Poradniki i mechanikaWP Pomaga: solidne i tanie auto do 53 tys. zł

WP Pomaga: solidne i tanie auto do 53 tys. zł

Renault Clio
Renault Clio
Źródło zdjęć: © fot. Mariusz Zmysłowski
Marcin Łobodziński
24.11.2017 14:36, aktualizacja: 30.03.2023 11:13

Nasza czytelniczka zwróciła się do nas z prośbą o pomoc w wyborze auta, najwyżej 2-letniego. Zaproponowaliśmy jej zakup nowego, ponieważ ma jej posłużyć przez wiele lat. Co można kupić w segmencie B za niewiele ponad 50 tys. zł? Okazuje się, że sporo.

Czego szukamy?

Tym razem szukamy samochodu dla pani Małgorzaty, która zwróciła się do nas z prośbą o pomoc w decyzji. Nie może się zdecydować od ponad pół roku. Chce wymienić swoją starą Škodę Fabię na coś nowszego i szybszego, bo jej benzynowy silnik 1.4 o mocy 68 KM nie daje satysfakcji.

Chciałaby pojeździć kolejnym samochodem nawet 10 lat, więc od razu zaproponowałem jej zakup nowego, a nie używanego auta. Przy tak długim okresie eksploatacji ma to sens.

Czego szuka pani Małgorzata? Przede wszystkim benzynowego hatchbacka o niezbyt dużych wymiarach, który ma pomieścić dwie dorosłe osoby, opcjonalnie trzecią. Co prawda nie określiła wielkości bagażnika, ale uznałem, że dobrze gdyby nie był mniejszy od tego, który ma obecnie. Nasza czytelniczka nie gustuje w tzw. bajerach i elektronice, za to oczekuje od silnika niezawodności.

Stara Fabia przejdzie do historii. W jej miejsce pojawi się nowe auto
Stara Fabia przejdzie do historii. W jej miejsce pojawi się nowe auto© fot. mat. prasowe/Škoda

"Uważam, że nadmiar elektroniki to tylko kłopoty, bo zaraz coś się popsuje i będę uziemiona (…) no i bardzo ważne - dobry, żywotny, bezawaryjny silnik” – napisała w zgłoszeniu.

Dowiedziałem się też, że osiągi jej słabiutkiej Škody są prawie wystarczające, choć czasami brakuje jej dynamiki. Stwierdziłem więc, że dobrze byłoby dać naszej czytelniczce mimo wszystko sporo więcej mocy, zatem dolną granicę ustaliłem na 80 KM przy założeniu, że wybieramy spośród modeli segmentu B.

Co do żywotności sinika to nie powinno być problemu, ponieważ przy zakładanym przebiegu rzędu 10 tys. km rocznie, auto nie powinno przejechać więcej niż 100-120 tys. km, zatem spokojnie wytrzyma. Jednak mimo to, uznałem że dobrze jest poszukać sprawdzonych rozwiązań lub takich, które dobrze rokują. Oto co ustaliliśmy:

  • segment: wielkość segmentu B, bagażnik min. 260 litrów, maks. 3 dorosłe osoby,
  • rocznik: samochód nowy,
  • cena: do 53 tys. zł,
  • przebieg roczny: około 10 tys. km,
  • przewidywany czas eksploatacji: do 10 lat,
  • silnik: benzynowy, minimum 80 KM, wskazujący na trwały,
  • skrzynia biegów: manualna,
  • oczekiwania względem dynamiki: przeciętne,
  • obowiązkowe wyposażenie: klimatyzacja, koło zapasowe, radio fabryczne, dzielone tylne siedzenie, alarm, zamek centralny (kluczyk tradycyjny), szyby przednie podnoszone elektrycznie, regulacja wysokości fotela i kierownicy,
  • preferowane wyposażenie: światła przeciwmgielne, podgrzewana przednia szyba, gniazdo USB,
  • sugerowane modele: Opel Corsa Colour Edition 1.4, Renault Clio Limited TCe90, Suzuki Swift Premium Plus 1.2.

Jesień i zima to okres, kiedy oficjalne cenniki przestają w zasadzie obowiązywać. Po pierwsze dlatego, że dilerzy wyprzedają stare roczniki. Po drugie dlatego, że aut nie można zamawiać do produkcji w promocyjnych cenach.

