Volkswagen CC 2.0 TSI DSG R-Line - test

Volkswagen – samochód ludu. Choć u podstaw tej marki leżą auta będące w zasięgu statystycznych obywateli to producent z Wolfsburga coraz mocniej stara się wejść do klasy wyższej i coraz częściej stawia na bardziej prestiżowe nisze. Jednym w owoców tej pracy jest CC – samochód, który na początku pozycjonowany był jako wersja nadwoziowa popularnego Passata, aby potem wyodrębnić się jako osobny, bardziej ekskluzywny model.

Passat CC w swoim naturalnym środowisku - na tle biurowcówPassat CC w swoim naturalnym środowisku - na tle biurowców
Źródło zdjęć: © fot. Rafał Warecki
Rafał Warecki

Volkswagen CC 2.0 TSI DSG - test

Volkswagen Passat CC, a teraz już po prostu Volkswagen CC mimo zmiany nazwy nadal czerpie z klasycznego Passata bardzo wiele. Choć w dostępnej obecnie odświeżonej generacji przedni oraz tylny pas zostały mocno przestylizowane, a łączącą je linię poprowadzono leniwie na wzór czterodrzwiowych coupé, ciężko jest ukryć jego korzenie. Patrząc na niego z profilu opływowa i niska sylwetka sprawia, że tak poprawiony Passat wygląda dużo bardziej temperamentnie, tym bardziej gdy w nadkolach skrywają się ładne, duże obręcze a zderzaki pochodzą z pakietu R-Line, które dodają CC sportowej agresji. To nie jedyne dodatki dzięki którym auto wygląda atrakcyjnie - nawet krawędź styku tylnej szyby z pokrywą bagażnika polakierowano na czarno, aby "przedłużyć szkło" i jeszcze bardziej rozciągnąć optycznie kreskę dachu przez co auto wydaje się długie i niskie - jak sportowa limuzyna.

Profil Volkswagena CC znacznie różni się od klasycznego Passata. Czarna listwa łącząca klapę bagażnika i tylną szybę ma optycznie wydłużać linię dachu.
Profil Volkswagena CC znacznie różni się od klasycznego Passata. Czarna listwa łącząca klapę bagażnika i tylną szybę ma optycznie wydłużać linię dachu. © fot. Rafał Warecki

Ma to też niestety swoje wady. Bagażnik jest pojemny i głęboki, jednak przez usportowioną linię nadwozia w jego wykorzystaniu przeszkadza mały otwór załadunkowy. W połączeniu z dużą głębokością nawet dwumetrowa osoba ma problem z sięgnięciem na kraniec bagażnika. Miejsce na szerokość zabierają również wnikające do przestrzeni załadunkowej duże zawiasy, dzięki którym pokrywa odskakuje samoczynnie po wciśnięciu przycisku – coś za coś. Po stronie plusów trzeba zaliczyć cztery zamontowane od góry wieszaki na torby co jest przydatne podczas przewozu zakupów. Kolejny "problem" to tylna kanapa – auto jest czteroosobowe ale mimo swoich gabarytów przystosowane do przewozu osób o wzroście maksimum 180 cm - zarówno pod względem przestrzeni na głowę jak i nogi.

Całe wnętrze to pod względem stylizacji stuprocentowy Passat. Przeszczepiona z niego deska rozdzielcza sprawia wrażenie podzielenia na trzy nachodzące na siebie płaty co daje ciekawy efekt wizualny. Materiały w zasięgu ręki są przyjemne w dotyku, ich spasowanie ze sobą również nie wzbudza zastrzeżeń – przynajmniej na etapie przebiegu kilkunastu tysięcy kilometrów. Poniżej poziomu siedziska jest już jednak zdecydowanie gorzej – toporne profile wykończeniowe z twardego plastiku sprawiają wrażenie niezbyt starannie wykonanych i podatnych na uszkodzenia.

CC ma już na karku kilka lat, ale nadal prezentuje się świeżo.
CC ma już na karku kilka lat, ale nadal prezentuje się świeżo. © fot. Rafał Warecki

Konserwatywną i ubogą kolorystycznie kabinę (to oczywiście kwestia wersji wykończenia) rozświetla naprawdę duży szyberdach którego nie powstydziliby się producenci samochodów z najwyższej półki, w których gdzieniegdzie można spotkać przeszklenie wielkości połowy volkswagenowskiego.

