośrednictwem przycisków umieszczonych na konsoli centralnej. Zwykle jest ich trzy: komfortowy, normalny i sportowy. Wraz z wyborem odpowiedniego trybu zmianie ulegają charakterystyka: zawieszenia, układu kierowniczego i pracy silnika. Dzięki takiemu rozwiązaniu na zniszczonej drodze możemy jednym kliknięciem wyeliminować męczące stuki, a na gładkiej nawierzchni wcisnąć przycisk sport i pojechać jeszcze szybciej.