Zatem tym razem, wyjątkowo brałem pod uwagę realne, przybliżone ceny u dilerów, a nie te z cenników. Nie będziemy też "konfigurować" indywidualnie samochodu. Skupię się na podstawowym wyposażeniu interesujących wersji.

Kilka słów o samochodach

Opel Corsa i Renault Clio to modele, które już się dobrze zadomowiły na polskim rynku. Nowością jest Suzuki Swift. Oparty na zupełnie nowej konstrukcji, charakteryzuje się wyjątkowo lekkim nadwoziem. Jego 90-konny silnik 1.2 jest wyjątkowo ekonomiczny, a przy tym dynamiczny. swift nie ma jednak charakteru sportowego.

Suzuki jest najnowszą konstrukcją w tym gronie. Charakteryzuje się bardzo lekkim nadwoziem i oszczędnym napędem.
Suzuki jest najnowszą konstrukcją w tym gronie. Charakteryzuje się bardzo lekkim nadwoziem i oszczędnym napędem.© fot. mat. prasowe/Suzuki

Jego miękkie zawieszenie może być nieco mylące na pierwsze wrażenie, ponieważ auto znakomicie trzyma się drogi i zapewnia dobry komfort resorowania. To samo można powiedzieć o renault czy oplu, choć to właśnie suzuki będzie najbardziej zwinne.

Będzie też najbardziej oszczędne, ponieważ jego wolnossący silnik nawet w mieście nie powinien przekroczyć spalania 6 l/100 km, czego nie można powiedzieć o doładowanym, choć mniejszym silniku Renault 0.9.

Silniki TCe marki Renault na razie spisują się dobrze, ale to bardziej skomplikowane konstrukcje niż te w suzuki czy oplu.
Silniki TCe marki Renault na razie spisują się dobrze, ale to bardziej skomplikowane konstrukcje niż te w suzuki czy oplu.© fot. mat. prasowe/Renault

Ten po zmuszeniu do dynamicznej jazdy może znacznie zwiększyć swój apetyt na benzynę, nawet dwukrotnie w stosunku do stylu ekonomicznego. Taka natura doładowania. Normalnie może spalić 5-6 l/100 km, ale przy dynamicznej jeździe nawet 9. W suzuki to niemożliwe.

Oczywiście o tak dobrej oszczędności jak w swifcie nie można mówić także w stosunku do Opla Corsy 1.4. Ma największy i najmniej nowoczesny silnik, za to najprostszy technicznie i jednocześnie dający największą gwarancję niezawodności, ponieważ to sprawdzona jednostka znana od lat. Nie jest wybitnie oszczędna, ale zużycie paliwa w mieście na poziomie 7 l/100 km jest jak najbardziej do zaakceptowania.

Podobnie jak rywale, silnik opla również generuje moc 90 KM, ale w odróżnieniu od nich z pojemności. Nie jest tak dynamiczny jak ten w renault na niskich obrotach, nie wkręca się tak chętnie na wysokie jak w suzuki – jest pośrodku.

Charakterystyką najbardziej przypomina skodę pani Małgorzaty, ale będzie bardziej dynamiczny. Jako jedyny jest sprzedawany z fabrycznie zamontowaną instalacją gazową i takie auto można kupić w zakładanym budżecie. Wszystkie silniki na pewno okażą się przyjemniejsze od tego w starej skodzie.

Corsa technicznie jest najstarszym samochodem, bo bazuje jeszcze na rozwiązaniach poprzedniczki.
Corsa technicznie jest najstarszym samochodem, bo bazuje jeszcze na rozwiązaniach poprzedniczki.© fot. mat. prasowe/Opel

Nasza czytelniczka zwróciła uwagę na kiepskie materiały w swoim aucie. Rzeczywiście Fabia pierwszej generacji nie była mistrzem w tej dziedzinie. Niestety nowe auta segmentu B też nie są, ale przynajmniej są lepiej wykonane. Warto zwrócić uwagę na ilość czarnego, świecącego, lakierowanego plastiku, który wygląda dobrze wyłącznie w katalogu, natomiast szybko się rysuje i zbiera kurz, włosy oraz tłuszcz. Najmniej jest go w suzuki.