Tym co także zaciekawia w aucie tej klasy jest analogowy zegarek, kojarzący się raczej z autami luksusowymi. W przypadku większości samochodów to jedynie element ozdobny deski rozdzielczej, więc powinien być estetycznie wkomponowany między pozostałe aplikacje dekoracyjne i cieszyć oko. Niestety, niektórzy producenci – zazwyczaj japońscy - na siłę pakują do swoich samochodów zegarki przypominające bazarową elektronikę sprzed dwudziestu lat, bez przemyślenia czy pasuje ona do wnętrza auta. Choć Volkswagen to z założenia "auto dla ludu" montaż zegarka wyszedł tu na dobre. Wkomponowano go w bardzo podobnym stylu co główne zegary, a wszystko otacza ten sam srebrny element dekoracyjny.

Wnętrze to przeszczep z Passata, czy to źle? Niekoniecznie...
Wnętrze to przeszczep z Passata, czy to źle? Niekoniecznie... © fot. Rafał Warecki

Równie udana co zegarek jest świetnie wyprofilowana i bardzo wygodna kierownica z pakietu R-Line. Niestety jak na samochód ze sportowym sznytem (rozwinięcie CC to Comfort Coupé) wydaje się zbyt duża – dogodne ustawienie kolumny i foteli ułatwia za to obszerna regulacja. Obszyte miłą Alcantarą oparcia i siedziska są mocno wyprofilowane, dobrze podtrzymują ciało i nie męczą w podróży. Volkswagen CC to bardziej Comfort niż Coupé i jako towarzysz długich podróży sprawdza się naprawdę świetnie.

Przednie fotele są bardzo komfortowe, dłuższa podróż to przyjemność.
Przednie fotele są bardzo komfortowe, dłuższa podróż to przyjemność. © fot. Rafał Warecki

W dobrze wyciszonej kabinie jedzie się przyjemnie i cicho. Cztery bezramkowe drzwi nieźle wyglądają i nie świszczą nawet przy prędkościach autostradowych co w przypadku takiego rozwiązania wcale nie jest oczywistością. Mocną stroną czterodrzwiowego coupé z Wolfsburga jest też dobrze zestrojone zawieszenie.W trybie komfortowym pracy amortyzatorów większe nierówności powodują lekkie, lecz przyjemne w odczuciu i miękko wygaszane kołysanie nadwozia. Przy częstych i mniejszych wymuszeniach czuć jednak, że amortyzator nie nadąża wszystkiego przefiltrować i drgania zaczynają iść na kabinę. Może być to również wina dużej masy nieresorowanej - sporych obręczy kół.

Przycisk od zmiany nastaw zawieszenia jest dość daleko od kierowcy, ponadto drążek skrzyni biegów całkowicie zasłania kontrolkę pokazującą w jakim trybie aktualnie pracują amortyzatory.
Przycisk od zmiany nastaw zawieszenia jest dość daleko od kierowcy, ponadto drążek skrzyni biegów całkowicie zasłania kontrolkę pokazującą w jakim trybie aktualnie pracują amortyzatory. © fot. Rafał Warecki

Tryb sportowy? Oczywiście też jest, ale sam przycisk do zmiany nastaw zawieszenia jest trochę daleko od kierowcy (zdjęcie powyżej). Ponadto podczas ustawienia drążka skrzyni DSG w pozycję D kontrolka pokazująca w jakim trybie działają amortyzatory jest zasłonięta. Choć VW uznawany jest za mistrza ergonomii dużo wygodniej byłoby zamienić ten przycisk miejscami chociażby z osadzonym przeciwlegle po skosie rzadko wykorzystywanym wyłączeniem kontroli trakcji.

Volkswagen CC ma wszelkie predyspozycje, żeby dobrze trzymać się drogi – jest niski i szeroki (niższy o 59 mm i szerszy o 25 mm niż Passat), a sportowy tryb DCC wyraźnie usztywnia podwozie trzymając je w ryzach podczas pokonywania zakrętów. Swoją zasługę w skutecznym ustawianiu przodu auta na założony podczas szybkiej jazdy kierunek ma również system XDS, czyli elektroniczna szpera.