Choć japońskie auto może okazać się najładniejsze wewnątrz – to bardzo subiektywne - to trzeba zaznaczyć, że jako jedyne w standardzie nie ma osiowej regulacji kierownicy (tylko na wysokość). Nie musi to być wada, ale trzeba się przymierzyć i sprawdzić, czy będzie wygodnie. Z całą pewnością w clio i corsie łatwiej znaleźć optymalną pozycję.

Renault Clio IV zadebiutowało dwa lata przed Corsą, ale jako zupełnie nowy model, a do tego niedawno przeszło facelifting
Renault Clio IV zadebiutowało dwa lata przed Corsą, ale jako zupełnie nowy model, a do tego niedawno przeszło facelifting© fot. mat. prasowe/Renault

Clio wygrywa z rywalami w kategorii przestronności kabiny i bagażnika. Jako jedyne ma kufer o pojemności 300 litrów. Suzuki i opel po 265 litrów, czyli o 5 więcej niż w pierwszej fabii. Wiemy jednak, że przestrzeń bagażowa nie jest priorytetem. Który samochód jest moim zdaniem technicznie najlepszy?

Jeżeli przestronność nie jest ważna, to clio nie ma dużych atutów. Ma turbodoładowany silnik, który daje dobre osiągi. Podobne, choć uzyskiwane w inny sposób niż konkurencji.

Najbardziej ekonomiczny będzie swift, a corsę można uznać za samochód, który wykaże się największą trwałością, choć przy takim przebiegu jaki ma pokonać, może być to nieodczuwalne.

Porównanie cen i wyposażenia

Wszystkie trzy samochody w dość ciekawych wizualnie wersjach zmieszczą się w budżecie 53 tys. zł. Są to już specyfikacje, które mają nieco więcej dodatków niż oczekuje pani Małgorzata. Nie są to jednak rzeczy, które można nazwać bajerami czy zbędną elektroniką.

Suzuki Swift
Suzuki Swift© fot. mat. prasowe/Suzuki

Czytelniczka zwróciła uwagę na dwa ciekawe elementy wyposażenia: koło zapasowe i tradycyjny kluczyk. Świadczy to o dość konserwatywnym podejściu do samochodów. Od razu zaznaczę, że nie ma gwarancji iż diler dołoży koło zapasowe do samochodu, ale nawet w przypadku dopłaty, będzie to wydatek maksymalnie 400 zł i można je dokupić w salonie.

Porównanie wyposażenia i cen

 

Opel Corsa

1.4 (90 KM)

Colour Edition

Renault Clio

0.9 TCe (90 KM)

Limited

Suzuki Swift

1.2 DualJet (90 KM)

Premium Plus

Rynkowa cena

samochodu

ok. 51 000 złok. 52 000 złok. 50 000 zł
Gwarancja2 lata2 lata3 lata

Wybrane wyposażenie ponad oczekiwania czytelniczki

Komunikacja bluetoothtaktaktak
Radio/multimedia

ekran 7 cali,

nawigacja

radio/MP3

ekran 7 cali,

kamera cofania

Sterowanie z koła kierownicytaktaktak
Bluetoothtaktaktak
El. regulkowane i podgrzewane lusterkataktylko regulacjatak
Podgrzewane fotele przednienienietak
Światła przeciwmgłowetaktaktak
Przyciemniane szyby z tyłunienietak
aluminiowe felgi16-calowe16-calowe16-calowe

Niestety nie mamy wpływu na rodzaj kluczyka. Problem tkwi jedynie w renault, gdzie kluczyk zastąpiono kartą, ale warto podkreślić, że nie jest to rodzaj hands free, czyli dostęp zdalny. Francuski producent już dawno zrezygnował z kluczyka, natomiast standardowa karta działa na tej samej zasadzie.

Hands Free był dostępny dopiero od wersji Limited Plus, którą nota bene też można kupić za 53 tys. zł, choć nieco trudniej. To może być strzał w dziesiątkę, ponieważ auto jest wtedy wyposażone w automatyczną klimatyzację, tyle szyby regulowane elektrycznie czy wspomniane koło zapasowe.