Pakiet R-Line dodaje CC sporo sportowej agresji.
Pakiet R-Line dodaje CC sporo sportowej agresji. © fot. Rafał Warecki

Moc 211 KM wydobyta z benzynowej jednostki 2.0 TSI w zupełności wystarcza do dynamicznego rozpędzania CC, a świetnie zestrojona z nim skrzynia DSG precyzyjnie odczytuje zamiary kierowcy. Kiedy trzeba jest szyba i zdecydowana by kiedy indziej przerzucać biegi wręcz niezauważalnie - płynnie i komfortowo.

Dostęp do bagażnika wymaga niemałej gimnastyki, sięgnięcie jego krańca to problem nawet dla dwumetrowej osoby.
Dostęp do bagażnika wymaga niemałej gimnastyki, sięgnięcie jego krańca to problem nawet dla dwumetrowej osoby. © fot. Rafał Warecki

CC mimo obcięcia środkowego członu w nazwie nadal jest Passatem, ale ubranym w nieco bardziej modne ciuchy, za które trzeba dopłacić. Czasem w przypadku niektórych kreacji kosztem bardziej temperamentnego wyglądu cierpi funkcjonalność – tak jest i w tym przypadku. Wybór pomiędzy ciekawszym stylem (CC), a lepszymi walorami użytkowymi (Passat) zależy od potrzeb, gustu czy zasobności portfela, jednak obserwując ulice można dojść do wniosku, że modny brat lidera segmentu D cieszy się wcale niemałą popularnością.

Plusy:

Bardzo wygodne fotele

Dynamika i komfort jazdy

Połączenie TSI z DSG

Bardzo dobra zwrotność

Minusy:

Plastiki w dolnych partiach kabiny

Przestrzeń w okolicy tylnej kanapy

Trzy miejsca z tyłu domagają dopłaty

Dostęp do bagażnika

Ogólna ocena samochodu: 7,5/10

  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
[1/18] Źródło zdjęć: |

Volkswagen CC 2.0 TSI DSG - dane techniczne

Testowany egzemplarz: Volkswagen CC 2.0 TSI DSG R-Line
Silnik i napęd
Układ i doładowanie:R4, turbodoładowanie
Rodzaj paliwa:Benzyna
Ustawienie:Poprzeczne
Rozrząd:DOHC 16V
Objętość skokowa:1984 cm3
Stopień sprężania:9,8
Moc maksymalna:211 KM przy 5100 rpm
Moment maksymalny:280 Nm przy 1700 rpm
Objętościowy wskaźnik mocy:105,5 KM/l
Skrzynia biegów:6-biegowa, DSG
Typ napędu:Przedni (FWD)
Hamulce przednie:Tarczowe, wentylowane
Hamulce tylne:Tarczowe
Zawieszenie przednie:Kolumna typu MacPherson
Zawieszenie tylne:Wielowahaczowe
Układ kierowniczy:Zębatkowy, wspomagany
Średnica zawracania:11,4 m
Koła, ogumienie przednie:235/40 R18
Koła, ogumienie tylne:235/40 R18
Masy i wymiary
Typ nadwozia:Sedan
Liczba drzwi:4
Współczynnik oporu Cd (Cx):0,29
Masa własna:1535 kg
Stosunek masy do mocy:7,3 kg/KM
Długość:4902 mm
Szerokość:1855 mm
Wysokość:1421 mm
Rozstaw osi:2710 mm
Rozstaw kół przód/tył:1552/1557 mm
Prześwit:b.d.
Pojemność zbiornika paliwa:60 l
Pojemność bagażnika:377 l
Specyfikacja użytkowa
Ładowność maksymalna:455 kg
Osiągi
Katalogowo:Pomiar własny:
Prędkość maksymalna:238 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h:7,6 s
Zużycie paliwa (miasto):10,8 l/100 km11,8 l/100 km
Zużycie paliwa (trasa):5,9 l/100 km8,2 l/100 km
Zużycie paliwa (mieszane):7,7 l/100 km9,7 l/100 km
Emisja CO2:179 g/km
Test zderzeniowy EuroNCAP:nie badano
Cena
Testowany egzemplarz:ok. 170 000 zł
Wersja silnikowa od:126 190 zł
Model od:111 290 zł
Wyposażenie
Wybrane wyposażanie testowanej wersji Dark Pink:Standardowe:Opcjonalne:
Dodatki stylistyczne nadwozia:Elementy chromowanePakiet R-Line (5350 zł), przyciemniane szyby (1620 zł), lakier Oryx (5400 zł)
Dodatki stylistyczne wnętrza:Tapicerka SilversprintPakiet R-Line (j/w), pakiet 5 miejsc (1080 zł), tapicerka skórzana Alcantara(6910 zł)
Koła i opony:Koła z oponami 235/45 R 17Obręcze Talladega 18' (4740 zł)
Komfort:Sportowe fotele z regulacją odcinka lędźwiowego, trójramienna kierownica wielofunkcyjna z łopatkami do zmiany biegów, dwustrefowy climatronic, elektryczne szyby x4,Dach panoramiczny (2140 zł), bezkluczykowy dostęp i uruchamianie pojazdu (2530 zł), system Park Assist (3100 zł), tempomat z automatyczną regulacją odległości ACC i systemem Front Assist (5230 zł)
Bezpieczeństwo:Reflektory bi-ksenonowe z funkcją doświetlania zakrętów, światła do jazdy dziennej LED, ASR, ABS, EDS, MSR, ABS, asystent jazdy z przyczepą, asystent hamowania BAS, 6 poduszek powietrznych, isofix, TMPS, czujnik deszczu i zmierzchu-
Multimedia:System radiowy RCD 310 z 8 głośnikami, MP3 i AUXSystem nawigacji satelitarnej RNS 510 z możliwością odtwarzania MP3 (8140 zł)
Mechanika:Regulacja zawieszenia DCC, XDS, progresywne wspomagania układu kierowniczego, DSG-

Wybrane dla Ciebie

Jeśli nagrywasz policjanta, nie mów mu jednej rzeczy
Jeśli nagrywasz policjanta, nie mów mu jednej rzeczy
Kolejna podwyżka stawek za przejazd autostradą A2. To już druga w tym roku
Kolejna podwyżka stawek za przejazd autostradą A2. To już druga w tym roku
Tak wygląda Škoda Octavia przyszłości. Nie ma mowy o żadnym SUV-ie
Tak wygląda Škoda Octavia przyszłości. Nie ma mowy o żadnym SUV-ie
Koniec rosyjskiego eldorado. Ogromny spadek sprzedaży chińskich aut
Koniec rosyjskiego eldorado. Ogromny spadek sprzedaży chińskich aut
Sprawdziłem całoroczne opony latem. Test w warunkach drogowych
Sprawdziłem całoroczne opony latem. Test w warunkach drogowych
Cupra Tindaya to nowa wizja przyszłości marki. Kierowcy nie zastąpi tryb autonomiczny
Cupra Tindaya to nowa wizja przyszłości marki. Kierowcy nie zastąpi tryb autonomiczny
Oto nowe Renault Clio. Pod maską duży silnik palący 3,9 l/100 km
Oto nowe Renault Clio. Pod maską duży silnik palący 3,9 l/100 km
Relacja z targów IAA 2025: kolejna odsłona wojny Europa kontra Chiny
Relacja z targów IAA 2025: kolejna odsłona wojny Europa kontra Chiny
Test: Mini Countryman C – dzieci dorastają, ale pewne rzeczy się nie zmieniają
Test: Mini Countryman C – dzieci dorastają, ale pewne rzeczy się nie zmieniają
Koncern zmienił zdanie. Jednak będą auta spalinowe
Koncern zmienił zdanie. Jednak będą auta spalinowe
Nie znał nowych przepisów. Za głupi żart grozi mu 5 lat więzienia
Nie znał nowych przepisów. Za głupi żart grozi mu 5 lat więzienia
Nowe Porsche 911 Turbo S już wycenione w Polsce. Było drogo, jest jeszcze drożej
Nowe Porsche 911 Turbo S już wycenione w Polsce. Było drogo, jest jeszcze drożej