Renault Clio
Renault Clio© fot. mat. prasowe/Renault

Ogólnie można przyjąć, że clio jest skonfigurowane najbardziej multimedialnie, ponieważ wersja Limited zawiera nie tylko 7-calowy ekran, ale także nawigację. System multimedialny z takim samym ekranem ma również Suzuki, ale już bez nawigacji. Za to każde z aut, w tym opel, ma fabrycznie montowane radio z bluetooth i portem USB.

Suzuki ma jednak więcej atutów. Co prawda nie znajdziemy w nim kierownicy regulowanej osiowo, ale za to fotele przednie mają podgrzewanie. Podgrzewane są także lusterka zewnętrzne, czego w tym zestawieniu nie ma corsa.

Natomiast latem kabina swifta się tak nie nagrzeje jak u rywali, ponieważ wyposażenie obejmuje także przyciemniane tylne szyby. W mieście natomiast przyda się kamera cofania – być może częściej niż nawigacja.

Opel Corsa
Opel Corsa© fot. mat. prasowe/Opel

Warto w tym miejscu zaznaczyć, że każde z wymienionych aut jest już w specyfikacji, która sprawia że wygląd staje się atrakcyjny. Dodatkowo każda zawiera aluminiowe obręcze kół. Najlepszą gwarancję daje Suzuki.

Podsumowanie

Nie ma tu jednoznacznego zwycięzcy, a w kwestii dość ważnej dla naszej czytelniczki chodzi przede wszystkim o zaufanie. Niezawodność jest coraz mniej istotnym aspektem przy zakupie nowego samochodu, ponieważ w dzisiejszych czasach okres eksploatacji jest dość krótki. Pani Małgorzata jest jednym z wyjątków.

Opel Corsa ma jedną, ogromną przewagę nad konkurencją - można kupić wersję z fabrycznym LPG
Opel Corsa ma jedną, ogromną przewagę nad konkurencją - można kupić wersję z fabrycznym LPG© fot. mat. prasowe/Opel

Moim zdaniem największe zaufanie powinno budzić suzuki, choć najlepsza gwarancja nie ma znaczenia. Bardziej prosta, japońska technika. Model Swift już wielokrotnie udowodnił, że można na nim polegać. Ponadto Suzuki daje najlepiej wyposażone i najoszczędniejsze auto, w najlepszej cenie.

Jego poważną wadą z punktu widzenia długotrwałej eksploatacji może być nowy typ czynnika klimatyzacji R-1234yf. W pozostałych auta jest klasyczny R-134a.

Suzuki jest najlepiej wyposażone i najmniej pali, ale jego ogromna wadą jest nowoczesny, bardzo kontrowersyjny czynnik klimatyzacji
Suzuki jest najlepiej wyposażone i najmniej pali, ale jego ogromna wadą jest nowoczesny, bardzo kontrowersyjny czynnik klimatyzacji© fot. mat. prasowe/Suzuki

Renault ze względu na bardziej skomplikowany napęd (turbodoładowanie) może być potencjalnie samochodem, który przyniesie wyższe wydatki w tym dość długim okresie eksploatacji, choć jednostka 0.9 TCe na razie udowodniła, że nie trzeba się martwić.

Jednak będzie wymagała większej uwagi serwisowej i delikatniejszego traktowania, jeżeli ma przetrwać próbę czasu. W zamian da przyjemną charakterystykę i dobrą dynamikę na niskich obrotach, a sam model Clio najprzestronniejszą kabinę.

Renault Clio jest największy i najbardziej dynamiczny
Renault Clio jest największy i najbardziej dynamiczny© fot. mat. prasowe/Renault

Opel w tym gronie wydaje się trochę nijaki, ale to już dość przestarzałe auto. Corsa czeka na następcę, a to jest ostatnia zbudowana według myśli technicznej Opla i choćby dlatego warto ją kupić. Prosta, trochę toporna, ale trwała, powinna zapewnić spokój i najniższe koszty eksploatacji na 10 lat jeżeli nasza czytelniczka znajdzie i kupi wersję z instalacją gazową.

Obraz
Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (24)